Szukam czegos mocnego

Witam.
Za niecałe 2 miesiace jade do Pl samochodem i potrzebuje jakiegos dobrego wspomagacza wyzszej półki który pomoze mi pokonac 2000km.
Słyszałem o tabletkach kofeinowych w aptece ale nie jestem do konca przekonany o działaniu tego specyfiku....

pozdrawiam

http://www.koruenergy.com/

w kazdym angielskim sklepie z dopalaczami to masz.... producent twierdzi ze to taki redbull wkladany pod jezyk ale cos mi sie nie wydaje

zjadlem pierwszy raz jak robilem 16 h zmiane na bramce w jedna noc, a spalem 5 h, zero zmeczenia, zero sennosci zero efektu psychicznego w postaci pobudzniea, dziwne. Nastepne proby byly malo przyjemne psychicznie natomiast zmeczenia czy sennosci po tym nie odczuwalem przez wiele godzin (2-3 po pierwszej dawce, 4-6 po dwoch 8+ po 2 na raz + 1 pozniej) , zasypailem normalnie o dziwo.

Nie wiem co oni w to pakuja, dodam ze zawsze do tego pilem 1-2 monstery (0,5 litrowe nergy drinki) + 5 g tauryny +1.5 g acetyl l-karnityny + 5 g kreatyny. Wiec moze to efekt polaczenia teog wszystkiego ale jakos mi sie nie wydaje, raczej normalnie bez Koru odczuwalem dalej zmecznie po tkaim miksie mimo ze mniej.

Polecil mi to znajomy ktory jezdzi na harleyu, mowi ze na dlugich trasach przez europe niezastapione.

niczym nie pokonasz ,tylko kawa i sen ,robilem podobna trase i peklo 1.5g ale i tak mocy brakowalo a spac nie mozna bylo od tego gówna wiec nie polecam ,pomaga na pare h (nawet jak walisz w odstepach)a potem dobija potrójnie ... Termos kawy i przerwy co pare h na komora najel;psza opcja

plyniesz promem, spisz spokojnie, budzisz sie rano, kaweczka ,snadanko i ognia..czujesz sie zmeczony postuj na stacji przekaska, kawka i ogien
ziom jechal do Polski wozkiem i powiedzial ze nigdy juz tego nie zrobi, zryty wrocil ze nie wnikam, a wozek smierdzial ze ch.u.j

a jak chcesz dopalacza to therma jest niezla

tak czy siak proponuje postoje co 3 godzinki!!
pozdro i powodzenia

ja polecam duza dawke zen szenia... naprawde kiedys cos mi sie ***lo zjadlem na noc podwojna dawke i niespalem cala noc rano tez niemoglem... na mnie dziala i jest tanie wiec moge polecic ;) pzdr

speed z Dymatize, speed 8
ale tak jak chlopaki mowili wczesniej - bezpieczenstwo przede wszystkim i sen, tej regeneracji nie zastapi nic. Przed drzemka ZMA szybciej cie zregeneruje.

kofeina 200mg tabletka + 2 ephedryny po 25mg to daje niezlego kopa. Ja niedawno robilem taki kurs 2100 km. jak sie chcialo spac to walilem taki zestaw i pomagalo do domu bez spania sie obeszlo :)

Grunt to przyoszdzedzic 40 ojro na spanie, tozto zapas fasoli na pol roku i stworzyc zagrozenie dla innych uczestnikow ruchu. Was sie powinno zamykac.

Pindolicie bez spania nie da rady

Speed8 x2 lub x4 i Spokojnie bez wiekszego stresu dojedziesz

Ja polecam ten zestaw klientom i jak wracaja to mi mowia ze jak najbardziej OK

Lub taki zestaw jak kolega mirek pisze napewno sie sprawdzi :)

Karol tylko powiedz mi na chvj? Matka komus w szpitalu umiera, lotniska zamkneli, czy jaki chvj? Chocby bylo 5% ryzyka to stwarzasz je dla wszystkich nie tylko dla siebie, dla mnie to powinno byc karalne, sam robilem dystanse 1000km+ (zyje w kraju gdzie to jest tyle co nic) i nikomu bym nie polecal przekraczac dziennie tego, chocbys prob 180km/h, a znam trase z wysp do Polski i generalnie przez Holandie i Belgie jedzie sie duzo wolniej i autostrady sa dosc waskie i krete, zazwyczaj jedynie dwupasmowe.
W sieci formule 1 przepisz sie za 30-40 ojro, to na jakiego chvja gnac na zlamanie karku? Trzeba byc po prostu bezmozgim polakiem, ktoremu szkoda tych 100 puszek fasoli.

heheheheh

No ja akurat chcialem pobic rekord szwagra i przejechac w 13h niestety nie udalo sie bo zajelo mi to 14h !!! od promu

14h to mozna jeszcze za kolkiem siedziec, ale to i tak 6 godzin za duzo, wiecej to absurd i niebezpieczenstwo dla innych uczestnikow ruchu.
Musiales chyba w nocy jechac, bo autostrady w beluxie sa zapchane w piz.de i nierealne jest zeby tam jechac jak przez niemcy.
Anyway jedyna dobra rada: 8-10h za kolkiem, dobry sen, kolejne 8-10h