Mam 19 lat, włosy kręcone, zadbane, błyszczące, sprężyste i takie tam, generalnie wszystko z nimi super prócz tego, że wypadają. Wyczytałem, że wypadanie może się nasilać wraz ze zwiększonym poziomem testosteronu, badań nie robiłem, ale od teraz boję się do sztangi podchodzić, zwłaszcza jak popatrzę sobie na fryzurę mojego ojca czy też dziadka.
W nieco już przestarzałych tematach na sfd poleca się niejakie saw palmetto, czy to faktycznie pomaga, czy mogę to normalnie brać w wieku 19 lat, czy nie niesie to ze sobą jakichś skutków ubocznych i czym różni się słoiczek za 300zł od tego za 30zł? >]