Czy jest tu na forum chociaz jedna osoba, ktora miala do czynienia
z "sekciarstwem" na treningach ?
Temat dosc czesto sie przewija w mojej okolicy i naprawde jest juz
powazny. Do tego stopnia, ze juz w trzech sekcjach uslyszalem od
prowadzacych iz nie podejma sie nauczania nawet w miare prostych
rzeczy jak jakies Zazen, czy medytacje, co by nie zostac posadzonym
o "konszachty z Szatanem".
A wlasnie - kiedys bylem w jednej ksiegarni i wpadla mi w lapy
ksiazka o demonach, diablach i takich tam. Autorem wszedzie widzial
przejaw dzialalnosci Szatana. Najlepszy kawalek padl wlasnie o
sztukach walk. Facet dowodzil w nim mianowicie, ze KAZDY, kto
uprawia SW musi byc opetany przez demona, bo niemozliwe jest
aby zwykly czlowiek byl tak szybki czy silny.
No, braciaszkowie i siostrzyce... Wszyscy jestesmy potepieni
Moze zastanowicie sie jeszcze nad rzuceniem tego wszystkiego i
otwarciem swych serc na Chrystusa ?
- - -
Salut
- Raiin -
"Widzialem rzeczy, w ktore wy ludzie nigdy byscie nie uwierzyli...
Uczciwego polityka, ksiedza altruiste i Ricksona Gracie
kupujacego pizze u mnie na osiedlu..."