Sekciarstwo raz jeszcze

Tytulem informacji...

Czy jest tu na forum chociaz jedna osoba, ktora miala do czynienia
z "sekciarstwem" na treningach ?
Temat dosc czesto sie przewija w mojej okolicy i naprawde jest juz
powazny. Do tego stopnia, ze juz w trzech sekcjach uslyszalem od
prowadzacych iz nie podejma sie nauczania nawet w miare prostych
rzeczy jak jakies Zazen, czy medytacje, co by nie zostac posadzonym
o "konszachty z Szatanem".

A wlasnie - kiedys bylem w jednej ksiegarni i wpadla mi w lapy
ksiazka o demonach, diablach i takich tam. Autorem wszedzie widzial
przejaw dzialalnosci Szatana. Najlepszy kawalek padl wlasnie o
sztukach walk. Facet dowodzil w nim mianowicie, ze KAZDY, kto
uprawia SW musi byc opetany przez demona, bo niemozliwe jest
aby zwykly czlowiek byl tak szybki czy silny.

No, braciaszkowie i siostrzyce... Wszyscy jestesmy potepieni
Moze zastanowicie sie jeszcze nad rzuceniem tego wszystkiego i
otwarciem swych serc na Chrystusa ?

- - -
Salut
- Raiin -
"Widzialem rzeczy, w ktore wy ludzie nigdy byscie nie uwierzyli...
Uczciwego polityka, ksiedza altruiste i Ricksona Gracie
kupujacego pizze u mnie na osiedlu..."

ja cwicze capoeira i z tym tez sa a moze raczej byly niezle jazdy. raz sie do nas ktos przyczepil na obozie i poszla plota, ze sekta przyjechala, ze jakies tance odprawiaja i gadaja dziwnymi jezykami ;)))

"...a gołębie nadal spacerowały z rękami założonymi na plecy..."

Ja osobiściez sektą doczynienia nie miałam, ale wiem jak zareagował mój ksiądz jak zobaczył jakiś nasz pokaz. Mianowicie spieszył mnie poinformować, że te wszytskie okrzyki i inne "dziwne rzeczy" to wzywanie demonów i oddawanie im czci . Ja nie wiem skąd ludzie biorątakie "nowoście"

"...klienci walili tego, kto stał najbliżej. Dla zasady. Tak nakazuje etykieta podczas bójki w tawernie." T. Preatchett

No pieknie, pieknie...

Czego ludzie mALEGO dUCHA tak bardzo sie w SW
obawiaja ??? Przez takich nie mozna wyjsc do
parku i poskakac sobie


- - -
Salut
- Raiin -
"Widzialem rzeczy, w ktore wy ludzie nigdy byscie nie uwierzyli...
Uczciwego polityka, ksiedza altruiste i Ricksona Gracie
kupujacego pizze u mnie na osiedlu..."

Wedłóg mnie nie ma co się tym przejmować. Bo co mnie obchodzi to co inni o mnie myśla? Ważne, że lubie to co robię, i że osoby z mojego najbliższego otoczenia rozumieją o co chodzi

___________________________
Naczelnik "Styli Tradycyjnych"
Banzai Ban-10K
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

No szczegolenie ze ja tak jak olek ciwiczymy karate które ma tam jakies zwiazki z buuda a budda to przeciez bób prawda, a jesli bój jest jeden to to jaka znowu sekta???Az mnie wgieło jak to przeczytałem.To ze my po treningach czytamy biblę sztana i pijemy krew ludzi którzy przyszli pierwszys raz na dojo to znaczy ze jetsesmy sektą?paranoja.hehe

"Karate ni sente nashi"-Gichin Funakoshi.

he a do mnie na trening KB raz przyszedl mlody ksiadz. Zdjoł sutanne wyskoczyl w spodenkach i rekawicach i poszedl na sparing z kilkoma chlopakami ale tylko na rece. Okazalo sie ksiądz-bokser porozwalal chlopaków az miło. Naprawde był niezły i spoko mógł trenowac ludzi ale go gdzies przeniesiono Pozatym silka na ktora laze jest wlasnie przy kosciele. To wszystko zalezy od księzy czy stare pryki czy mlodzi w okolicy cos maja do powiedzenia. Chociaz jest u mnie sekcja karate kiokusin która jest prowadzona przez goscia wyznaia Jehowego (dziwne bo oni ponoc przemocy nie uznaja) to klerykalizm sie bardzo krzywo na nia patrzy ale to raczej z tego powodu.

A świstak siedzi ... bo sreberka były kradzione

Kiedyś, gdy wiele sekcji SW dopiero powstawało w Polsce, sytuacja sprzyjała różnym oszołomom, którzy podszywali się pod mistrzów i sprzedawali kit, serwując przy tym w mniejszym czy większym stopniu jakieś własne "mądrości". Dziś chyba znacznie łatwiej o bardzo dobrą sekcję, niż sekcję-sektę, i bardzo dobrze.


Z tematów zalatujących lipą można, moim zdaniem, wymienić m.in.:

- słynne Karate-Do Tsunami, razem ze związkami tego polskiego stylu z Bodhidarmą (Darumą) i klasztorem Shaolin - temat wielokrotnie wałkowany,
- Chi Long Do (ostatnio wałkowane).

Może trochę dziwnie wyglądają też polskie sekcje Wing Tsun Leung Tinga (swojego czasu Janusz Szymankiewicz przejechał się na tej współpracy, potem krytykował Tinga w którymś z pierwszych "Wojowników"), ale nie wchodzę w ten temat, bo jest dla mnie mocno niejasny, a WC/WT/VT leży raczej poza moimi obecnymi zainteresowaniami MA.

Sekcje-sekty odeszły już chyba do przeszłości
A wiedza ludzi nie związanych ze sztukami i sportami walki na temat tychże chyba też znacznie się polepszyła, choć czasami różnie z tym bywa

---------------------------
Gaworzenie o Szopenie
W plecak szmatę - i na matę!

Wita - rozumita chlopy.
Moze temat upadl, ale smrod pozostal.
Mnie tam nie pasi, ze sifu/sensei obawia sie wyjechac z czyms nieco bardziej mistycznym, co by go jakies Seite Kolko Rozancowe nie dopadlo.


- - -
Salut
- Raiin -
"Widzialem rzeczy, w ktore wy ludzie nigdy byscie nie uwierzyli...
Uczciwego polityka, ksiedza altruiste i Ricksona Gracie
kupujacego pizze u mnie na osiedlu..."

Może trzeba zaczać uświadamiać ludzi Bo to już nie wystarczy przypadkowo przechodzący drwal żeby znaleźć wyjście z tej sytuacji

„Kosa nie należy do najpopularniejszych broni, jednak każdy kto znalazł się po niewłaściwej stronie- powiedzmy- chłopskiego buntu, wie, że we wprawnych rękach jest to śmiertelnie groźne narzędzie. Kiedy już właściciel zacznie nią kręcić, nikt- nie wyłączając użytkownika- nie ma pewności, gdzie znajduje się ostrze i gdzie trafi za chwilę.”

Heh, wyglada zabawnie, ale takie nie jest.
Przez bande ludzi, ktorzy raz, ze nie maja odpowiedniego przygotowania, aby odroznic sekte od koziej "de", a dwa sa najmniej zobligowani do robienia tego - ja trace. Ominela mnie juz cala masa spraw, ktore byly
jednym z wazniejszych powodow, dla ktorych chcialem trenowac SW.

...poszedlem na aikido i widze, ze to byla strata czasu. Pocieszam
sie, ze nie za dlugo wejdzie bokken. Z braku laku (kendo) moze i to wystarczy ?...

- - -
Salut
- Raiin -
"Widzialem rzeczy, w ktore wy ludzie nigdy byscie nie uwierzyli...
Uczciwego polityka, ksiedza altruiste i Ricksona Gracie
kupujacego pizze u mnie na osiedlu..."

panalbin napisles: ,,Chociaz jest u mnie sekcja karate kiokusin która jest prowadzona przez goscia wyznaia Jehowego (dziwne bo oni ponoc przemocy nie uznaja) to klerykalizm sie bardzo krzywo na nia patrzy ale to raczej z tego powodu.''

dziwne to to jest faktycznie ale rozne sa przypadki, znam Swiadka Jehowy ktory jest policjantem, ale z tym nie uznawaniem przemocy to bez przesady, nikt nie bedzie stal jak slup jak bedziesz go lal

Nie ma tego zlego ... czego bym nie zrobil