UFC 115 wyniki

Barry zlamal sobie reke w walce, wlasciwie to palca albo palce, wiec bez podniety Crocopem :P
Crocop za 2gim razem mowil ze widzial podwojnie przez jakeis 10 sekund i ze poczul ten cios. Albo Barry go nie wykonczyl bo:
1. mial zlamane palce
2. po prostu nie chcial go tak dobijac na glebie.

No i sluchalem tez wywiadu dluzszego z Crocopem, twierdzi, ze byl w za***sitej formie, ze nigdy nie mial takiej kondycji, nawet jak w Pride walczyl i ze nigdy sie tak ciezko nie przygotowtywal. Ogolnie to juz gada jak wszyscy w UFC, w zyciu nie slyszalem tam, zeby ktos mowil, ze jest przepalony, zmeczony itd. wszyscy mowia, jacy to sa super. Mirek twierdzil, ze zamknal usta tym ktorzy twierdza, ze jest juz za stary, na mnie wrazenia nie zrobil, ze sredniakami faktycznie powalczy jeszcze, ale do czolowki to niestety za wysokie progi. Przykra sprawa, ze juz nawet nie jest topowym zawodnikiem w stojce, druga walka po Dos Santosie, w ktorej jego stojka byla gorsza niz przeciwnika.

P.S.
A i mowil jeszcze, ze poszukanie teamu sporo mu dalo, sparuje sporo i to jest to co potrzebowal, ze za czasow Pride boksowal 10 minut non stop na worek na maxa i dawal rade, a w czasie walk ZAWSZE mial problemy z kondycja po 3-4 minutach juz nie czul sie taki swiezy. Wspominal o tym, ze robia mordercze sparingi, w rekawicach ufc i kaskach, ze prawie 2x reke mial zlamana.
Hehe, ciekawe ogolnie.


Zmieniony przez - astutus w dniu 2010-06-13 23:08:47

Akurat Cro Cop twierdził, że był w świetnej formie jeśli chodzi o kondycję, o niczym innym się specjalnie nie wypowiadał.

Chociaż na pewno był w lepszej formie psychicznej, choć na to miała zapewne duży wpływ "specyfika" tej walki

Piękna wygrana Franklina, nie spodziewałem się takiego wyniku i tak emocjonującej walki! Brawo Rich! Pokazał gdzie miejsce Icemana :)

Cro Cop powiedział dosłownie, że przez kilka sekund widział podwójnie.

Taa, ale w swojej wypowiedzi wyraźnie zaznaczył, że ;
Cro Cop: '(...)Pat uderzył mnie dobrze dwa razy, ale ustałem te ciosy. Jedyne, co poczułem, to ból oka. Nie byłem skołowany, przez parę sekund tylko widziałem podwójnie. Później wszystko wróciło do normy.(...)'.

Pozwala to sugerować, że gdyby nawet Barry "nie odpuścił", to Mirko i tak by sobie poradził

gdybać można, ale myśle że po tym drugim strzale Mirko już by się nie pozbierał po ciosach na ziemi.

tego samego zdania jestem, gdyby Pat się rzucił na Mirka po tym drugim strzale to prawdopodobnie wygrał by przez KO

Zmieniony przez - kuka23 w dniu 2010-06-14 16:31:11

Mysliciele z Was nie z tej ziemi , a na jakiej podstawie twierdzicie ze Pat by go na glebie poprostu dobil ?! Przeciez Mirek po tej drugiej bombie mimo tego ze ja poczul , tak samo jak po pierwszej natychmiast wstal i tlukl sie dalej .
Ja smiem twierdzic ze Gdyby Pat zaryzykowal by , i zszedl w tym momencie do parteru z Crocopem , to moglo by sie dla Hamerykanca zle skonczyc . Bo z jego parterem to ja mu w UFC wielkiej kariery nie wroze . To jest MMA , a nie K1

"a na jakiej podstawie twierdzicie ze Pat by go na glebie poprostu dobil"

Bo sam Miras powiedział że widział podwójnie co według mnie równa się byciem bliskim knockoutu?

Z Twojej poprzedniej wypowiedzi wynika , z gdyby Pat zdecydowal sie na zejscie do parteru po zadaniu drugiego trafnego ciosu na szczeke Chorwata ,to ten drugi przegral by walke (przynajmniej jak to tak odebralem) . Dla mnie jest to brdura totalna , jak by sie to skonczylo mozna tylko gdybac , jedna z opcji mogla by byc nawet przegrana Hamerykanca , bo jak wiemy wirtuozem parteru to on nigdy nie byl i nie jest do tej pory Parter Chorwata jest o niebo lepszy , poza tym zauwaz ze po tej bombie Crocop od razu wstal i kontynuowal walke jak gdyby nic sie nie stalo .