Atomic Labs - DEKA 200 i CYPIONATE 200 - Oryginał i Fake

Witam wszystkich. Temat zakładam, żeby jak najmniej osób nacięło się na wyj**** Atomica jakie niestety się pojawiły.
Miałem okazję sprawdzić dekę i cypionat, podejrzewam, że z resztą środków jest tak samo. Wcześniej miałem oryginały, które działały rewelacyjnie. Wałek nie działa w ogóle. Na moje oko w środku jest sama baza olejowa bez estrów. Na szczęście zachowałem opakowania z poprzedniego cyklu i mogłem zrobić fotki porównawcze. Wklejam zdjęcia oryginału i Fake'a (oryginał zawsze z prawej). Wyj**** od oryginału odróżnia:
- niestarannie wykonana grafika etykiet,
- czarne punkty w rogach etykiet,
- grubsza czcionka numeru seryjnego i daty ważności.

Uważajcie, żeby nie wpakować kasy w ten szajs...


Deka:














Cypionat:

o orginalnym atomiku też słowa złego nie powiem bo biłem tren i propa org i kozak, koleszka bije teraz deke z cypio atomika i tez kozak.
W sieci tacy dorobkiewicze(wsumie tylko jeden) żeby już nie powiedzieć **** z ch.... w dupie co zrobi dla kasy wszytsko jak ostatnia szmata. Znacie pewnie to "Przeciwko Kurestwu i Upadkowi Zasad Bądz Elegancki Najważniejsza Nie Jest Kasa" Wbijać *****a we frajerów co robia wały na dobrych chłopakach

u kogo to kupiłeś ?

ale to nie kupiłeś z tego samego źródła??

foty hologramow pokaz dokladnie

Źródło to samo - niestety tym razem się nie popisało. Hologramy są takie same na oryginałach i podróbkach, ale co z tego skoro w środku sam bubel?

Jak z kolorem soku ,taki sam?

gromov napisz mi na priv od kogo to masz albo na gadu, smalec kolory takie same na w org

na szczęście mam org

ktos widocznie zrezygnował z org i przerzucił sie na fake, zawsze to pare zł wiecej chyba ze sam o tym nie wie i po klientach pewnie bedzie

To trzeba miec talent zeby nie umiec wydrukowac prostej etykiety

Coś mi się obiło o uszy że z Atomik coś w cale nie działa to może u mnie na siłce tak samo ktoś gonie podrób na bezczelnego.
Tylko takich normalnie pogonić.

axi_24 - mi załatwia zaufany kolega. Wiem, że zawsze bierze z jednego źródła - z jakiego nie wiem, bo mnie to nigdy nie interesowało. Do tej pory było wszystko OK. Co do kolorów, to są takie same. Jak już wspomniałem musi to być sama baza olejowa. Po prostu ktoś najwidoczniej "zapomniał" dodać estrów.