Szacuny
128
Napisanych postów
9767
Wiek
3 lata
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
23574
Tu znowu wiele zależy od indywidualnych cech osobniczych. W praktyce wygląda to tak, że występuje dosyć szeroki polimorfizm receptorów androgenowych. Pisałem niedawno o tym w jakimś artykule. Wrażliwość receptorów androgenowych zależy głównie od liczby cząsteczek glutaminy i glicyny w łańcuchach ich białek. Receptory jednych są więc bardzo wrażliwe na androgeny, podczas gdy innych - prawie wcale. Pomiędzy tymi krańcowymi - istnieje cały wachlarz pośrednich przypadków. Do tego - wrażliwość receptorów androgenowych może być też zróżnicowana, w zależności od tkanki. Jeżeli ktoś ma więc taki typ receptora w skórze głowy, który prawie w ogóle nie reaguje na androgeny, to nic mu nie zaszkodzi. Jeżeli odwrotnie - to wyłysieje po pierwszej kuracji.
No, ale generalnie - środki podnoszące poziom DHT zawsze niosą ze sobą ryzyko łysienia.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Czy ja wiem czy ginekomastia zalezy od kreatyny. Uwazam ze mam lipomastie bo u mnie widac takie "cycki z tluszczu" - najbardziej na masowce, ale jak dobrze sie wyredukuje to wyglada to spoko.
Kreatyna u mnie nie miala zadnego wplywu na to.
Czytalem tez ze ginekomastia zanika przy 24/25 roku zycia. A jezeli tak sie nie stanie to mozna udac sie na operacje.
Ale odziwo zauwazylem ze coraz wiecej osob endomorfikow zalewa tluszczyk na klacie. Nawet takich ktorzy nie biora odzywek.
Szacuny
1419
Napisanych postów
35562
Wiek
41 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
150829
ambroziak - ja cos czytalem o wplywie estrogenu przy wysokim DHT na lysienie/problemy z prostatą - dlatego dopytuję o tą relację (powyzszony DHT przy zbijanym estro). Ale ok, dzięki za doprecyzowanie
Szacuny
128
Napisanych postów
9767
Wiek
3 lata
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
23574
Mariuszowy. Podejrzewa się, że do tej powszechnej w ostatnim czasie feminizacji męskich cycków przyczyniają estrogeny środowiskowe (ksenoestrogeny).
Faftag. Teoretycznie wygląda to tak, że estrogeny chronią przed łysieniem, podczas gdy DHT - wiadomo - odwrotnie. Jeżeli więc obniżamy estrogeny, podwyższając jednocześnie DHT, podwójnie zwiększamy ryzyko łysienia.
Co do prostaty - to sprawa jest niejasna. Z grubsza wygląda to tak, że silne estrogeny (np. estradiol) sprzyjają przerostowi gruczołu krokowego, podczas gdy słabe (metyloestrogeny, fitoestrogeny) - działają odwrotnie. Ochronne działanie wykazują tutaj te estrogeny, które wiążą się głownie z receptorami estrogenowymi beta.