Caporeira

Witam. Zastanawiam się w ile można nauczyć się tego stylu, chodzi mi tu o podst. Ściągnołem ostatnio bardzo fajny filmik, pokazowy caporeiry ( zamieścił bym link do niego, ale został ściągnięty kazą, szukałem pornosów a tu takie coś )No, ale w każdym razie chciałbym się nauczyć paru takich trikó. Ile wam zajeła nauka takiego czego?

Wszystko to sprawa wyboru.
Wróciłem z obozu zimowego KK, gdzie zdałem na 10 KYU Mój następny cel, zdać na 9

KOSA: ryzyko zawsze jest
Szalec nie radze, raz sie zyje- racja, ale ja wole korzystac z zycia jak naldluzej. Dlatego wlasnie tak sie boje tego salta.

"Nie poddawajcie się, walczcie..."

wydaje mi sie ze tu sie powinien wypowiedziec Seba

"Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate

Po pol roku zwyklej podstawy to jest minimum Poznej mozesz sie uczyc jakis trikow.

UWAGA: Jeżeli stwierdzisz, że udzielona Ci odpowiedź jest wartościowa, to nie zapomnij kliknąć na link znajdujący się w prawym-dolnym rogu pod daną
wypowiedzią!

pol roku?? po pol roku moj kumpel umial wszystkie rodzaje mortali i kilka efektownych kopniec. jak juz umiesz ginga (krok do capoeiry- podstawa). wystarczy ze sie zapiszesz do jakiejs sekcji capoeira w polsce bardzo znana jest grupa artes das gerais. a te wszystkie efektowne koniaki nie sa az takie trudne wystarczy sie pozbyc leku :) Pozdrowienia

Wiem ze znama bo sam tam chodze

UWAGA: Jeżeli stwierdzisz, że udzielona Ci odpowiedź jest wartościowa, to nie zapomnij kliknąć na link znajdujący się w prawym-dolnym rogu pod daną
wypowiedzią!

Co racja to racja
Lęk jest najwiekszą przeszkodą

___________________________
Naczelnik "Styli Tradycyjnych"
Banzai Ban-10K
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

GoOsC: pol roku to moze byc troche za malo, ale to zalezy od charakteru danej osoby i warunkow treningowych. Osobiscie cwicze capoeire ponad pol roku, okolo 7 miesiecy (z duza przerwa) i przyznam sie, ze moim kopnieciom ni ewiele mozna zarzucic, ale jeli chodzi o satlka i te sprawy to po prostu boje sie to zrobic, wiem, ze jestem w stanie, z reszta znacie w wiekszosci moje mozliwosci skocznosciowe, ale ja po prstu sie boje zaryzykowac na parkiecie, a nie ma zadnej sali z np basenem z gabkami lub przynajmniej konkretnymi materacami. Nastepna sprawa to nawyki z karate, moim najwiekszym problemem z tym zwiazanym sa sztywne ruchy. Roznego rodzaju tricki.. hmm to fajnie wyglada, ale trudno do tego dojsc. Sprobooj, moze w twoim miescie beda lepsze warunki, a moze jestej odwazniejszy.. polecam ADG (Artes Das Gerais), to zdecydowanie najlepsza grupa Capoeira w polsce, chociaz mowia o nich, ze "czuja sie najlepsi" maja ku temu powody.
Zycze powodzenia, mam nadzieje, ze pomoglem w jakis sposoob
Pozdrawiam (na fotce Mestre Nem i ja).

"Nie poddawajcie się, walczcie..."

Jak sie boisz twardego ladowania a niemasz gdzie cwiczyc poza zajeciemi to mozesz isc na jakas lesna polane tam zazwyczaj trawa prawie do kolan jak nie wyzej i dobrze amortyzuje upadki. Sam sie na takiej uczylem salta w przod bo do tylu sie troche boje :((((

acha i jeszcze jedna rzecz jak wiesz ze bedziesz w stanie cos zrobic to od razu po przyjsciu na miejsce treningu zrob to. jezeli zaczniesz sie zastanawiac czy ci sie uda itp to w koncowym efekcie tego nie zrobisz. Wiem to z wlasnego doswiadczenia.

Z tego co wiem to w tyl jest latwiej, latwiej jest sie wybic... dam znac na forum, kiedy sie wreszcie przemoge

"Nie poddawajcie się, walczcie..."

wiem ze jest sie latwiej wybic tylko straszny jest dla mnie moment glowa w dol. bo jak robie do przodu to sie skule i jak jusz to spadne na pupe hihi a jak probuje do tylu to ten moment jest straszny. dzisiaj poszedlem na polane i probowalem. efekt byl taki ze przy wybiciu zaczalem sie bac i spadlem na klate w pierwszym momencie mialem klopoty z oddychaniem ale przynajmniej wiem ze to nie jest az takie trudne i w najblizszym czasie znowu sprobuje.