ćwiczyłem kiedyś tak o. Dla zabicia nudy nie trzymając diety, nie mając w ogóle pojęcia o tym sporcie i jadłem kreatynke nie powiem bo pierwsze razy zawsze coś "ona" dała, ale jak to małolat tu piwko tam wóda papieros itd...
czy teraz jeśli jest "jako taka dieta:)" konkretny trening i ambitne podejście opłaca sie kupować kreatynke?? słyszałem - "im więcej jej zjadłeś, tym teraz ciężej ona się przyswaja" czy coś;/ czy jest to prawda?? zależy mi na sile i wytrzymałości, z którymi u mnie mizernie;/ dlatego chce się zwrócić tu do was czy opłaca się brać za jakąkolwiek suplementacje... zaszybkie odp z óry dziękuje i pozdrawiam:)
...w sposób niekonwencjonalny...