...
Napisał(a)
Nie widzę argumentu, dla którego zapotrzebowanie na białko nie mogłoby pochodzić w powyżej 50% z odżywki białkowej. Choć może nie koniecznie z Ostrowii...
...
Napisał(a)
Nie widzę argumentu, dla którego zapotrzebowanie na białko nie mogłoby pochodzić w powyżej 50% z odżywki białkowej - ja widzę, chocby zdroworozsądkowy. Odzywka białkowa to produkt wysokoprzetworzony, a te generalnie nie powinny stanowic bazy dla zadnego składnika odżywczego diety. Białkowa częsci diety powinna być urozmicona i opierać się na niskoprzetworzonych zródłach protein. Odzywki stanowią z definicji uzupełnienie a nie glowne zrodlo.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-05-04 23:10:08
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-05-04 23:10:08
...
Napisał(a)
Aha.
"That's not normal because we don't want to be normal.
Normality is what weak people call living. I call it death."
...
Napisał(a)
Jeśli zalecane dzienne spożycie zaspokajam z pożywienia, jaki zdroworozsądkowy powód ma mnie powstrzymać od dalszego uzupełniania białka z odżywki? W pierwszym odcinku wywiadu ze Sławkiem na tv sfd pada kilka ważnych argumentów przemawiających za odżywką białkową.
...
Napisał(a)
ADRIANUS88 - zdroworozsądkowy powód podałem powyżej. Oczywoscie jego przyjęcie nie jest obowiązkowe, ale mysle ze warto poruszać się w zasięgu zdroworozsądlkowych konwencji. A swoją drogą kwestia zalecanego dziennego spozycia chyba w istocie jest czyms innym niz Ci sie wydaje. Sportowiec je bialka wiecej - bo jego dzienne zapotrzebowanie jest wieksze. Innymi slowy wg wielu przekazów - zalecane dzienne spozycie sportowaca przekracza zdecydowanie zapotrzebowanie przecietnego Kowalskiego. Tak wiec jesli sportoweic zaspokaja zalecane dzienne spozycie na bialko dla Kowalskiego - nie oznacza, że zaspokaja swoje dzienne zapotrzebowanie, bo jemu rekomendowane jest wyższe. To, że jesz zalecaną bialka dla kogos kto ma inne zapotrzebowanie na nie niż Ty - do niczego Cie więc nie predysponuje. Swoją drogą odmienna kwestią jest - czy naprawdę 3 - 4 treningi sliowe w tygodniu tak drastcznie jak niektore przekazy sugerują - zwiekszają zapotrzebowanie na białko...
kwestie wielu poglądów Sławka osobiscie tłumaczę sobie pewną dodatkową, marketingową motywacją. Stąd też choc wiedza Szanownego Kolegi w materii biochemii i fizjologii jest zdecydowanie ponadprzecietna, to jednak jej praktyczna emenacja jest skażona sympatiami, które obiektywizm zdecydowanie utrudniają. Znakomity przykład: wypowiedz Sławka na temat badania dotyczącego glutaminy (ktore jest mi konretnie znajome), gdzie idąc jego tokiem myslenia w kwestii interpretacji danych z tegoz badania wychodzi na to, iż suplementacja cukrem (grupa placebo 90g e/d), prowadzić będzie do wzrostu beztluszczowej masy ciała (a w zasadzie jak to Słąwek ujął "czystej masy mięsniowej") w ilosci ok 12,4kg rocznie . Stąd też z duzym sceptycyzmem patrze na taki jak Twój argument.
Swoja droga, zeby nie było - nie jestem przeciwnikiem białka w prochu, puszka wheya to stały element wystroju mojej kuchni. Uwazam jednak, że spozywanie 50% dziennej racji bialkowej z produktu wysokoprzetworzonego nie do konca jest racjonalne.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-05-05 09:12:16
kwestie wielu poglądów Sławka osobiscie tłumaczę sobie pewną dodatkową, marketingową motywacją. Stąd też choc wiedza Szanownego Kolegi w materii biochemii i fizjologii jest zdecydowanie ponadprzecietna, to jednak jej praktyczna emenacja jest skażona sympatiami, które obiektywizm zdecydowanie utrudniają. Znakomity przykład: wypowiedz Sławka na temat badania dotyczącego glutaminy (ktore jest mi konretnie znajome), gdzie idąc jego tokiem myslenia w kwestii interpretacji danych z tegoz badania wychodzi na to, iż suplementacja cukrem (grupa placebo 90g e/d), prowadzić będzie do wzrostu beztluszczowej masy ciała (a w zasadzie jak to Słąwek ujął "czystej masy mięsniowej") w ilosci ok 12,4kg rocznie . Stąd też z duzym sceptycyzmem patrze na taki jak Twój argument.
Swoja droga, zeby nie było - nie jestem przeciwnikiem białka w prochu, puszka wheya to stały element wystroju mojej kuchni. Uwazam jednak, że spozywanie 50% dziennej racji bialkowej z produktu wysokoprzetworzonego nie do konca jest racjonalne.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-05-05 09:12:16
...
Napisał(a)
Faftaq, ok, rozumiem. I w większości mogę się zgodzić, bo to rzeczy oczywiste. Prócz jednego - mówisz o kwestiach zdroworozsądkowych, racjonalnych. Skonkretyzuj - jakie ujemne skutki niesie dostarczanie powiedzmy w 60% białka z odżywki (nie praktykuję tego, bo u mnie ta ilość oscyluje między 30-40%, pytam więc teoretycznie). Będę szczerze wdzięczny, jeśli mi to konkretnie wyjaśnisz, bo nie chcę później innych wprowadzać w błąd, a nie wszystkich zadowalają ogólniki.
...
Napisał(a)
Przyznam się iż nie umiem odpowiedzieć na takie pytanie w sposób jednoznaczny. Swoje obawy opieram raczej na przesłankach ogólnych, prezej posrednich niż bezposrednich, stąd też trudno cos wykazac, mozna jednak - zasugerowac.
W przyrodzie wiekszosc substancji wystepuje w towarzystwie innych zwiazków odzywczych, wielokronie juz przkonać się mozna było że gdy w drodze badan okazywalo się, że jakas substancja zwarata w produkce zywnosciowym ma okreslone prozdrowotne działanie, to jej wyizolowanie i stosowanie samodzielnie - często powodowało nowe komplikacje. Przykładem może byc chocby witamina E, która w przyrodzie występuje pod postacią kilku róznych tokoferoli w roznych proporcjach, a w suplementach diety - tylko w jednej formie, co przy duzych dawkach tej z suplementu moze byc problematyczne.
Jest jeszcze kwestia fizjologicznych uwarunkowan naszego przewodu pokarmowego, zazwyczaj produkty białkowe to produkty których trawienie już z przyczyn mechanicznych wygląda troche inaczej niż trawienie preparatów bialkowych. Trudno oszadcować czy przyzwyczajanie przew pokarmowego do trawienia odzywek kosztem miesa, jaj czy ryb - jest pomyslnym rozwiazaniem.
Poza tym, pokarmy bialkowe to zrodlo nie tylko białka, ale zazwyczaj również innych związków odzywczych, odzywki bialkowe - to w zasadzie samo bialko + ewentualnie syntetyczne witaminy.
Zaspokajanie dziennego zapotrzebowanie (nawet zwiekszonego) na bialko, z niskoprzetworzonych produktow bialkowych jest metodą dobrze sprawdzoną ewolucyjnie. Spozywanie znacznych ilosci (np wspomniane 60%), bialka z odzywki bialkowej - to raczej niesprawdzone novum. Nie ma poki co moim zdaniem dowodów na to ze w dluzszej perspektywie czasowej takie rozwiazanie jest rozsądne, czy w ogole - bezpieczne, stąd też nie widze uzasadnienia by ze swadą i przekonaniem graniczącym z pewnoscia takie rozwiazanie ogolnie polecać.
Tak ja to widzę
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-05-05 11:48:30
W przyrodzie wiekszosc substancji wystepuje w towarzystwie innych zwiazków odzywczych, wielokronie juz przkonać się mozna było że gdy w drodze badan okazywalo się, że jakas substancja zwarata w produkce zywnosciowym ma okreslone prozdrowotne działanie, to jej wyizolowanie i stosowanie samodzielnie - często powodowało nowe komplikacje. Przykładem może byc chocby witamina E, która w przyrodzie występuje pod postacią kilku róznych tokoferoli w roznych proporcjach, a w suplementach diety - tylko w jednej formie, co przy duzych dawkach tej z suplementu moze byc problematyczne.
Jest jeszcze kwestia fizjologicznych uwarunkowan naszego przewodu pokarmowego, zazwyczaj produkty białkowe to produkty których trawienie już z przyczyn mechanicznych wygląda troche inaczej niż trawienie preparatów bialkowych. Trudno oszadcować czy przyzwyczajanie przew pokarmowego do trawienia odzywek kosztem miesa, jaj czy ryb - jest pomyslnym rozwiazaniem.
Poza tym, pokarmy bialkowe to zrodlo nie tylko białka, ale zazwyczaj również innych związków odzywczych, odzywki bialkowe - to w zasadzie samo bialko + ewentualnie syntetyczne witaminy.
Zaspokajanie dziennego zapotrzebowanie (nawet zwiekszonego) na bialko, z niskoprzetworzonych produktow bialkowych jest metodą dobrze sprawdzoną ewolucyjnie. Spozywanie znacznych ilosci (np wspomniane 60%), bialka z odzywki bialkowej - to raczej niesprawdzone novum. Nie ma poki co moim zdaniem dowodów na to ze w dluzszej perspektywie czasowej takie rozwiazanie jest rozsądne, czy w ogole - bezpieczne, stąd też nie widze uzasadnienia by ze swadą i przekonaniem graniczącym z pewnoscia takie rozwiazanie ogolnie polecać.
Tak ja to widzę
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-05-05 11:48:30
...
Napisał(a)
Podepnę się pod temat
Jest sens brania białka jak zamierzam schudnąć 10 kg przez bieganie minimum 40 minut co drugi dzień? Lepiej poczekać aż zgubie zbędne kilogramy i wtedy zacząć stosować białko.
Jest sens brania białka jak zamierzam schudnąć 10 kg przez bieganie minimum 40 minut co drugi dzień? Lepiej poczekać aż zgubie zbędne kilogramy i wtedy zacząć stosować białko.
Polecane artykuły