dzis na basen ide wieczorem wiec postaram sie chociaz zmierzyc jak szybko plywam :) bo niestety nie mam jak zmierzyc pulsu
plywam zabka i zazwyczaj 3 dlugosci basenu przeplywam w miare spokojnie(ale nie tak jak niektore dziewczyny z glowa nad woda i rozgladajac sie na wszystkie strony w pelnym relaksie :) ), pozniej 1 dlugosc plyne najszybciej jak moge i kolejna dlugosc odpoczywam zabka na plecach, i cos takiego powtarzam kilkanascie razy
tak sobie kiedys wymyslilam i tak wlasnie plywam, ale oczywiscie po raz kolejny powtarzam - jestem bardzo otwarta na rady i komentarze :)
ale jeszcze pytania odnosnie jedzenia
1)dzis po basenie (ide na 19.50) planuje zrobic
makaron razowy ze szpinakiem - czy do smaku moge do szpinaku dodac 2 plastry (ok 20 gram) mozarelli i np lyzke sera koziego?
serow ogolnie jem bardzo malo i zazwyczaj jest to pare gram albo chevre albo parmezanu do smaku
2)mieso z wieloryba, 25gr bialka i 2.5 gr tluszczu w 100 gr, ile razy w tygodniu moge jesc?
3)czasem chce sobie robic zupe na nawet miesie z wieloryba. czy jakas kostka rosolowa od czasu do czasu jest ok? i jak to wyglada z marchewka,pietruszka, czy selerem - wiem ze gotowane nie sa wskazane i podnosza ladunek glikemiczny calej potrawy, ale nie bardzo wiem jak ugotowac zupe bez chociaz odrobiny tych warzyw? czy w takim razie w ogole zrezygnowac z zup czy na przyklad raz w tygodniu moze byc taka zupa