Szacuny
7
Napisanych postów
9094
Wiek
39 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
37391
Szczerze mówiąc zdziwiło mnie, że taki upkick jest nielegalny. Może mi ktoś wytłumaczyć jaka jest różnica jak się dostanie w pysk upkickiem normalnym a tym nielegalnym z kolanem na ziemi?
W sumie szkoda, że tak niefortunnie ten łokieć wszedł. Mogli trochę dłużej powalczyć, bo tak po za tą akcją to wiele się w walce nie zdarzyło. Mi tylko szkoda, że Jones jest w teamie Grega Jacksona, bo to oznacza, iż nie zawalczy z Rashadem, a chętnie bym taką walkę zobaczył.
Szacuny
93
Napisanych postów
17167
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
56957
Swoją drogą - czy ktoś z was ma ochotę ogladać Jonesa z Silvą, po tym jak Rashad z łatwością go obalał? I to pomimo tego, że zapasy Rashada były wyraźnie "zardzewiałe"? Jones jest na dodatek większy, i wygląda na potwornie silnego. Teraz sam przyznam rację temu, kto uważał go za najbardziej obiecującego LHW - rzeczywiście warto na kolesia zwrócić uwagę.
Szacuny
1
Napisanych postów
579
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
30351
a ja tam mysle,ze z Thiago mogla by byc dobra walka, Jones jest mlody i jeszcze nie trzeba go rzucac na scisla czolowke, a Thiago potrafi byc grozny. Przychodzi mi jeszcze do glowy Ryan Bader, zawodnik jak narazie bez porazki i z dobrymi zapasami.
Szacuny
21
Napisanych postów
554
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
7924
No lol, greg, zawsze się z Tobą zgadzam ale teraz z tym Crocopem to przesadziłeś :) Bez przesady, Mirko nie jest nawet swoim cieniem za czasów Pride, to cąłkiem inny gość, teraz nawet nie kopie, a nawet jak próbuje to od kilku walk jego HK nie może dojść do celu... kiedyś zayebał raz, a konkretnie... to samo z low/m. kickami, są wolne i stosunkowo słabe. Dos Santos męczył się z Crocopem, w sensie że nie mógł go wykończyć, mimo iż ten drugi w ogóle nie walczył. Na szczęście Cygan z walki na walkę wygląda coraz bajeczniej, ale w pojedynku z Velasquezem i tak będę stawiał na Caina
Szacuny
117
Napisanych postów
1981
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
36558
Vera wydawał się taki trudny do obalenia. Pamiętam jak męczyli się z nim Soszyński i Randy. Jones ładnie go zdominował, rzeczywiście to koleś z niesamowitym potencjałem.
Dos Santos też kosa, ale uważam, że Velasquez by go pokonał.
Kongo dostał przeciwnika od którego musi być ze dwa razy silniejszy, co zresztą widać po sylwetce, hehe. Ładne obalenia, totalna dominacja, ale pojedynek jakoś mnie nie zafascynował.
Szacuny
0
Napisanych postów
101
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
975
Dos Santos po prostu dobry zawodnik, piekielnie mocny cios ma i jest szybki w dodatku, sądze ze dostanie kogos z czołowki, jest kilku fighterów w tej wadze którzy mogą namieszac Lesnarowi:) a Jonsonowi wróże nie zła kariere, ma niesamowite zapasy... kto wie czy nie lepsze jak GSP :P
Szacuny
1
Napisanych postów
2607
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
17835
Heh zauważcie jedną rzecz odnośnie Crocopa o której ludzie jakby zapomnieli (tylko to napiszę, bo nie chce wszczynać dyskusji):
Crocop walczył tylko z dwoma elite strikerami w Pride: Huntem i Crocopem - w obu tych walkach kiedy nie radził sobie poprostu załamywał się i wyglądał bezsilnie, to poprostu taki typ zawodnika, kiedy nie idzie tak ma. I teraz tak: poza Gonzagą (w której przegrał jak z Kevinem przez gapiostwo i "przecież w stójce on mi nic nie zrobi) dostał Dos Santosa i Kongo którzy poziom w stójce mają jak wcześniej wymienieni Panowie z Pride + dodatkowo miał gorsze warunki fizyczne. I on wyglądał tak samo jak wcześniej kiedy nie szło. Dla mnie poprostu przede wszystkim Crocop miał złe dla niego matchupy w UFC
Dla mnie Crocop ma błysk w oku, zło kiedy dobrze idzie + jeszcze jak przeciwnik chce się bic i Crocop ma przewagę (nie jak Perosh co mu cały czas uciekał jak kiedyś Sanchez), jak poprostu jest słabszy to wygląda dodatkowo jakby był innym kolesiem, nie sobą