Karate Kyokushin

Ale teraz mt przeszlo lekkie zmiany - trzymaja garde bardziej bokserska, wczesniej w mt tez byla slaba garda.

Sorry ale nie ma porównania między MT a KK pod kątem gardy.
W MT zawsze uderzało się rękami w głowę a tradycyjna garda była związana z brakiem rękawic i walką łokciami. Btw, od dawna już używa się gardy zbliżonej do bokserskiej.

KK jest jednym z lepszych stylów uderzanych, ale brak uderzeń na głowę to jednak spory mankament, oczywiście można to np. boksem uzupełnić.

Zmieniony przez - searme w dniu 2010-02-25 17:16:51

Miałem do wyboru KB treningi 3 razy w tygodniu lub KK treningi 2 razy w tygodniu + siłownia 3 razy w tyg wliczona w koszt treningu, niestety KB koliduje mi ze szkołą, więc wybrałem KK. Nie zaluje wyboru ;)

Searme zle sie wyrazilem, ze "teraz mt przeszlo zmiany" chodzilo mi o to, ze dzisiejsza garda mt rozni sie od tradycyjnej
Ja wlasnie chodze na kk+boks i czasami dodajemy kolana i takie polaczenie bardzo dobre.
BTW wg. mnie kopniecia w kk sa troche lepsze od tych w mt

eż uważam, że kopniecia w KK są lepsze niż w MT.

jedyny minus to ze nie ma uderzen na twarz ;p

W MT są super low kicki i kolana, ale jak dla mnie też trochę zbyt ograniczony repertuar kopnięć bo lubię się nogami bawić
Z perspektywy paru lat, MT warto 2-3 lata intensywnie potrenować ale karate na dłuższą metę bardziej chyba wciąga.


Zmieniony przez - searme w dniu 2010-02-25 20:55:49

Niestety sekcja MT w moim miescie nie jest solidna ;p dlatego wole KK, ale nawet jakbym mial wybierac miedzy MT a KB to wolalbym KB.

Kolana i lowkicki bym powiedział, że lepsze ma Kyokushin pod względem technicznego przygotowania zawodnika. Niestety nie uczy się kolan na głowę ze względu na polski knockdown i kolan w klinczu ze względu na to, że jest niepraktykowany z powodu przepisów walki sportowej. Ale technicznie daje świetne podstawy.
Co do lowkicków - na muay thai nie ma obrotówek I różnych wersji tego kopnięcia.
Z kolei na KK nie uczą kopać pod kolano...

Jeszcze przypomniała mi się sytuacja jak kopaliśmy na taju fronty i typ mi mówi bym całą stopą kopał a nie podbiciem chusoku, bo sobie połamię W sumie jak się całe życie tak kopie to lepsza jest karatecka wersja - mniejszy punkt, więc boleśniejsza.

Wszystko kwestia gustu w sumie.

Dużo zależy od tego, kto uczy i co robił wcześniej
Nie ma się co oszukiwać, polskie MT dopiero się rozkręca, kyokushin ma już wielu bardzo dobrych trenerów.
Btw, u mnie na tajskim kopaliśmy fronty zarówno podbiciem jak i całą stopą (głównie te 'odpychające'), a i obrotówki były. Nie za często ale jednak.