Mnie też trochę śmieszy jak niektórzy nasi robią z siebie na siłę azjatów
Sporty walki są pod tym względem zdrowsze, poza tym tam trener może być lepszy lub gorszy ale raczej nie robi z siebie bożyszcza, najwyższego autorytetu i innego guru.
Kto nie urodził się lub ewentualnie nie spędził wielu lat w danej kulturze nigdy jej do końca nie przyswoi jako własnej.
Nie uważam też, żeby kultura uogólnionego "Wschodu" stała wyżej od naszej i niosła ze sobą jakieś super wyjątkowe wartości.
Szanuję i chętnie poznaję inne spojrzenie na świat, ale nie będę się przerabiać na kogoś, kim nie jestem.
Każdy sport kształtuje charakter, nie potrzeba do tego egzotycznej otoczki, ale zdaje sobie sprawę, że dla wielu osób jest ona niezbędna, żeby poczuć się wyjątkowo
Aha, lubię tajskie odwołania do tradycji ale kłanianie się obrazkom, zwracanie do instruktora per 'sensei' nawet na ulicy i inne takie to już dla mnie lekkie przegięcie.
Zmieniony przez - searme w dniu 2010-01-28 14:09:38