James Toney o MMA

Jaems Toney, amerykański bokser, powiedział kilka słów o MMA i Chucku Liddellu

"Chuck wyglądał nieswojo przy mnie na UFC 107. Spotkałem się z Daną Whitem i doszliśmy do wniosku, że możemy razem poprowadzić ten biznes. Wymieniliśmy numery telefonu i pisaliśmy przez całą noc. Siedziałem, koło Chucka Liddella i mogę wam powiedzieć, ze nie czuł sie dobrze w związku z moją wizytą. Myślę, że mogę przełamać rekordy w UFC. Mogę walczyć z Kimbo, Couturem, Liddellem a nawet z Lesnarem. Te walki na pewno się sprzedadzą" podsumował jeden z najlepszych bokserów ostatnich lat.


źródło: FightHype.com

Czak by go dojechał i tyle ku***.

Pożyjemy zobaczymy, już jeden taki wyszczekany bokser próbował swoich sił w tamtym tygodniu i wiemy jak to się skończyło

kruszek weź mnie nie rozśmieszaj, czak niestety walczy w stójce i z toneyem nie miałby najmniejszych szans w tej płaszczyźnie, za to bez problemu każdy sprowadzi go do parteru i tam oklepie także nie ma co szukać w mma, no i porównanie do najmana wysoce nie trafione zanim coś naskrobiecie zorientujcie się chociaż o kim mowa...

ja też jestem tego zdania że chuck by go roz***ał, MMA to nie boks, _Cyran_ stójka to nie tylko uderzenia rękami.

Zmieniony przez - kuka23 w dniu 2009-12-17 11:22:11

jeden z najlepszych bokserów ostatnich lat.

a to dobre, chyba jeden z najgrubszych. dobrym bokserem to on byl na poczatku lat 90, potem sie wyspecjalizowal z zjadaniu hamburgerow.

to ten czarny alfons z ktorym gadal Dana w vblogu z ufc 107?

Mercer do klatki z Kimbo wchodził jako złoty medalista olimpijski i były mistrz świata - skończyło się na szybkim odklepaniu.
Kolejny murzyn z niewyparzoną gębą.

Kolejny cwaniak który jest święcie przekonany o tym że boks jest najskuteczniejszy..I kolejny który bedzie tylko chłopcem do bicia w mma...Zauwazyliście że bokserzy strasznie cwaniaczą i uwazają sie za lepszych?To chyba zasługa tego obijania mózgu..Nic więcej niż Mercer nie pokaże..

to też pisze że nie ma czego szukać w mma bo zero gleby z jego strony, ale chuck walczy w stójce i raczej skupia się na boksowaniu jakoś nie przypominam sobie icemana kopiącego jakieś konkretne bomby a czy wam się to podoba czy nie chuck czy ktokolwiek w mma z toneyem "smiesznym grubasem" nie miałby zdanych szans na pięści, oczywiście ktoś z dobrymi kopami poradziłby sobie ale akurat tutaj wygląda to różnie i dużo zawodników w stójce prawie nic nie kopie.

O tym sie zapewne niebawem przekonamy..W każdym razie ja cenie Lidella dużo wyżej niż Toneya i myśle że przy odpowiednich założeniach technicznych każdy zawodowiec na zasadach mma by go pojechal,jakos juz całkiem stracdiłem wiare w bokserów w tej formule,sprwaiają wrażenie jakby nie byli sie w stanie juz nic nauczyc nowego a taka baza to za mało...

Zawodowi bokserzy niech próbują sił w K1, MMA to nie ich bajka..

Zmieniony przez - Ignatus w dniu 2009-12-17 17:13:38