Użyła go w miejscu intymnym i tego samego dnia opalała się nago na balkonie. Biedna blondynka nie raczyła się nawet przeczytać ulotki z pudełka, zaufała reklamie i… Z krocza zrobiła sobie jesień średniowiecza. Bomble, jak po oparzeniu drugiego stopnia. Ogromny dyskomfort i tak przez dwa bite tygodnie.
Guezz Who
Co do łączenie depilacji z utrzymaniem higieny.
To oczywiście jest to mit szerzony przez producentów danych środków. I tak, aby zainteresować rynek męski depilacją stworzono historie o higienie.
Moja znajoma, która prowadzi gabinet kosmetyczny sama przyznaję się, że nie ma w tym ani szczypty prawdy przytaczając przykład osoby, która ma wielkie problemy z poceniem się na głowie (zapominałem fachowej nazwy, ale każdy człowiek na swoim ciele ma miejsca w których bardziej się poci). Idąc tropem tej zabawnej teorii należałoby jej powiedzieć, że musi ściąć się na łysko, gdyż na jej głowie bakterie stworzyły sobie ośrodek wypoczynkowy, itd.
Po prostu taka jest teraz moda i siła oddziaływania na świadomość nieszczęśnika wszechobecnych reklam. Jak człowiek każdego dnia słyszy, ze kolor czerwony jest piękny to w końcu sam stwierdzi, że on taki jest. Mnie osobiście to wszystko bawi, zwłaszcza teksty padające od kobiet, że włosy na klatce piersiowej świadczą o tym, ze ktoś jest nie zadbany, itd.
Podsumowując higieniczne jest mycie się co drugi dzień po prysznicem, a nie w wannie, chyba, że sytuacja tego wymaga i z prysznica należy korzystać częściej (upały). Do tego należy stosować środki odpowiednie do naszego codziennego wysiłku i potrzeby skóry, itd.