Szacuny
0
Napisanych postów
134
Wiek
105 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1778
Poniendzialek 05.10.09r
trening nr 6
Klata + Bic + kaptury / brzuch
wyciskanie na prostej 55 kg ;/ ( nie bylo asekuracji co sie odbilo na ciezarze )
wyciskanie na skos + 40 kg
wyciskanie skos - 50 kg
rozpietki
uginanie ramion 20 kg
uginanie chwytem mlotkowym
modlitewnik
szturgusy
Uwagi :
- duzo robilem brzuch poniewaz czekalem na ziomka
- ogolnie dzis dlugo na silce bylem poniewaz caly czas mnie zagadywali
Mam pytanie do was poniewaz robie scyzoryk na brzuch i zauwazylem ze czesc ledzwiowa sie odrywa od podloza i mi sie jakos dziwnie robi. Zatem pytanie czy to zle .
Szacuny
0
Napisanych postów
134
Wiek
105 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1778
Wtorek 10.06.09r
trening nr 7
Nogi + Tric / brzuch
Przysiady ze sztanga na karku 2 serie 8x60 kg , 2 serie 3x70 kg
wykroki 4 serie 10x 30kg
prostowanie nog na suwnicy
wspiecia na palce
szweckie pompki
prostowanie ramion na wyciagu gornym na trojkacie
wyciskanie francuskie
Uwagi :
- spieszylem sie na busa i nie zdazylem zrobic kapturow ;/
- jest dobrze tydzien zaczynamy od duzej mobilizacji na silowni
- chyba spalilem wczoraj klate i brzuch bo zakwasy co nie miara dzis
Szacuny
0
Napisanych postów
134
Wiek
105 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1778
Środa 11.10.09r
Moze nie na temat ale przejde do rzeczy. Dzis kompletnie zjechany, nie poszedlem na 2 pierwsze lekcje bo wolalem sobie pospac. Odpuscilem trening w kosza poniewaz szkolne SKS jakos mi nie leza moze jedna osoba poza mna sie przyklada do treningu. Reszta pajacuje. Jestem w domu o 16, klade sie na lozko i odpoczywam. Dodam ze mieszkam w domku dwurodzinnym z wujkiem i ciocia (sa juz w wieku starosci ). Nagle cos strasznie smierdzi patrze a ciocia nosi wiadro wody do piwnicy, a wiec szybko sie orientuje co i jak ale dym juz byl tak gesty ze nie dalo wejsc po schodach do piwnicy. Po chwili sie dowiaduje ze wujek przypadkowo jak palil w piecu podpalil papier i cala kotlownia sie palila ! Pierwsze co dzwonie po straz pozarna , zglaszam incydent , gdyz w calym domu byl dym i wszyscy sie ewakulowalismy na dwor.( mama , 13-letnia siostra i wujek z ciocia) Pech chcial ze tata jechal na miasto i nie bylo go w domu. Po 5 min byla juz straz pozarna i zandarmeria wojskowa, szybko interweniowali. Dopiero jakies 10 min po strazy przyjechal tata. Dymu co nie miara gdyby nie straz to ogien mogl sie dostac do gazu gdyz rury byly niedaleko kotlowni. Pozniej juz tylko sprzatanie, zbieranie wody i szacowanie strat. Wycenione zostaly one na okolo 600zl.
Jak bym szedl na trening byl bym w domu okolo 18 i nie wiem jak by sobie sama mama poradzila. Dlatego mysle ze dobrze ze nie szedlem na sks i bylem w domu w czasie pozaru