Jego cechy motoryczne, technika, wyczucie wszystkiego co możliwe w ringu, to raczej dary i talenty – poparte oczywiście ciężką pracą, ale ma to wrodzone. Nie straci zatem ich w ciągu roku czy dwóch, o ile się nie zaniedba zbytnio. Fedor nie walczy dużo, nie eksploatuje się więc zbytnio. Nie zbiera KO, mało kto jest w stanie obić go w walce mocniej, niż na byle sparingu. Nie potrafię sobie również wyobrazić sytuacji, w której Fedor się zaniedba. Jeśli więc jego pójście do Strikeforce, to rzeczywiście jest przetarcie się w octagonie, za rok będzie miał te same cechy, plus jedna więcej umiejętność. Każdy widz zacierał ręce już od dawna, czekając na nieuchronne, na przejście Fedora do UFC. Teraz każdy widz musi poczekać jeszcze troszkę :)
Osobiście, wierzę że Fedor, za jakiś roczek, po 2,3 walkach w Strikeforce, pojawi się w końcu w UFC – jeśli w Strikeforce też się nie potknie na nikim, a wydaje się wątpliwe by się potknął, do UFC przyjdzie jako mega gwiazda. Nie chcę spekulować ale może gdzieś za kulisami i to chodziło. To smutne, ale w obecnych czasach brudy polityki powłaziły już wszędzie.
Co do Fedora w LHW, to nie sadzę żeby się kiedyś zdecydował na taki krok. Ma taki typ budowy, że chyba nigdy nie będzie wyglądał jak Randleman, co nie oznacza, że ma mniej siły. Jego koordynacja, dynamika powodują, że umie statyczna silę wykorzystać o wiele efektywniej. Pewnie dałby radę zbić do 205 funciaków i jeśli zachowałby swoje cechy jak napisał mr_kultura, byłby „taki mniejszy Fedor, ale z takimi samymi cechami motorycznymi jak teraz” to pewnie by ich tam porozkładał, ale walki mogłyby być ciekawe.
Wolę jednak obecnego Fedora, w królewskiej kategorii wagowej :)