Kurzajki:-(

Na ulotce nie ma informacji , na jakie części można stosować WARTIX, a na jakie nie. Wypalał Pan raczej nie będzie. Proponuję użyć Wartix. Na pewno coś odpadnie. Tylko przez ok. 14 dni raczej Pan nie pobiega

Tak czytam to niektóre odpowiedzi to dostaje dreszczy. Ja raczej jestem z bezpieczniejszymi i bardziej medycznymi sposobami. Można iść do dermatologa i wiadomo że dziwnych metod nie bedzie ale jeżeli ktoś nie ma ochoty chodzic do lekarzy to jak ktoś wyżej powiedział że można wymrozić sobie Wartix-em

Witam tez mam kurzajki i powiem tak, jedna (matke) mam juz od okolo 2 lat bylem z nia w szpitalu i mi ją wycieto niestety jak sie okazalo nie do konca i od nowa urosla :( zauwazylem ze zaczely pojawiac sie nowe kurzajki wiec musialem cos z tym zrobic. Kolega powiedzial mi zeby wypalac je zapałkami i to bez zadnych skalpelow czy brodaticow i powiem tam ze sposob dziala choc jest bolesny :( dosc spore "dziury" wypalalem aby miec pewnosc ze usunalem kurzjake do konca :p blizny niestety pozostaja :( wypalilem tym sposobem juz 6 kurzajek ale matka ciagle pozostaje i wlasnie sie szykuje na nią niedlugo :) mam nadzieje ze mi sie uda pozbyc takze jej i moj problem z tym dziadostwem sie skonczy :)
trzymajcie za mnie kciuki ;))

Ja się na takie drastyczne metody nie piszę. Spróbuj Wartix. Pozbyłbyś się kurzajek i nie miał nowych blizn. Powodzenia. Nawalił mi komp, inaczej napisałabym to wcześniej:)

To fakt z kurzajkami to mało ciekawa sprawa u uwież jest wiele sposobów na kurzajki sama sie dziwiłam czytając niektóre fora. Ja osobiście nie mam zamiaru sobie robić"operacji" jak to niektórzy mówią. Po pierwsze moga sie rozprzestrzenić a po drugie łatwo sie nabawić jakiegoś zakarzenia. Wole bardziej tradycyjnie tak jak u dermatologa wyrażamy tak teraz można samemu to zrobić w domu jest taki preparat Wartix. Stosunkowo nie drogi

I Łatwy w aplikacji.POwinny go polecać w aptekach ale na razie znalazłam w necie tylko

Ostatnio wyskoczyło mi sporo tego dziadostwa na stopie, okropnie boli. Największą mam na kości przy dużym palcu, na której niektóre osoby mają haluksy. Ból jest niesamowity, wszystkie buty już uwierają. Koło mnie jest cmentarz, rośnie tam jaskółcze ziele, od kilku dni regularnie się tam przechadzam i smaruję kurzajki tym żółtym mleczkiem, ale efektów jeszcze nie widzę. Dzisiaj się dowiedziałam, że za dwa tygodnie zakład pracy wysyła mnie na szkolenie z obrony cywilnej. Czy zdążę do wyjazdu pozbyć się kurzajek? Lub chociaż zmniejszyć ból? Błagam, pomóżcie!!!

Kup sobie wspomniany przeze mnie Wartix i to jak najszybciej. Dostępny jest na stronie www.nakurzajki.pl. Wystarczy raz zaaplikować lek a kurzajka wysycha stopniowo az w efekcie odpada. standardowo po 10 dniach ale czasami wcześniej. Mam nadzieje, że zdążysz. Powodzenia:)

Ja jeszcze w okresie letnim to nacierałam kurzajkę glistnikiem jaskółcze ziele. Niestety nie "wytępiłam" wszystkich, a jest już jesień i raczej zielsko to już nie rośnie (no, chyba, że się mylę). Na jednym z forów przeczytałam właśnie o Wartixie, a jako, że było mi szkoda kasy na Wartnerta, to zakupiłam o połowę tańszego Wartixa :P Efekt - nie ma kurzajki :D Chociaż nie powiem, bo zanim odpadła, to wymrażałam ją 3 razy, a trwało to ponad 3 tygodnie.

U mnie szybciej zadziałał ale nieważne.Dobrze że działa.Zaletą jest nie tylko skuteczność , ale też duża ilość dawek w jednym opakowaniu. Nawet jeżeli kuracja musi potrwać dłużej to nie trzeba kupować nowego Wartixu