UFC 101 : wyniki !

Ja za to nie ździwiłbym się, że Arlovski i Sylvia specjalnie podłożyli się Fedorowi, żeby zostać efektownie skończonym i promować Affliction. I dlatego oboje dostali z niewiadomo jakich względów 1,5 mln i 800 tyś za walkę podczas, gdy walczą gdzie indziej dostaliby może 1/4 tej sumy w najlepszym wypadku. I tego nie da się inaczej wytłumaczyć niż dostaniem kilka razy więcej kasy za podłożenie się, bo oboje zgodzili by się spokojnie walczyć za 200-300 tyś $ z pocałowaniem ręki.


No co jak spiskujemy to spiskujemy - a szczerze to bądźmy poważni ludzie...

Ale jakie to spiskowanie? Gosc pracuje w firmie UFC, dostaje kase, nagle mu kaza walczyc o nic, po za podzialami wagowymi i prosza, zebym dal ladna walke = walczyl w stojce. No to co mu stoi na przeszkodzie zeby tak zrobic jak prosza (zakladam, ze taki Griffin nie spodziewal sie, ze moze zostac tak strasznie zdeklasowany).
To jest nienormalne, ze Forest walczyl w stojce z Andersonem, nawet jesli mial taki gameplan to po zobaczeniu jak to wyglada moglby zmienic zalozenia, a on od poczatku do konca sie z Andersonem boksowal.

P.S.
Nie bylo juz takiego motywy czasem z Kimbo? Ze tam jakiemus goscowi placili wiecej, zeby walke w stojce prowadzil?



Zmieniony przez - astutus w dniu 2009-08-09 21:22:42

Rashad też bawił się z Machidą w stójce, choć dostawał i widać było, że nie ma szans w niej z nim - też kazali mu walczyć w stójce?

Przecież takich walk gdzie kolesie dostawali kilka nokdaunów, dostawali w stójce i dalej w niej walczyli była masa.

Zresztą kto powiedział, że Griffin powinien obalać czy klinczować, przecież w klinczu Silva kolanami by go zajechał, obalić go byłoby mu ciężko a w parterze też by mu nic nie zrobił. Poprostu przegrał walkę i nie wiem po co się doszukiwać jakiś spisków, że niby UFC kazało mu tak a nie inaczej walczyć...

"the most embarassing knock-out i have ever seen" - ze tak zacytuje komentatora. Niesamowite. Brak slow. Bawil sie z Forestem, jak z jakims ulomnym uczniakiem. Co tu duzo pisac - Gosc czuje walke.

Griffin nigdy nie miał jakichś specjalnie groźnych HK, poza tym w mojej opinii jest on zawodnikiem o dość słabej koordynacji ruchowej, nie można mu odmówić wyuczenia masy rzeczy, ale gorzej z naturalnymi umiejętnościami. Anderson jest fenomenalny, w cale się nie dziwię, że marzy się mu kariera w boksie. Forrest dostawał bomby na michę od Rampage, Jardine i Rashada, nawet od Tita i nikt mu wtedy nie zrobił kontuzji... Spider mógłby z powodzeniem zawojować LHW a może nawet HW...

Anderson go zbił jak dziecko. Podejrzewam, ze w LHW niewielu mogłoby mu zaszkodzić. Przepaść! Forrest naprawdę wyglądał jak facet z widowni wobec zawodowca. Teorie spiskowe - zejdźcie na ziemię. Sam często szukam dziury w całym, ale teraz jakoś nie mogę się tego dopatrzeć. Po prostu o wiele lepszy (w każdej płaszczyźnie) zawodnik, zlał drugiego jak psa.

A co z BJ? Co powiecie o jego walce? Ciekawi mnie czy te *****e z MMAWeekly nadal go będą uznawać za nr. 3 na świecie...
Trudno moim zdaniem będzie dla niego znaleźć dobrego przeciwnika. Mam swojego faworyta, i moim zdaniem miałby około 50% szans na wygraną, ale pewnie nikt mnie nie weźmie tu na poważnie...

Zmieniony przez - Kruszek w dniu 2009-08-10 00:22:26

Z BJem teraz Sanchez zapewne będzie walczył z tego co Łysy mówił na konferencji po gali (chyba, że coś jeszcze wymyślą i zawalczy ze zwycięzcą Griffin/Franca albo z Maynardem jeśli ten wygra z Huertą, ale raczej Sanchez dostanie shota). BJ zbije Sancheza, choć może walka będzie lepsza i Sanchez nie będzie starał tylko przyciskać bidżeja do klatki

A ten rankig lightweight mmaweekly to jakieś nieporozumienie. Aoki dostałby przynajmniej od połowy LW w UFC...

Kruszek napisz o kogo chodzi?

Zmieniony przez - greg 82 w dniu 2009-08-10 00:55:54

Dziś newsy mówią, że Forrest nie był kontuzjowany jednak

http://www.mmaweekly.com/absolutenm/templates/dailynews.asp?articleid=9333&zoneid=13

Forrest po walce (przegranej) z Jardinem:








Zmieniony przez - greg 82 w dniu 2009-08-10 11:18:16

Skoro Brock pokonał Couture'a, to BJ'a oże pokonać tyko jeden...