kolegowie mialem wczoraj wieczorem troche pechowa iniekcje w udo i w.j.e.b.a.lem ok
0,3ml propa w żyłe ( dla tych ktorzy nie rozumieja jak to sie stalo;
zrobilem normalnie aspiracje i wszystko wydawalo sie ok ale musialem
poruszyc igla w srodku i gdy zaczalem wtlaczac substancje tłoczek szedl
k.u.r.e.w.sko ciezko co mnie zaniepokoilo dlatego zrobilem powtorna
aspiracje i zassalo krew. Oczywiscie szybciutko wyciagnalem szpryce na
poczatku myslaląc ze nic nie poszlo bo tloczek praktycznie nie ruszyl przy
wstrzykiwaniu.. ale po spojrzeniu na miarke okazalo sie ze jednak
wstrzyknalem te 0,3(!) Nie mialem zadnego duszenia ani kaszlu, zadnych boli
w klatce piersiowej. Jedyne co to wydawalo mi sie ze poczulem w ustach
towar. Dzisiaj rano obudzilem sie z duzym bolem szyjii i nie moge jej
skrecic w jedna strone i tak sie zastanawiam czy to przypadkiem nie jakies
nastepstwa dostania sie oleju do krwioobiegu?
Ogolnie czuje sie jakos slabiej zupelnie jakbym prawie przestal byc supermanem
Zmieniony przez - SuperMan01 w dniu 2010-09-11 18:38:34