powiem tylko tyle, ze mialam taki sam problem jak twoja kolezanka.
Tak zapytam...czy jej to nie przeraza, ze tak je te slodycze?
Ja kiedy sie opamietalam od razu pobieglam do lekarza. Zostaly mi zrobione badania itd. Nic oczywiscie mi nie bylo i jej pewnie tez nei jest...ale przynajmniej lekarka miala okazje przejrzec moj jadlospis i wytlumaczyc mi jaki robilam blad w zywieniu i w ktorym momencie.
Kiedy mi wylozono kawe na lawe dlaczego jest jak jest, dlaczego wcinam tyle slodkiego bylam wstanie nad tym zapanowac bo zmienilam sposob zywienia!
Wszystko opiera sie na kopach jakie daja slodycze ktory jemy.
Tlumaczyc nie bede bo jestem slaba w te klocki
Ja osobiscie radze przejsc sie do DOBREGO lekarza (wystarczy pierwszego kontaktu) z wypisanym jadlospisem z 3 dni co i o ktorej jadla. Nawet jak pije wode to niech zapisze. Takie zapiski to w sumie dla niej samej tez sa pomocne..nie ma to jak szok...kiedy czlowiek widzi co wrzuca w swoj organizm
a lekarz widzac dokladnie jak sie odzywia bedzie mogl lepiej udzielic pomocy.
Jezeli nie chce jej sie lazic po lekarzach to niech pstryknie na forum taki spis. Sa tu osoby, ktore naprawde znaja sie na rzeczy i dobrze poradza.
pozdr.
"Jestem niemym ciałem, które umie zaspiewać, gdy pogładzą je palce""