Olka.k
Historia moja jest dosyc dluga i pewnie nieciekawa. Co jest istotne to to, ze przez ostatnie 4 miesiace schudlam ok. 10 kilo(okolo bo sie nie waze, ale widze po ciuchach, w ktore wchodzilam jak wazylam ok.50).
Od ladnych paru lat mialam klopoty z zaburzeniami odzywiania (na przemian diety glodowkowe po 1000 kcal, na produktach light, odtluszczonch etc. oraz okresy kompulsywnego jedzenia, ktore przynosily galopujacy efekt jojo). Przeszlam kilka terapii, z roznym skutkiem az trafilam do miejsca, ktore spowodowalo, ze przez 4 ostatnie miesiace nie mialam napadu obzarstwa. Jadlam zgodnie z planem jedzenia, ktory musialam sobie jakos zbudowac i ktory zaraz opisze, nie liczac, ile ma kalorii. Zalozenie bylo takie, aby wykluczyc produkty, ktore wywoluja u mnie napady obzarstwa. A produktow tych byla nieskonczona ilosc - slodycze, pieczywo, sery zolte, jednym slowem wszystko to co media przez wiele lat wbijaly mi do glowy jako niedietetyczne. W ten sposob wykluczylam w ogole biala make, slodycze, pieczywo, tluszcze niestety tez(moze z wyjatkiem paru orzechow na dzien). Moja dieta wygladala tak:
rano:
owsianka z platkow owsianych gorskich(ok. 3 lyzek), duuuzo otrebow pszennych bez dodatkow(ok 30-40g), to gotowalalm na wodzie az rozmiekło calkiem dodawałam
serek homogenizowany figura 5% tluszczu(150 g) z cynamonem i slodzikiem,
czasem do tego dochodzily jakies truskawki, jablko.
po sniadaniu kapsulka tranu i bodymax plus z zenszeniem(od okolo miesiaca)
potem kawa z mlekiem(odrobina)
na obiad
piers z kury(ok 120-150g) gotowana + warzywa na patelnie( czesto z lubczykiem i rozmarynem hortexu - marchewka, kalafior groszek, kukurydza i fasola szparagowa) zmazone na teflonie bez tluszczu
alternatywnie
piers z kurczaka lub krewetki, pol jajka, salata z duzej ilosci warzyw(pomidor ogorek, rozne salaty, rukola, radicchio, rzodkiewka, brokuly, oliwki), z odrobina oliwy(lyzeczka, nie wiecej) i kilka orzechow wloskich.
czesto zamiast tej oliwy robila sos z odrobiny jogurtu naturalnego z przyprawami i czosnkiem
wieczorem same warzywa, pomidor, ogorki, jakblko, marchewka, kapusta kiszona, czasem zjadalam serek wiejski light 3% z truskawkami, do tych rzeczy zjadalam otreby sante ze sliwka albo jakblkeim w ilosciach dosyc sporych;/
pilam wiecej niz 2l wody dziennie niegazowanej, sporo kawy.
do tego codziennie aeroby tak jak napisalam w ankiecie( co 2-3 dni przerwa), przez pierwsze 3 miesiace to byl sam rowerek stacjonarny( 30-40 min czasem rano, czasem wieczorem, w zaleznosci od tego, jak sie poukladalo na uczelni, tetno 120-140, bez obciazenia). ostatnio na rozgrzewke przed rowerem troszke biegam, ale normalnym bieganiem to nazwac trudno, bo nie mam sily czy kondycji jak to zwal tak zwal - biegne 2 min. potem 1,5 min marszobiegu i tak naprzemian, bo nie dalabym rady 15 min biec bez odpoczynku. dalej 20 min rowerka.
ostatnio wykupilam karnet open do klubu fitness, wiec te moje rowerko-biegi zamieniam 4 razy w tyg. na aerobic, raz albo dwa w tygodniu zostaje przy rowerku.no i jakis dzien przerwy.
przeczytalam pare watkow, na ktorych niezle pojechano po dziewczynach z ed.
ja wiem, ze mam problem, nie od roku ani dwoch tylko znacznie dluzej, ale teraz mam wrazenie, ze zdrowieje. ciesze sie oczywiscie ze schudlam, ale nie takie bylo moje zalozenie. moim zalozeniem bylo nie pozwolic sobie na kolejne napady obzerania sie slodyczami, pizza, lodami, ktore potrafily z jednego dnia, przejsc w dwa, piec, dziesiec, by stac sie miesiacem. A potem czlowiek czuje sie jak scierwo. Kuleje na tym psychika, a mysle ze i organizm tez.
to mi sie udalo. ale kosztem tego, ze jem za malo. Wiem o tym, czuje sie juz dosyc slabo, a ze wzgledu na to, ze moj przyszly zawod wymaga ode mnie jednak sporego wysilku, nie moge sobie pozwolic na takie jedzenie dluzej. z drugiej strony obawiam sie, ze jezeli sama teraz zaczne sobie cos dodawac modyfikowac w moim planie jedzenia, to przytyje, nie bede wiedziala, co mam jesc, wpadne w dolek i znow zacznie sie naprzemienne odchudzanie i obzeranie.
Jestem w kropce, bo na sto procent obnizylam sobie metabolizm. Chcialabym go choc troche poruszyc, glownie ze wzgledu na to, ze po prostu jestem apatyczna zmeczona etc. miesnie mnie bola. Nie mam okresu od 3,5 miesiaca.
Mysle, ze mam teraz sporo czasu i moge sie poswiecic powortowi do zdrowia.
Chcialabym utrzymac swoj obecny wyglad, jesli to mozliwe. Jesli nie - jestem w stanie pogodzic sie z tym, ze troche przytyje, ale nie chce stracic nad tym kontroli i stanac przez kolejna dieta z obcietymi kaloriami.
Moj pomysl jest taki, zeby teraz przy takiej formie aktywnosci fizycznej, jak opisalam, jesc przez jakis czas 1200 kcal ( ze wzgledu ze dotychcas, to chyba ledwo co przekraczalo 1000, czesto nawet pewnie nie).
Podazajac, za wskazowkami i czytanymi watkami, moj dzisiejszy dzien zaplanowalam tak:
I 9.30 B/T/W 24/20/37 419kcal
platki owsiane(3 lyzki - 30 g) + 10 g otrab pszennych bez dodatkow
zalane woda, z cynamonem,
orzechy wloskie i pare migdalow
serek homogenizowany figura 5% tl.
150 g. truskawek
2 plasterki szyki z indyka z pomidorkiem i ogorkiem
II 13.00 b/t/w 9/6/36 241kcal
jajko na twardo
150g marchewki calej
duze jablko (300g?)
III 15.30 b/t/w 43/15/? 307+ cos tam z warzyw
piers z kurczaka gotowana 200g z salata z rozmaitych
salat,rzodkiewki, pomidory, ogorki, zielonek w brod nie licze tego do bilansu
tylko oliwki wzlicze i oliwe z oliwek(2 lyżeczki) 10 g
17.30 -19 aerobic
IV 20.00 b/t/w 30/6/5+? 193kcal+ ?(warzyw nie liczylam)
ser twarogowy chudy 150g
salatka z pomidora ogorka, salaty z lyzeczka oliwy z oliwek
jakies ogorki kiszone, kapusta kiszona, moze inne warzywo?
razem to wychodzi
b/t/w
105/47/79+? 1160kcal + ? z warzyw
na kg masy ciala 2,1/0,9/1,6
prosze o jakies rady, czy dobrze kombinuje.
co w dzien kiedy odpoczywam?
jak dalej podwyzszac? co moglabym jeszcze jesc?
wiem ze to jest masakrycznie malo i tak, ale moze podnosic to stopniowo? warto?
nie wiem, czy dalalbym rade robic jakis trening na silowni, zawsze moge sprobowac, choc nie ukrywam, ze nie zalezy mi jakos bardzo na zmianie swojego wygladu, oczywiscie wolalabym wygladac moze odrobine smuklej, miec jedrniejsze cialo, ale teraz to na prawde jest dla mnie sprawa drugorzędna. Lubie aerobic i taka forma mi spraweia najwiecej frajdy.
chcialabym tylko cos zrobic, zeby uniknac jojo, po tej glodowce. No i dostarczyc organizmowi tego, czego potrzebuje.
Od ladnych paru lat mialam klopoty z zaburzeniami odzywiania (na przemian diety glodowkowe po 1000 kcal, na produktach light, odtluszczonch etc. oraz okresy kompulsywnego jedzenia, ktore przynosily galopujacy efekt jojo). Przeszlam kilka terapii, z roznym skutkiem az trafilam do miejsca, ktore spowodowalo, ze przez 4 ostatnie miesiace nie mialam napadu obzarstwa. Jadlam zgodnie z planem jedzenia, ktory musialam sobie jakos zbudowac i ktory zaraz opisze, nie liczac, ile ma kalorii. Zalozenie bylo takie, aby wykluczyc produkty, ktore wywoluja u mnie napady obzarstwa. A produktow tych byla nieskonczona ilosc - slodycze, pieczywo, sery zolte, jednym slowem wszystko to co media przez wiele lat wbijaly mi do glowy jako niedietetyczne. W ten sposob wykluczylam w ogole biala make, slodycze, pieczywo, tluszcze niestety tez(moze z wyjatkiem paru orzechow na dzien). Moja dieta wygladala tak:
rano:
owsianka z platkow owsianych gorskich(ok. 3 lyzek), duuuzo otrebow pszennych bez dodatkow(ok 30-40g), to gotowalalm na wodzie az rozmiekło calkiem dodawałam
serek homogenizowany figura 5% tluszczu(150 g) z cynamonem i slodzikiem,
czasem do tego dochodzily jakies truskawki, jablko.
po sniadaniu kapsulka tranu i bodymax plus z zenszeniem(od okolo miesiaca)
potem kawa z mlekiem(odrobina)
na obiad
piers z kury(ok 120-150g) gotowana + warzywa na patelnie( czesto z lubczykiem i rozmarynem hortexu - marchewka, kalafior groszek, kukurydza i fasola szparagowa) zmazone na teflonie bez tluszczu
alternatywnie
piers z kurczaka lub krewetki, pol jajka, salata z duzej ilosci warzyw(pomidor ogorek, rozne salaty, rukola, radicchio, rzodkiewka, brokuly, oliwki), z odrobina oliwy(lyzeczka, nie wiecej) i kilka orzechow wloskich.
czesto zamiast tej oliwy robila sos z odrobiny jogurtu naturalnego z przyprawami i czosnkiem
wieczorem same warzywa, pomidor, ogorki, jakblko, marchewka, kapusta kiszona, czasem zjadalam serek wiejski light 3% z truskawkami, do tych rzeczy zjadalam otreby sante ze sliwka albo jakblkeim w ilosciach dosyc sporych;/
pilam wiecej niz 2l wody dziennie niegazowanej, sporo kawy.
do tego codziennie aeroby tak jak napisalam w ankiecie( co 2-3 dni przerwa), przez pierwsze 3 miesiace to byl sam rowerek stacjonarny( 30-40 min czasem rano, czasem wieczorem, w zaleznosci od tego, jak sie poukladalo na uczelni, tetno 120-140, bez obciazenia). ostatnio na rozgrzewke przed rowerem troszke biegam, ale normalnym bieganiem to nazwac trudno, bo nie mam sily czy kondycji jak to zwal tak zwal - biegne 2 min. potem 1,5 min marszobiegu i tak naprzemian, bo nie dalabym rady 15 min biec bez odpoczynku. dalej 20 min rowerka.
ostatnio wykupilam karnet open do klubu fitness, wiec te moje rowerko-biegi zamieniam 4 razy w tyg. na aerobic, raz albo dwa w tygodniu zostaje przy rowerku.no i jakis dzien przerwy.
przeczytalam pare watkow, na ktorych niezle pojechano po dziewczynach z ed.
ja wiem, ze mam problem, nie od roku ani dwoch tylko znacznie dluzej, ale teraz mam wrazenie, ze zdrowieje. ciesze sie oczywiscie ze schudlam, ale nie takie bylo moje zalozenie. moim zalozeniem bylo nie pozwolic sobie na kolejne napady obzerania sie slodyczami, pizza, lodami, ktore potrafily z jednego dnia, przejsc w dwa, piec, dziesiec, by stac sie miesiacem. A potem czlowiek czuje sie jak scierwo. Kuleje na tym psychika, a mysle ze i organizm tez.
to mi sie udalo. ale kosztem tego, ze jem za malo. Wiem o tym, czuje sie juz dosyc slabo, a ze wzgledu na to, ze moj przyszly zawod wymaga ode mnie jednak sporego wysilku, nie moge sobie pozwolic na takie jedzenie dluzej. z drugiej strony obawiam sie, ze jezeli sama teraz zaczne sobie cos dodawac modyfikowac w moim planie jedzenia, to przytyje, nie bede wiedziala, co mam jesc, wpadne w dolek i znow zacznie sie naprzemienne odchudzanie i obzeranie.
Jestem w kropce, bo na sto procent obnizylam sobie metabolizm. Chcialabym go choc troche poruszyc, glownie ze wzgledu na to, ze po prostu jestem apatyczna zmeczona etc. miesnie mnie bola. Nie mam okresu od 3,5 miesiaca.
Mysle, ze mam teraz sporo czasu i moge sie poswiecic powortowi do zdrowia.
Chcialabym utrzymac swoj obecny wyglad, jesli to mozliwe. Jesli nie - jestem w stanie pogodzic sie z tym, ze troche przytyje, ale nie chce stracic nad tym kontroli i stanac przez kolejna dieta z obcietymi kaloriami.
Moj pomysl jest taki, zeby teraz przy takiej formie aktywnosci fizycznej, jak opisalam, jesc przez jakis czas 1200 kcal ( ze wzgledu ze dotychcas, to chyba ledwo co przekraczalo 1000, czesto nawet pewnie nie).
Podazajac, za wskazowkami i czytanymi watkami, moj dzisiejszy dzien zaplanowalam tak:
I 9.30 B/T/W 24/20/37 419kcal
platki owsiane(3 lyzki - 30 g) + 10 g otrab pszennych bez dodatkow
zalane woda, z cynamonem,
orzechy wloskie i pare migdalow
serek homogenizowany figura 5% tl.
150 g. truskawek
2 plasterki szyki z indyka z pomidorkiem i ogorkiem
II 13.00 b/t/w 9/6/36 241kcal
jajko na twardo
150g marchewki calej
duze jablko (300g?)
III 15.30 b/t/w 43/15/? 307+ cos tam z warzyw
piers z kurczaka gotowana 200g z salata z rozmaitych
salat,rzodkiewki, pomidory, ogorki, zielonek w brod nie licze tego do bilansu
tylko oliwki wzlicze i oliwe z oliwek(2 lyżeczki) 10 g
17.30 -19 aerobic
IV 20.00 b/t/w 30/6/5+? 193kcal+ ?(warzyw nie liczylam)
ser twarogowy chudy 150g
salatka z pomidora ogorka, salaty z lyzeczka oliwy z oliwek
jakies ogorki kiszone, kapusta kiszona, moze inne warzywo?
razem to wychodzi
b/t/w
105/47/79+? 1160kcal + ? z warzyw
na kg masy ciala 2,1/0,9/1,6
prosze o jakies rady, czy dobrze kombinuje.
co w dzien kiedy odpoczywam?
jak dalej podwyzszac? co moglabym jeszcze jesc?
wiem ze to jest masakrycznie malo i tak, ale moze podnosic to stopniowo? warto?
nie wiem, czy dalalbym rade robic jakis trening na silowni, zawsze moge sprobowac, choc nie ukrywam, ze nie zalezy mi jakos bardzo na zmianie swojego wygladu, oczywiscie wolalabym wygladac moze odrobine smuklej, miec jedrniejsze cialo, ale teraz to na prawde jest dla mnie sprawa drugorzędna. Lubie aerobic i taka forma mi spraweia najwiecej frajdy.
chcialabym tylko cos zrobic, zeby uniknac jojo, po tej glodowce. No i dostarczyc organizmowi tego, czego potrzebuje.
Krzysztof Piekarz
