Pełny zestaw oparty o CKD - w McDonaldzie takich nie serwują

na oko to

Miałem na myśli, że trener sprawdził ile mam tłuszczu w okolicy mostka, wiadomo że bardzo dokładny pomiar to nie jest ;P Przy czym ufam doświadczeniu trenera, zna się na rzeczy... :]

a jak jest rzeczywiscie 18% to ckd nie jest dla Ciebie

Hmmm, na innym forum był artykuł tn. CKD opisany na podstawie osoby ważącej 100kg z około 20% zawartością tkanki tłuszczowej... A tak oprócz tego to nie widzę do końca logiki w takim rozgraniczaniu dla kogo ta dieta jest przeznaczona, możecie mi to wyjaśnić? Jeśli nie CKD to jaka dieta?

w okolicy mostka? dziwny pomiar w sumie

standardowo mierzy sie w innych miejscach - pod lopatka, na tricepsie, na lydce i na brzuchu...

z 20%bf mozna zejsc normalnymi sposobami, lekka korekta diety, zwiekszona iloscia wysilku fizycznego...
a nie specjalistycznym programem dietetyczno-zywieniowy
jego najlepiej wprowadzic gdy wlasnie te proste sposoby zostana juz wykorzystane...przy schodzeniu ponizej 10%bf

jak od razu z 20% dasz ckd to zejdziesz do jakiegos poziomu i bedzie trzeba kombinowac i meczyc sie z dalszym schodzeniem z %bf...a amunicji juz moze brakowac :)

Wiesz, właśnie się obawiam, że "normalne" sposoby nie dadzą mi upragnionego efektu. W zeszłe wakacje naprawdę się nie oszczędzałem (ważyłem ok. 102 kg) a w efekcie spadło mi z 6kg z czego zbytnio zadowolony nie byłem. W tym roku mam na wadze 7 kg mniej, więc teoretycznie jeszcze ciężej będzie mi zrzucić zbędne kilogramy... Co prawda wtedy nie stosowałem żadnych suplementów, a dieta polegała głównie na odstawieniu słodyczy itp. i jedzeniu sporej ilości białkowych produktów, jednak czy jeśli teraz będę brał suple i skrobnę jakąś dietkę wg. opisów na forum to uda mi się zrzucić te 10 kg tłuszczu w 2 miesiące?... :/

Zmieniony przez - Malebolgia w dniu 2009-06-19 17:47:53

jednak stwierdzenie, ze sie nie opierales.. a dieta polegała głównie na odstawieniu słodyczy itp. i jedzeniu sporej ilości białkowych produktów
to cos sprzeczne
to mozna nazwac lekka korekta odzywiania, a nie dieta

Hmmm, no w sumie masz rację, dieta to coś więcej niż odstawienie kilku produktów na bok. W każdym razie w tym roku przygotuję sobie porządną rozpiskę i postaram się jej trzymać, oczywiście dam ją Wam do weryfikacji... :) Dzięki za zainteresowanie Seewy. :]

nie ma sprawy
podziekuj tez volcanodonowi :)

Volcanodonowi już dziękowałem, ale kolejny raz nie zaszkodzi, thx! ;)