pzdr
...
Napisał(a)
Eligo, postąpiłeś słusznie. Daj potem info jak się ostatecznie sprawa skończyła.
pzdr
pzdr
...
Napisał(a)
wskaz goscia i niech gnije w pierdlu
a reakcja słuszna, ryzyko, że użyje noża było wprawdzie minimalne, ale było
a reakcja słuszna, ryzyko, że użyje noża było wprawdzie minimalne, ale było
...
Napisał(a)
No i stary bardzo dobrze poszło w takim razie. Nie masz co sie zastanawiać co zrobiłeś
źle. Gostek beknie i być może fona odzyskasz. Tylko nie licz, że szybko bo te policyjne procedury są lekko po***ane.
PS: Napisałem w swojej wypowiedzi "Są oczywiście wyjątki ale często wtedy widać po tych moradch, że po***y nie ludzie." Więc rozumiem Twoje zachowanie całkowicie.
Pozdrawiam
źle. Gostek beknie i być może fona odzyskasz. Tylko nie licz, że szybko bo te policyjne procedury są lekko po***ane.
PS: Napisałem w swojej wypowiedzi "Są oczywiście wyjątki ale często wtedy widać po tych moradch, że po***y nie ludzie." Więc rozumiem Twoje zachowanie całkowicie.
Pozdrawiam
...Johna Malokovich jak grał ruska to mówił Madjedr Fakjer...
...
Napisał(a)
Dobra materialne są mało ważne.Własne życie,lub zdrowie tak.Dlatego słusznie postąpiłeś jak postąpiłeś.Według mnie to była rozsądna decyzja.Zawsze po czasie można doradzić,że można było postąpić tak,a nie inaczej,jednak nikt z nas nie był w Twojej sytuacji i każdy zachowuje się inaczej w momencie zaskoczenia i niebezpiecznej sytuacji.Sam nie wiem jak bym się zachował w tym momencie,bo scenariusze mogły by być różne,mimo że obycie jakieś z różnych sytuacji mam.Poza tym gdybyś zayebał gościowi krzesłem jak od Ciebie odszedł ze skrojonymi rzeczami,byłoby to przekroczenie obrony koniecznej,bo "obrona" nastapiłaby po fakcie wymuszenia przedmiotów za pomocą niebezpiecznego narzędzia i gdyby Policja przerobiła kasety z monitoringu(o ile był) i trafiłbyś na nadgorliwego d****a pracujacego w Policji,to Ty miałbyś wtedy problemy.Takie przekroczenie obrony koniecznej to tzw.eksces ekstensywny:
Obronę konieczną można przekroczyć, gdy odpieramy zamach który już był, lub jeszcze nie jest bezpośredni albo czynimy nieproporcjonalnie do jego siły.Zamach nie był bezpośredni, czyli zagrożenia już nie ma,albo jeszcze nie ma. Chodzi o to, że albo w sposób nieuzasadniony wyprzedzamy atak, albo zamach już ustał, a my kontynuujemy naszą akcję dalej. Granice czasowe zamachu są dość płynne i trzeba się tu kierować instynktem (ale nie chęcią zemsty), który zazwyczaj prawidłowo podpowiada nam co już nam zagraża, a co jeszcze nie.
Obronę konieczną można przekroczyć, gdy odpieramy zamach który już był, lub jeszcze nie jest bezpośredni albo czynimy nieproporcjonalnie do jego siły.Zamach nie był bezpośredni, czyli zagrożenia już nie ma,albo jeszcze nie ma. Chodzi o to, że albo w sposób nieuzasadniony wyprzedzamy atak, albo zamach już ustał, a my kontynuujemy naszą akcję dalej. Granice czasowe zamachu są dość płynne i trzeba się tu kierować instynktem (ale nie chęcią zemsty), który zazwyczaj prawidłowo podpowiada nam co już nam zagraża, a co jeszcze nie.
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
...
Napisał(a)
Ja mysle ze zachowalbym sie tak. Jak on sie do mnie przysiada i chce cos tam mowic, to ja go lekcewaze. Po jakims czasie bym zmienił miejsce. Jezeli to nie byloby mozliwe - wyciagam telefon i mowie, ze dzwonie na policje. Ciekawe co by zrobił. Napewno by spjerdolił.
edit: zawsze podkreslam, ze wszystko zalezy od danej sytuacji. naprawde. bo wyjsc moze byc ful. kiedys mialem taka akcje na przystanku - czekam na autobus, obok mnie troche ludzi. widze, ze z 'gory' ulicy schodzi ekipa. chyba 10 na***anych i agresywnych dresów. przesuwam sie troche w dół, zeby zobaczyc jak oni beda sie zachowywac w stosunku do innych osob. i oczywiscie podbijali do kazdego po jakas kase. do mnie podchodzi kolo i zaczyna sie rozmowa. ja tylko krecilem glowa i udawalem ze go lekcewaze. pozniej koles sam wyskoczyl z takim tekstem:" moge cos ci powiedziec, bo widze ze jestes obrazony" - "slucham" - "no daj tak z 3 zł na piwo" - ja do niego" mam tylko 20 gr, ale napewno uzbierasz" i poklepałem go po ramieniu. Poszli.
Jak sobie przypomne to, to akcja w c*** smieszna.
Zmieniony przez - WojTAS7 w dniu 2009-06-05 10:19:46
edit: zawsze podkreslam, ze wszystko zalezy od danej sytuacji. naprawde. bo wyjsc moze byc ful. kiedys mialem taka akcje na przystanku - czekam na autobus, obok mnie troche ludzi. widze, ze z 'gory' ulicy schodzi ekipa. chyba 10 na***anych i agresywnych dresów. przesuwam sie troche w dół, zeby zobaczyc jak oni beda sie zachowywac w stosunku do innych osob. i oczywiscie podbijali do kazdego po jakas kase. do mnie podchodzi kolo i zaczyna sie rozmowa. ja tylko krecilem glowa i udawalem ze go lekcewaze. pozniej koles sam wyskoczyl z takim tekstem:" moge cos ci powiedziec, bo widze ze jestes obrazony" - "slucham" - "no daj tak z 3 zł na piwo" - ja do niego" mam tylko 20 gr, ale napewno uzbierasz" i poklepałem go po ramieniu. Poszli.
Jak sobie przypomne to, to akcja w c*** smieszna.
Zmieniony przez - WojTAS7 w dniu 2009-06-05 10:19:46
"Everyone has a plan until they get punched in the face."
...
Napisał(a)
"Zgłosiłem to na policję. Ustalili już kim jest ten koleś (zadziwiła mnie szybka akcja policji, inne sprawy na bok, moja stała się priorytetem)."
Bo nikt nielubi jak ktoś lata z kosa po mieście. Jest to zbyt duże zagorzenie i staje się priorytetem.
Kumpel miał kiedyś dobry przykład szybkiej akcji Policji.
Kilka lat temu dostał gazem w twarz i został lekko przekopany. Zabrano mu portfel itd.
Udało mu sie zauważyć gdzie panowie sie oddalili. Poszedł od razu na komisariat, wytłumaczył, co i jak. Nie minęło 5 minut jak był z 3 "karkami" policyjnymi w cywilny autku i sprawdzali teren w poszukiwaniu napastników.
Zajęło im to 15 minut, gdy ich zauważyli. Panowie z Policji trochę zaszaleli(przekroczyli swoje uprawnienia, ale efekt był za***isty). Wyskoczyli z autka, krzyknęli Policja...Panowie zaczęli s******lać...poleciało hasło "stój h.u.j.u. bo cie k.***a zastrzelę"...napastnicy wata w nogach :)
Kumpel odzyskał rzeczy, a cała akcja trwała z 30 minut.
Zmieniony przez - Puchatek83 w dniu 2009-06-05 10:58:57
Bo nikt nielubi jak ktoś lata z kosa po mieście. Jest to zbyt duże zagorzenie i staje się priorytetem.
Kumpel miał kiedyś dobry przykład szybkiej akcji Policji.
Kilka lat temu dostał gazem w twarz i został lekko przekopany. Zabrano mu portfel itd.
Udało mu sie zauważyć gdzie panowie sie oddalili. Poszedł od razu na komisariat, wytłumaczył, co i jak. Nie minęło 5 minut jak był z 3 "karkami" policyjnymi w cywilny autku i sprawdzali teren w poszukiwaniu napastników.
Zajęło im to 15 minut, gdy ich zauważyli. Panowie z Policji trochę zaszaleli(przekroczyli swoje uprawnienia, ale efekt był za***isty). Wyskoczyli z autka, krzyknęli Policja...Panowie zaczęli s******lać...poleciało hasło "stój h.u.j.u. bo cie k.***a zastrzelę"...napastnicy wata w nogach :)
Kumpel odzyskał rzeczy, a cała akcja trwała z 30 minut.
Zmieniony przez - Puchatek83 w dniu 2009-06-05 10:58:57
Niebo woła, ziemia przyciąga.
...
Napisał(a)
Wojtas7: odbiegam od tematu ale przypomina mi się akcja jak w nocy pod monopolowym stałem z piwem w ręku i koleś do mnie mówi: daj dwa złote - ja mówię, nie mam, ale jak chcesz to masz łyka piwa :) koleś popatrzył jak na d****a i więcej nic nie powiedział :P
...
Napisał(a)
Eligo w kwestii prawnej jest tak jak słaby napisał.
Policjant służbista po wykonaniu wszystkich czynności jakie do niego należą będzie Ci robił kłopoty z tego że byś tego dresa zdzielił krzesłem po fakcie.
Normalny policjant po wykonaniu wszystkich należących do niego czynności oddałby Ci co Twoje i powiedzielibyście sobie "do widzenia" i tyle.
Policjant służbista po wykonaniu wszystkich czynności jakie do niego należą będzie Ci robił kłopoty z tego że byś tego dresa zdzielił krzesłem po fakcie.
Normalny policjant po wykonaniu wszystkich należących do niego czynności oddałby Ci co Twoje i powiedzielibyście sobie "do widzenia" i tyle.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Moim zdaniem sprawa skończyła się najlepiej jak mogła. Gościowi chodziło jedynie o telefon a zdzielenie go krzesłem mogłoby spowodować, ze autentycznie użyłby noża. A tak przynajmniej jednego świra mniej (na jakiś czas)...
...
Napisał(a)
wyciagam telefon i mowie, ze dzwonie na policje. Ciekawe co by zrobił. Napewno by spjerdolił.
Wojatas7 napewno by nie spie.... ale napewno byś stracił telefon.
Telefon czy inne dobra materialne można przecież odkupić a zdrowia,życia raczej nie wiec w takich sytuacjach,w których wiesz,że nie masz szans na obronę to lepiej oddać to co chcą a zachować zrowie
Wojatas7 napewno by nie spie.... ale napewno byś stracił telefon.
Telefon czy inne dobra materialne można przecież odkupić a zdrowia,życia raczej nie wiec w takich sytuacjach,w których wiesz,że nie masz szans na obronę to lepiej oddać to co chcą a zachować zrowie
Im więcej potu na treningu,tym mniej krwi na ringu.
Poprzedni temat
Irlandzkie walki na gołe pięści
Następny temat
XIII Miedzynarodowy Turniej Judo pamięci Ewy Larysy Krause
Polecane artykuły