...
Napisał(a)
Witam. Ostatnio zostałem okradziony w jednej z restauracji. Siedziałem przy stoiku. Nagle dosiadł się do mnie dresik (wysoki i szeroki). Zaczął mnie wyzywać i grozić "że dostanę kosę". Oddałem mu telefon i pieniądze. Wolałem to zrobić niż być dźgniętym nożem. Perwszy raz mi się takie coś przytrafiło. Gdy złodziej wstał i wychodził, miałem chęć złapać za krzesło i mu przyp... uderzyć, a później skopać. Jednak jakimś cudem się opanowałem. I tu rodzi się moje pytanie. Załóżmy, że uderzyłem go krzesłem, a potem obezwaładniłem (w restauracji na oczach personelu i nielicznych gości). Czego mogłbym spodziewać się po przyjeździe policji? Czy zostałbym potraktowany jako napastnik, lub ktoś taki? Mógłby ktoś podać ewentualne nieprzyjemności takiego zachowania?
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zresztą wracając do tematu, wcale nie musi być tak, że gość stoi i macha maczetą a ludzie to ignorują. Krótkie ostrze może zostać przyłożone np. pod kolano, jak gość się dosiądzie. Wtedy nie ma szans, żeby ktoś zauważył taki szantaż. Zbić rękę, nie jest łatwo a krzycząc jakieś głupoty można jedynie sprowokować gościa do przeciągnięcia i wtedy pozamiatane. Zresztą nawet, jeżeli ktoś wybiera wariant z czynną obroną przed jakimkolwiek szantażem nożem to moim zdaniem po samym zbiciu i kontrze lepiej jest zwiewać jak najszybciej ew. jeszcze strzelić gazem niż obezwładniać gościa.
...
Napisał(a)
A czy w tym wypadku właściwie użyłeś określenia "restauracja"???
(czy może to była osiedlowa mordownia?)
(czy może to była osiedlowa mordownia?)
"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
...
Napisał(a)
Zdziwiłbym się, gdyby w porządnej restauracji każdy każdego okradał i chodził w dresie. Pewnie byłeś w jakiejś melinie i się dziwisz...
...
Napisał(a)
To był mcdonald, w godzinach popołudniowych. Czy to gra jakąś gdzie, kiedy, dlaczego?
...
Napisał(a)
No gra bo tak jak powiedział kolega wyżej w "restauracjach" takie cuda sie nie dzieją!
Generalnie trzeba było mu ***nąć tym krzesłem ,przy ludziach i tak by nic nie robił tylko starał sie s*******ić jak najszybciej
Wypełnij profil!
Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2009-06-04 22:41:56
Generalnie trzeba było mu ***nąć tym krzesłem ,przy ludziach i tak by nic nie robił tylko starał sie s*******ić jak najszybciej
Wypełnij profil!
Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2009-06-04 22:41:56
"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
...
Napisał(a)
Zakładamy, że uderzyłem go krzesłem na oczach ludzi. Pojawia się policja. Czego mogę się spodziewać? Jakie konsekwencje zostałyby wyciągnięte w stosunku do mojej osoby?
...
Napisał(a)
no zakładając że on ma twoje fanty w kieszeni ,zakładając że tam jest jakaś kamera ,zakładając ze policjanci sa w miarę normalni-to jego zawiną a ty sobie dalej będziesz wpierdzielał ćwierć funciaka z serem.
"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
...
Napisał(a)
Głupie to może Ci się wyda ale w tej sytuacji wystarczyło wstać i odejść w kierunku kas lub opcja numer dwa drzeć mordę w niebo głosy. I***** ten kolo by Ci zrobił. Jakbyś mu za***ał krzesłem to niedajboze zrobił byś mu coś poważnego a nie było tu obrony koniecznej na dodatek za***ał byś mu w plecy. Co jeszcze było by na kamerce. Nie obyło by sie to bez nieprzyjemności.
Jak miałem 16 lat to 2 razy zostałem okradziony w podobny sposób. Raz wyciągnięty zostałem z autobusu i wtedy generalnie ja byłem jeden a misiów 4 czy 5. Za drugim razem było 2 i wydygałem i oddałem co miałem.
Od tamtej pory stosowałem 2 metody.
1) na pewniaka gościa na głos od*****ów i złodziei nawyzywać. Generalnie nie wiedzą co wtedy zrobić i s******lają. Tylko w koło musi być trochę ludzi.
2) To powiedzieć żeby s******lał bo mu nie dam a jak chce to niech próbuje szczęścia. I to też działało wielokrotnie. (sytuacje opisane miały miejsce w warszawie praga północ i grochów).
Inną opcje wykonał mój znajomy ale on to generalnie lekko pogięty jest :)
Wystartowało do niego 3 dresów i pokazując kosę powiedzieli coby wyskakiwał z dóbr doczesnych. No co ten robiąc krok w kierunku gościa powiedział "taki jesteś twardy, to pchnij". Goście powiedzieli mu ze jest po***any i poszli.
Generalnie często jest tak, że dziesioniarze sie bardziej boją od Ciebie. Są oczywiście wyjątki ale często wtedy widać po tych moradch, że po***y nie ludzie.
Można tez zastosować ściemę w postaci wołania kumpla kumpli. Też działa :)
Jak miałem 16 lat to 2 razy zostałem okradziony w podobny sposób. Raz wyciągnięty zostałem z autobusu i wtedy generalnie ja byłem jeden a misiów 4 czy 5. Za drugim razem było 2 i wydygałem i oddałem co miałem.
Od tamtej pory stosowałem 2 metody.
1) na pewniaka gościa na głos od*****ów i złodziei nawyzywać. Generalnie nie wiedzą co wtedy zrobić i s******lają. Tylko w koło musi być trochę ludzi.
2) To powiedzieć żeby s******lał bo mu nie dam a jak chce to niech próbuje szczęścia. I to też działało wielokrotnie. (sytuacje opisane miały miejsce w warszawie praga północ i grochów).
Inną opcje wykonał mój znajomy ale on to generalnie lekko pogięty jest :)
Wystartowało do niego 3 dresów i pokazując kosę powiedzieli coby wyskakiwał z dóbr doczesnych. No co ten robiąc krok w kierunku gościa powiedział "taki jesteś twardy, to pchnij". Goście powiedzieli mu ze jest po***any i poszli.
Generalnie często jest tak, że dziesioniarze sie bardziej boją od Ciebie. Są oczywiście wyjątki ale często wtedy widać po tych moradch, że po***y nie ludzie.
Można tez zastosować ściemę w postaci wołania kumpla kumpli. Też działa :)
...Johna Malokovich jak grał ruska to mówił Madjedr Fakjer...
...
Napisał(a)
@Microtus
Nie wstałbym i nie odszedł do kasy bo koleś zablokował mi wyjście. Po drugie wydygałem gdy go zobaczyłem (kropka przy oku, cały wydziargany, morda zakapiora), a na słowo "kosa" mało nie umarłem. Wolałem, aby to obyło się bez kłopotów, nie wiadomo co ten koleś miał w zanadrzu. Zdrowie ważniejsze, od jakiegoś telefonu.
btw. Niedługo okazanie. Koleś 4 miechy temu z więzienia wyszedł i już zrobił tak kilka osób.
Nie wstałbym i nie odszedł do kasy bo koleś zablokował mi wyjście. Po drugie wydygałem gdy go zobaczyłem (kropka przy oku, cały wydziargany, morda zakapiora), a na słowo "kosa" mało nie umarłem. Wolałem, aby to obyło się bez kłopotów, nie wiadomo co ten koleś miał w zanadrzu. Zdrowie ważniejsze, od jakiegoś telefonu.
btw. Niedługo okazanie. Koleś 4 miechy temu z więzienia wyszedł i już zrobił tak kilka osób.
...
Napisał(a)
Eligo, zachowałeś się tak jak trzeba. Mogłeś jeszcze ten fakt zgłosić na policje, w mcdonaldach są chyba kamery, wiec szybko by go złapali. Nie ma co się stawiać do wyrokowca z kosą, chyba, że masz przy sobie większą
Nobody's perfect. My name is Nobody.
...
Napisał(a)
@ buchacz
Zgłosiłem to na policję. Ustalili już kim jest ten koleś (zadziwiła mnie szybka akcja policji, inne sprawy na bok, moja stała się priorytetem). Niedługo okazanie (czyli będę musiał wskazać złodzieja) i mam nadzieję rozwiązanie sprawy.
Zgłosiłem to na policję. Ustalili już kim jest ten koleś (zadziwiła mnie szybka akcja policji, inne sprawy na bok, moja stała się priorytetem). Niedługo okazanie (czyli będę musiał wskazać złodzieja) i mam nadzieję rozwiązanie sprawy.
Poprzedni temat
Irlandzkie walki na gołe pięści
Następny temat
XIII Miedzynarodowy Turniej Judo pamięci Ewy Larysy Krause
Polecane artykuły