Szacuny
0
Napisanych postów
29
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
54
Te Polki w agencjach nie to ze nie cha gadac w Ojczystym jezyku, ale w wiekszosci przypadkow poprostu nie moga. Po 2 idac do agencji nie wyrywasz pan za biurkiem (chyba) tylko o robote pytasz, jestes w obcym kraju, takze wypada mowic w ich jezyku zarazem toc musza wiedziec, czy na miejscu pracy sie z kims wogole dogadasz, hm?
Zmieniony przez - zanmato14 w dniu 2009-05-08 18:24:43
Szacuny
137
Napisanych postów
22600
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
112308
A jak myślisz, po co zatrudniają Polki jako pielęgniarki w szpitalach? Po to, byś mógł się dogadać, kiedy się tam znajdziesz? Wiele z nich ma w kontrakcie ZAKAZ posługiwania się j.polskim w miejscu pracy, ponieważ pracodawca sobie tego nie życzy. Niestety.
W moim przypadku bilingualność jest atutem, ponieważ jestem czasem proszona o tłumaczenie. Generalnie jednak w 99% przypadków posługuję się ang, nawet w rozmowie z Polakami, jeśli w towarzystwie przebywają osoby nie rozumiejące j.polskiego. Tak przynajmniej nakazywałoby dobre wychowanie/kultura. Jestem w końcu tutaj gościem.
Zmieniony przez - Grasik w dniu 2009-05-09 10:18:23
Szacuny
870
Napisanych postów
3421
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
30614
pytałem kolegę powyżej... acha zatrudniają je po to żeby sie porozumieć w języku polskim a mówią po angielsku nawet wtedy gdy widza ze nie rozumiesz!?(nie mowie o sobie ale dużo osób mi tak mówiło) To gdzie jej sens? Poza tym ja mowie o takich polkach które mogą rozmawiać a nie rozmawiają nawet sam na sam jak nikogo nie ma w biurze... Wiadomo ze nie jest tak wszędzie ale sa takie miejsca/osoby... Wnioski można wyciągnąć samemu
Szacuny
137
Napisanych postów
22600
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
112308
Byłam świadkiem sytuacji, że polska pielęgniarka pracująca w szpitalu nie chciała (i nie mogła) po polsku wyjaśnić znajomemu, co mu dolega. Gdy poszłam z nią porozmawiać (po ang), dowiedziałam się, że tak ma w umowie. Jeśli ktoś ma problemy językowe, może poprosić o tłumacza; ona zaś nie ma prawa nic wyjaśniać...
Szacuny
0
Napisanych postów
29
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
54
Bazz, ja nie mowie, ze wszystkie nie moga na******lac w Ojczystym jezyku w robocie, tyle ze w wiekszosci jest tak jak mowie i tyle...
Mam znajoma co pracowala najpierw w jednej agencji, potem w 2ch innych. W tej pierwszej nie robili problemu jej z tym, w 2ch pozostalych, problem byl baaardzo duzy. Zalezy kogo kto ma nad soba i tyle. W agencjach nieraz owszem jest tak, ze Polki nie chca gadac w jezyku polskim, chociaz moga. Ale co im po tym jak maja takie kryteria, ze trza kumac czacze z angielskiegoi nic nie zrobisz jak sie z nia nie dogadasz. Roznie bywa. Spoko jesli jest to praca przy pakowaniu czegos, gdzie naginaja sami Polacy itp, to nie wymagaja jezyka, a daja Polaka na stanowisko rekrutacyjne, z uwagi na latwosc komunikacji. Tyle...
Pozdro.