jjfight
"słyszałem też ze w jj trenuje się kopnięcia i uderzenia dopiero na jakims stopniu zaawansowania..."-kto Ci takie bzdury naopowiadał że,bardziej zaawansowani uczą się kopnięć i uderzeń?U nas jest to tak że, jak przychodzi ktoś nowy uczy się padów-to podstawa jak umie juz te pady idzie trenować z resztą grupy.Nakład na stójkę jest dobry przynajmniej u mnie.Dużą wagę przywiązuje się do techniki uderzeń i kopnięć,trzymanie poprawnie gardy itp,techniki parterowe także masa przydatnych rzeczy i skutecznych o czym samemu sie mozna szybko przekonać.Myślę że, to zależy także od klubu w jakim trenujesz bo klub klubowi nie równy.W jednym bedziesz mial duzo parteru a w drugim wiekszy naklad bedzie na stojke .Jeśli miałbym taki wybór jak Ty teraz wybrałbym jeszcze raz Jiu-jitsu dlatego ze jest wszechstronne a w kb masz tylko stójkę.Najlepiej jak masz możliwość to trenuj Kb i Jiu-jitsu:).
Oczywiście jeśli chcesz się szybko nauczyć kopać i uderzać to pod tym względem lepszym rozwiązaniem będzie Kick-Boxing lub Muay-Thai,ale jeżeli chcesz być wszechstronny polecam Jiu-jitsu:)
Kiedyś czytałem wypowiedź kogoś kto trenował boks,w trakcie walki znalazł się na ziemi i w parterze przydała mu się tylko trochę garda,gdyby jego przeciwnik znał jakieś podstawy parteru chłopakowi garda niewiele by się przydała.
Ps. co do zawodów po kilku treningach...pseudo-trener i tyle.Szkoda komentować,chyba że pojechał tam na zawody popatrzeć jak walczą i się doszkalać:)Zawody nie są obowiązkiem,nie każdy ma chęci,czuje się na siłach i ma czas na to by jeździć na zawody.
Zmieniony przez - jjfight w dniu 2009-04-11 19:07:41
Zmieniony przez - jjfight w dniu 2009-04-11 19:17:35
Oczywiście jeśli chcesz się szybko nauczyć kopać i uderzać to pod tym względem lepszym rozwiązaniem będzie Kick-Boxing lub Muay-Thai,ale jeżeli chcesz być wszechstronny polecam Jiu-jitsu:)
Kiedyś czytałem wypowiedź kogoś kto trenował boks,w trakcie walki znalazł się na ziemi i w parterze przydała mu się tylko trochę garda,gdyby jego przeciwnik znał jakieś podstawy parteru chłopakowi garda niewiele by się przydała.
Ps. co do zawodów po kilku treningach...pseudo-trener i tyle.Szkoda komentować,chyba że pojechał tam na zawody popatrzeć jak walczą i się doszkalać:)Zawody nie są obowiązkiem,nie każdy ma chęci,czuje się na siłach i ma czas na to by jeździć na zawody.
Zmieniony przez - jjfight w dniu 2009-04-11 19:07:41
Zmieniony przez - jjfight w dniu 2009-04-11 19:17:35
słaby 56
Nieprzyjemnie się trenuje,gdy mimowolnie zwraca się uwagę na swój ból pozdzieranych stóp,lub pozdzieranych pęcherzy na stopach,zamiast skupić się na tym co wyjaśnia i pokazuje trener i nie da się skupić dobrze na wykonywaniu własnych technik.
