generalnie nie mam problemów z trzymaniem diety, ale ostatnio zastanawia mnie sprawa ewentualnej szkodliwości tłuszczy w posiłku po ciężkim wysiłku poniekąd interwałowym, mecz piłki nożnej jest chyba czymś na styl interwału. mianowicie bezpośrednio po meczu biorę hmb, carbo, jem wafle ryżowe, a po około 1,5 godziny przychodzi czas na wymarzony posiłek, na który czekam cały tydzień- spaghetti z makaronem razowym, a jak powszechnie wiadomo oprócz sporej dawki węglowodanów, zawiera tłuszcze pod postacią żółtego sera i tu moja zagadka... czy tłuszcze w tym posiłku po ciężkiej pracy w tempie tlenowym oraz beztlenowym mają jakiś negatywny wpływ na mój organizm? po treningu siłowym zależy nam na szybkim wchłanianiu białka, ale czy w tym przypadku sprawa wygląda inaczej?
pozdrawiam