Karate a realna walka

niestety ale "jaja" nie są cecha która nabywa sie w ciągu życia, tylko są cecha wrodzona, i albo sie je ma albo sie ich nie ma

mozna miec swietne warunki, byc wysportowanym, miec swietna koordynacje, technike, siłe, czy nawet talent, ale w sytuacji podbramkowej, wtedy kiedy są najbardziej potrzebne może ich zabraknąc (jaja)

Ja nadal uważam inaczej. To urodzenie się takim a nie innym to wg. mnie mit i tyle. To tak jak stwierdzenie, że Hitler byłby tą samą osobą, gdyby jego losy potoczyły się zupełnie inaczej -np. urodził się w ciele murzyna Rodzisz się z niczym, bez żadnego doświadczenia, a doświadczenia właśnie i to, jak one oddziałują na nas są tym co nas kształtuje. Cały czas patrzycie na ludzi powiedzmy dużych, silnych, sprawnych, zręcznych którzy nie radzą sobie w walce, ale tak naprawdę nikt nie prześledzi tego jak zostali wychowani i czego w życiu doświadczyli, także osąd że urodzili się tacy jest nieuzasadniony.
Ps. Z Waszego toku myślenia można by wywnioskować, że z ojców wojowników powinni zawsze rodzić się synowie wojownicy, a tak nie zawsze się dzieje (a szczególnie gdy syn przez ojca nie był wychowywany) - wiele takich przypadków chociażby w historii Polski i nie tylko.

Zmieniony przez - _lechu_ w dniu 2009-03-27 22:35:36

Murzyn nigdy by takiej armii nie zbudował

A każdy kto urodzil sie w żelazowej woli to Szopen.
Lechu - dalej nie rozumiesz - może hitler by nie wywolal wojny jak by bły synem etiopskiego murzyna - ale sasiednia wioske to mógłby wyrżnąć. Wychowanie moze tłumić lub eksponowac pewne cechy wrodzone - ale te cechy sa nadal wrodzone. Ktoś kto ma talent do fizyki a jest muzykalnym cieniasem nigdy mimo tego że jego rodzice sa śwoatowej slawy muzykami i bedzie mial najlepszych nauczycieli - bardzo dobrym nie bedzie - to jest ten przypadkowy uklad genow powodujący że rodząc się mamy do czegoś predyspozycje i talent a do czegoś nie i tylko od nas zależy czy potrafimy to coś znaleść i rozwijać. robienie czegos na sile ma średnio sens i nigdy nie bedzie mialo takich efektów jak to co robimy mając do tego predyspozycje.

I zgoda, ale nie mówimy przecież o poziomie mistrzowskim, a o takim, by nie być "piczą" A różnica między wrodzonym talentem a zdolnościami ciężko wypracowanymi jest wystarczająca, by talent miał przewagę, ale nie na tyle duża by była to przepaść dla niewtajemniczonej osoby 3ciej. Inaczej mówiąc, oglądając np. konkurs szopenowski laik nie jest w stanie wytypować pewnego zwycięzcy, a można chyba uznać, że zwycięzca takiego konkursu jest bardziej utalentowany od reszty. Co więcej, prawdopodobnie wielu nie odróżniłoby jakiejś etiudki zagranej przez dobrze technicznie wyszkolonego absolwenta byle jakiej szkoły muzycznej, a tego właśnie kozaka (pod warunkiem że grają na tym samym instrumencie). Wiem to, bo z muzyką mam sporo wspólnego.
Lechu - dalej nie rozumiesz - może hitler by nie wywolal wojny jak by bły synem etiopskiego murzyna - ale sasiednia wioske to mógłby wyrżnąć.
A ten osąd opierasz właściwie na czym? Wiecie chłopaki...sporu pomiędzy determinizmem a indeterminizmem nie rozwiązał jeszcze póki co żaden filozof i żaden naukowiec nie przechylił szali na którąkolwiek stronę (nawet Zygmunt Freud) dlatego ja uważam, że to trochę na wyrost jak na forum sportowym ktoś zdecyduje, że ktoś urodził się taki a nie inny

niestety ale "jaja" nie są cecha która nabywa sie w ciągu życia, tylko są cecha wrodzona, i albo sie je ma albo sie ich nie ma

no masz racje . rodzisz sie z jajami jestes faceta. bez jaj kobieta . tak dziala natura . jak nie masz to tylko mega operacja cie ratuje albo psycholog pomoze wrocic do wlasciwego gendera

WOW zaskoczyłeś mnie...
ktoś ci pomógł z ta interpretacja?

lechu chyba troche odbiegłes od tematu
btw. żeby wytypowac zwyciezce jednym z warunków jest chyba dobry słuch? czy nie jest to cecha z którą sie człowiek rodzi?

ktoś ci pomógł z ta interpretacja?

byla pani prof z polaka

lechu chyba troche odbiegłes od tematu
btw. żeby wytypowac zwyciezce jednym z warunków jest chyba dobry słuch? czy nie jest to cecha z którą sie człowiek rodzi?
Zgadza się trochę popłynąłem Odpowiadając na pytanie - słuch absolutny być może jest cechą wrodzoną, są jednak przypadki wyuczenia słuchu absolutnego. Słuch można (i robi się to) kształtować jak każdą inną umiejętność.

A to ciekawe jak głuchego nauczysz słuchu absolutnego

Do wszystkiego są predyspozycje kurde, słyszałeś o hormonach na przykład?