Szacuny
3
Napisanych postów
294
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3150
Witam. Mam pytanie, w jaki sposób można przedostać się najprościej za gardę przeciwnika, co zrobić żeby rozwiązał gardę? Niestety nie mam możliwości uczęszczania na BJJ ani żadne inne SW. Mój przeciwnik zapewne też nic nie trenuje. Mogę liczyć na waszą pomoc?
Aktualnie zajmuję się nauką na Akademii Morskiej W Gdynia na wydziale Mechaniki.
Szacuny
3
Napisanych postów
294
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3150
Bo uzupełniałem tabele jak miałem chodzić na BJJ byłem na 2 treningach czyli w sumie licze tak jakbym nie trenował nic. Od tego środy ide zapisać się na Tajski. Może być jakiś problem jeśli przeciwnik jest 15 cm wyższy? ale chudszy ? napewno jest zwinniejszy
Aktualnie zajmuję się nauką na Akademii Morskiej W Gdynia na wydziale Mechaniki.
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Napiszę moją subiektywną opinię.Kiedyś parę razy zauważyłem,że jeśli po 1-2 markowanych atakach z łapy kopałem low kicka,lub na brzuch,czy korpus,to przeciwnikom automatycznie ręce schodziły na dół i w takich sytuacjach parę ładnych strzałów na buźkę mi wyszło.Teraz dużo mniej walczę,ale sądzę,że to może być jeden z elementów przejścia gardy.A co chesz zrobić po przejściu gardy???Uderzać,czy założyć jakąś niespodziankę na szyję?Zrobić obalenie?
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
3
Napisanych postów
294
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3150
Też myślałem żeby wejść z fronta ,a później to zalezy od tego jak odsłoni jeżeli wyszło by ładnie to myśle o założeniu splota na szyje i kolanka , bądź w gorszym przypadku pare prostych
Aktualnie zajmuję się nauką na Akademii Morskiej W Gdynia na wydziale Mechaniki.
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Wiesz,najlepiej w walce nic sobie nie zakładać,że zrobię to i to,a gościu zachowa się tak i tak.Każdy reaguje inaczej.Ale jeśli są to sparingi,to warto "poczarować" różnymi technikami przeciwnika i patrzeć na reakcję.Jeśli zachował się tak jak chcemy to robimy swoje.Jeśli nie,to ciągniemy akcję dalej z innymi technikami.Zawsze musimy mieć w głowie coś na "wszelki wypadek" niż tylko to co sobie założyliśmy,że wyjdzie.
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.