Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie sądzicie, że tak naprawdę wyłonienie najlepszego stylu (zawodnika) jest w dzisiejszych czasach praktycznie niemożliwe? Przecież wszystkie toczące się walki (nawet te bez reguł) są "ograniczane" pewnymi zasadami (niemożność gryzienia, wybijania oczu, brak możliwości użycia broni.. w końcu zabicia!). Jeśli walki toczyłyby się na śmierć i życie, scenariusz przewidziałby, zapewne, niewielką ilość "pozostałych przy życiu", ale tylko w taki sposób dowiedzielibyśmy się, który styl-zawodnik jest najlepszy!
Weźmy takiego Musashi M. Czy ktoś kiedyś go pokonał? Ok. Zaraz ktoś powie - a już wiem kto :) - że gdyby nie miał "scyzoryka" dostałby w**** od pierwszego lepszego zapaśnika). Ale niestety mieczykiem chłoptaś machał i to dobrze (z tego cosłyszałem umarł ś.naturalną - jeśli się mylę, proszę o korektę).
Pozdrawiam
PS. I proszę, nie piszcie, że "gdybym miał uzi to bym ich wszystkich..." :)
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Realna walka jest wtedy gdy naprawdę walczy sie o przetrwanie.Kiedyś uprawiałem sztuki walki ale po paru latach przekonałem się że dały mi one tylko odpowiednie odruchy (które nieraz mi sie przydały, na moje szczęście...).Ale tak na prawdę to najważniejsze jest wyzbycie sie zachamowań psychicznych - jak u zwierząt...To jest na prawdę skuteczne w realnej walce + doświadczenie,które zdobywa się niestety boleśnie:-00
Pozdrawiam)
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
musashi miał po prostu niesamowity talent no i praktyke pozatym już jako młodzieniec załatwiał całkiem niezłych gości chociaż i jemu zdarzyło sie dostać od bodajże jakiegoś mnicha i to za pomocą wachlarza ,ale to nie umniejsza faktu ze gdy miał swoje dwa miecze przy sobie to mu raczej nikt nie podskoczył
Szacuny
5
Napisanych postów
773
Wiek
56 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
24347
Witam PP, ano takie zawody odbywają się- tyle, że nie są dostępne dla ogółu :(. I kończą się dla niektórych wyprawą do Krainy Wiecznych Łowów... Jak już kiedyś raz wspominałem, jedne z ostatnich takich zawodów wygrał pan z Nowej Zelandii. Trudno powiedzieć, czy walczył jakimś konkretnym stylem- był "morderczo" skuteczny, połamał przeciwnikowi kręgosłup- z gestów sędziego wynikało, że gostek zszedł.. Skąd mam takie informacje? Ano od kumpla, który walczył swego czasu, nie do końca legalnie :) za kasę- oczywiście nie w tych "najpoważniejszych" zawodach. Ale ponieważ bardzo dobrze kumplowi szło, to w ramach przedsmaku tego, co czeka go przy naprawdę dużej kasie pokazano mu kasetę z jednego z finałów... Niestety nigdzie się tego nie znajdzie, to nie są nagrania udostępniane wszystkim. Nie prowadzi się tam statystyk, nie rozgłasza wyników itp... A kumpla znam dobrze, jest to poważny człowiek i nie mam podstaw, by mu nie wierzyć. A że tego nie widziałem na własne oczy? Cóż, jak to mówią : nie dla psa kiełbasa... A zresztą jako przykład; z ludzi ( chociaż w ich przypadku człowiek to zbyt szumnie powiedziane ) których znam osobiście 3 niedawno poszło siedzieć; 2 za gwałt z pobiciem ( jedna z dziewczyn mało nie zaszła, bo cegłą rozwalili jej głowę i zostawili w rowie ), 1 za pobicie- sam z ochotą poszedł do paki ( zresztą to recydywa ), bo rodzinka gościa którego skatował wynajęła "poważnych" panów do przedyskutowania z kolesiem tego problemu. Nie widzieliście tego osobiście? Gwarantuję, że to prawda. :(
Pozdrawiam
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Cześć, D2
No popatrz, a myślałem, że takie turnieje już się nie odbywają (chociaż jaką psychikę muszą mieć ludzie startujący w nich wiedząc, że idą - defakto - na spotkanie śmierci?!)
Co do: "od kumpla, który walczył swego czasu, nie do końca legalnie"
Możesz powiedzieć co kumpel praktykował, jakie miał warunki fizyczne i czy w końcu wystartował w tych zawodach?
Szacuny
5
Napisanych postów
773
Wiek
56 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
24347
PP, wystarczy poczytać kroniki policyjne, żeby przekonać się jak porąbani potrafią być niektórzy... A co do kumpla – to inteligentny gość więc po obejrzeniu tej kasetki przeszła mu ochota na taką zabawę, zwłaszcza, że chyba ze 2 razy też porządnie oberwał, raz nawet obudził się dopiero w szatni... A walczył przecież jeszcze na dole listy, a gdzie do pojedynków z tymi bezwzględnymi mutantami u góry?
Koleś warunki to ma moim zdaniem extra; ok. 190-195 wzrostu, na oko jakieś 95-100 wagi- czyste mięśnie, kręgosłupik prosty jak struna i w dodatku jest bardzo szybki ( choć teraz to już tylko podobno cień poprzedniej świetności ); sam przyznaje, że nie wie po co go goście na ulicy zaczepiają, jak po jednym strzale przelatują na drugą stronę chodnika i nie mają siły wstać:). Zawsze był otwarty na wszelkie formy walki, to od niego dowiedziałem się już dość dawno, ze istnieje coś takiego, jak KM, to on opisywał stosunkowo pewny sposób obrony gołymi rękoma przed nożem który podałem w jednym z poprzednich postów. Powiedzmy, że kumpel "wywodzi" się z kyokushinkai.
Pozdrawiam
PS A za swoją "bujną" przeszłośc przychodzi mu powoli zapłacić. Ze względu na kłopoty z kręgosłupem i stawami musiał zdemontować swoją siłownię... "Sport" gdy staje się profesją, zaczyna szkodzić na zdrowie :(
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
D2, a mówiłeś, że miał prosty kręgosłupik (chyba, że mu się kręgi powbijały jeden w drugi :) Zresztą mam podobną przypadłość - w wieku 15! lat robiłem przysiady ze sztangą, zrobioną z kółek wagonika kolejowego (idiotyzm!)
A co do mutantów... Fakt, można być dobrym (biorąc sterydy z równoczesnym ćwiczeniem, np.BJJ) ale jak długo? 2,3..5 lat?! Wszystkich nas potem czeka starość, a na wózku inwalidzkim nie każdy chciałby jeździć.
Dlatego należy ćwiczyć z głową!
A co do bólów, nie chce mi się wierzyć, że ktoś systematycznie zwiększający obciążenia na sztandze, zażywający "odpowiednie" suplementy, wysypiający się będzie miał później problemy ze stawami. Wywodzi się to raczej z okresu młodości, kiedy nikt nie chce słuchać starszych i mądrzejszych od siebie tylko "pakuje" żelastwem ile wlezie (ca 75% społeczeństwa ma "zajechane kręgosłupy).
Szacuny
5
Napisanych postów
773
Wiek
56 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
24347
Stawy to podejrzewam, że bardziej ma wyjechane od "przestrzelonych" technik, "walk" na maxa " z cieniem" czy turniejów z gośćmi walącymi po stawach, żeby ograniczyć „ruchliwość” przeciwnika.
Pozdrawiam
Szacuny
143
Napisanych postów
4627
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
30336
Do PP - ja w wieku 15lat usiadlem po raz pierwszy 100
a wycisnąlem na lawce 90.
Teraz przysiadow nie robie prawie rok (a rekord mozesz zobaczyc w profilu
a na lawce 150 targam choc tez malo robie.(mam 18 lat)
A takie turnieje to lekkie przegiecie lubie
Vale Tudo i vhcialbym sie przygotowac do takich walk
ale tam przynajmniej sedzia przerwie zanim ktos moglby zginac (czego dowodzi zaledwie 1 wypadek smiertelny)
Do Boruty - jakie są w Polsce możliwosci startów
w submission wrestling? Bardzo podoba mi sie ta dyscyplina.
Son Gochan
"Czyń Swoją Wolę niech będzie całym prawem"
Aleister Crowley