Margarito zawieszony na rok. Skandal z bandażami trwa

Meksykański bokser Antonio Margarito, został zawieszony na rok za użycie nielegalnych bandaży przed walką z Shane'm Mosleyem. Na minuty przed rozpoczęciem pojedynku Margarito-Mosley 24 stycznia, Nazim Richardson (trener Mosleya) zauważył podczas tradycyjnej kontroli w szatni, że bandaże na pięściach Margarito pokryte są "dziwną" substancją. Po dokładniejszej analizie wykryto, że owijka zawiera wkładkę, która w kontakcie z wilgocią twardnieje.

O zawieszeniu licencji Margarito oraz jego trenera Javiera Capetillo zadecydowała Kalifornijska Komisja Sportu (California State Athletic Commission). Inspektorzy Komisji stwierdzili, że owijka wokół pięści Margarito zawierała dodatkowy bandaż pokryty białą substancją przypominającą gips. Inspektor Che Guevara zeznał - "bandaże były wilgotne od potu, cieńsze i twardsze w niektórych miejscach, nie twarde jak skała, ale sztywne i twarde". Kontroler przyznał, że w ciągu trzech ostatnich lat i 150 kontroli, nie widział podobnych owinięć. "Bandaże Margarito miały ślady krwi i nie były elastyczne" - dodał Guevara.

Do popełnienia błędu przyznał się trener "Tony'ego" Javier Capetillo. "Popełniłem duży błąd" - zeznał Capetillo. "Nie chcę aby ten młody człowiek (Margarito) miał jakiekolwiek problemy. Jestem gotów na wzięcie na siebie pełnej odpowiedzialności. To ja popełniłem ten niewinny błąd" - zeznał przed komisją trener.

Zawieszenie nałożone przez CSAC oznacza, że Margarito nie będzie mógł walczyć na terenie Stanów Zjednoczonych przez najbliższe 12 miesięcy. Kara nie oznacza całkowitej dyskwalifikacji i Margarito będzie mógł walczyć w innych krajach. Jeżeli dalsze dochodzenie udowodni świadome działanie, meksykańskiemu bokserowi oraz jego trenerowi grozi nawet więzienie.

W 1983 roku, po walce Billy'ego Collinsa Jr. z Luisem Resto, trener i ojciec Collinsa - Billy Sr., odkrył że rękawice Resto pozbawione są ochronnej wyściółki. W dalszym śledztwie, wykryto że, bandaże Resto zostały pokryte warstwą gipsu. Na skutek zadanych ciosów, twarz Collinsa Jr. była po pojedynku makabrycznie obita i zakrwawiona. W wyniku groźnych obrażeń, 22-letni pięściarz musiał zakończyć swoją obiecującą karierę karierę. Kilkanaście miesięcy później, Collins Jr. zginął w wypadku samochodowym pod wpływem alkoholu. Według jego ojca, było to samobójstwo.

Panama Lewis - trener Luisa Resto, został uznany winnym spreparowania rękawic swojego podopiecznego i skazany na 6 lat więzienia. Resto został skazany na 3 lat pozbawienia wolności. Obaj opuścili więzienie po 2,5 roku. Lewis pracuje jako trener do dziś, z zakazem przebywania w narożniku podczas oficjalnych walk. Nigdy nie przyznał się do zarzutów. Luis Resto przyznał się do oszustwa 25 lat po tragicznym pojedynku.

boxing.pl

Zmieniony przez - bokser7393 w dniu 2009-02-12 08:41:45

Margarito wraca w lipcu





Były mistrz świata wagi półśredniej federacji WBO, IBF i WBA Antonio Margarito (37-6, 27 KO) planuje wrócić na ring w lipcu.

Margarito najprawdopodobniej zawalczy Meksyku, bo póki co nie może boksować na terenie USA po tym, jak 10 lutego odebrano mu licencję w konsekwencji śledztwa w głośnej sprawie utwardzonych bandaży.

źródło: http://www.bokser.org

Ciężka sprawa.Mam nadzieję,że Margarito naprawdę nic o tym nie wiedzał bo to dobry bokser

Mysle, ze na pewno wiedzial. Skoro byly tam substancje gipsopodbne bandaze byly zapewne duzo ciezsze i twardsze, wiec nie jest bez winy. Kto wie, czy proceder ten nie byl stosowany juz w walce z Cotto?

Na bank Margarito o tym wiedział jak również i jego trener, zrobili to specjalnie i z premedytacją, a nazywanie tego ‘ niewinnym błędem jest idiotyczne’ Cotto wyglądał masakrycznie po ich walce. Stracił masę zdrowia a mógł i życie… Dzięki takim utwardzeniom bandaży można zabić przeciwnika, myślę ,że już przed walką z Cotto, Antonio stosował te lipne gipsowe bandaże, szanowałem go jako boksera ale teraz cały ten szacunek zmalał do zera... Jak dla mnie to Margarito powinien dostać dożywotni zakaz boksowania na całym świecie a jego trener zakaz trenowania też do końca życia. Teraz już wiadomo skąd ta nokautująca moc w rękawicach Margarito...

Ale Mosley i tak wygrał więc zasłużenie Mosley został zwycięzca... Chociaż i bez tego nikt nie mial watpliwosci

Ale przecież już przed walką komisja zwróciła uwagę na te gipsowe bandaże Margarito i Antonio walczył z Mosleyem już w tych normalnych bandażach. Skandal był w szatni Margarito przed walką jak przyszli sprawdzać wszystko i zwrócili na to uwagę...

Zmieniony przez - jarzynek w dniu 2009-02-12 19:14:17

Na bank Margarito o tym wiedział jak również i jego trener, zrobili to specjalnie i z premedytacją, a nazywanie tego ‘ niewinnym błędem jest idiotyczne(..) szanowałem go jako boksera ale teraz cały ten szacunek zmalał do zera...

zgadzam sie z tym. jak dla mnie nie tylko dożywotni zakaz ale powinni iść za to siedzieć dla przykładu

Jak dla mnie tu nie chodzi nawet o przepisy, tylko o podejście do walki. Zawsze lubiłem oglądać walki ,,czyste'' bez fauli z szacunkiem do przeciwnika, że obijają sobie ryje ale potem podają sobie ręce i dalej są kolegami. I wg mnie powinien dostać dożywotnią dyskwalifikację... i nawet nie chodzi mi o narażenie przeciwnika, ale też o to że sport przestał być dla niego sportem a stał się tylko sposobem zarabiania

Bylo tak jak pisal jarzynek, cala sprawa wyszla przed walka z Mosleyem. Nie pamietam dokladnie kto, ale jedna osoba z obozu Shane'a byla w sztani podczas bandazowania i zglosila delegatowi, ze cos jest nie tak. Margarito musial miec ponownie zabandazowane dlonie, nie bylo szans na ponowny walek.

Trener dobrze wiedzial co robi, nic nie dzieje sie przypadkiem w takim sporcie jak boks zawodowy. W gre wchodza zbyt duze pieniadze, by mowic o "bledzie". Antonio tez byl tego swiadom, nie wierze ze bylo inaczej. Wstyd i zal, ze taki utytulowany zawodnik robil takie podchody.

I jeszcze się do tego nie przyznając... A no tak coś słyszałem, że to było przed walka... Trener Mosleya zauważył, że było coś nie tak...

Nie tak dawno osoba, ktora jest bardzo blisko zwiazana z boksem zawodowym powiedziala mi, ze to najbardziej skorumpowana i brunda dyscyplina sportu. Glownie mial tu na mysli zagrywki rankingowe, dziwne dzialania federacji (jak chocby ostatnio WBA, ktora robi cuda na kiju), doping. Teraz dochodza jeszcze takie akcje jak z Margarito.

Mozna bylo sie spodziewac, ze takie rzeczy sie dzieja, jednak osobiscie jestem mocno zaskoczony, ze robil to gosc pokroju Antka. Takie sytuacje mocno obnizaja podejscie laikow do tego sportu. Wyrabia sie na tej podstawie stereotyp i tak juz zostaje w ich swiadomosci, ze boks to brudny sport itd. A przeciez takie rzeczy nie dzieja sie codziennie.