Co wy byscie zrobili...?

Otuz jest taka sytuacja. Na treningu kosza przylazlo kilku gosci do nas i chcieli grac...no spoko zgodzilismy sie i wszystko spoko nawet byl sedzia bo jeden z naszych chlopakow uszkodzil sobie staw skokowy. Wiec gra sie toczyla i wygrywalismy ze jestem wysoki dosc i mam dobry wyskok to czapowalem wiekszosc zutow do kosza gosci...a oni na to ze ich falluje, z czego tylko raz to zrobilem i zostal on odgwizdany. po skonczeniu meczu z nasza wygrana gosc ktoremu najbardziej przeszkadzalem podchodzi domnie i mi wyjezdza w mazaka...to ja mowie ze by sie odwalil...czy nie umie przegrywac...a on znowu no to co kontratak wyjechalem mu kobbosem na twaz widac bylo ze chlopak niemaial stycznosci z walkami bo byl ladnie odkryty...no co po kombosie zalal sie krwia i spier... a teraz mam klopot bo mnie sciga z kumplami swoimi. co byscie zrobili? przeciez sam zaczol niechcialem walki ale on chcial pokazac jaki kozak to zobaczyl wiec teraz chwali sie kolegami mieliscie takie sytuacje? mam przyjechac ze swoja ekipa? i mu jeszcze raz wytlumaczyc co i jak? czekam na odpowiedzi i rady...pomuzcie chlopaki!!!

Korzystaj z życia i tak nie wyjdziesz z niego żywy...

I dobrze, że już się wszystko wyjaśniło


Jeżeli nie dasz się sprowokować to dobrze, ale jak Cię sprowokują to ich zniszcz.

Dobrze zrobiles, skoro on zaczal. Powiedz mu ze jezeli ma jaja to moze sie skorygowac na solo a nie kolegami zaslaniac. Jak sie obawiasz to wez swoich i znajdzic e tamtych i wtedy jeszcze raz na*** tamtemu, koledzy w takich sytuacjach czesto sie tylko przygladaja. Jak juz sie bedziesz bil to nie wdawahj sie w zadne przepuchanki, nacieraj masa i trafiaj piachami.Powodzenia!




GARY_25, Pozdrawia.
Moderator dzialu Combat / Samoobrona.

"Najwyższa galąz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"

Znasz regulamin forum ?
https://www.sfd.pl/1/regulamin_forum.asp

Dzieki. Poczekajmy na zdania innych zobaczymy co powiedza. Ale twoje jest tez dobre myslalem o czyms takim

Korzystaj z życia i tak nie wyjdziesz z niego żywy...

Bo to nie ma co sie bawic w szczeniackie akcje typu ide po kolegow czy cos takiego - mowisz typowi, czy ma jaja zeby sie bic z toba solo, bez zadnych rewanzy - jak ma jaja to bedzie sie bil inaczej bedzie ciota i wymieknie.




GARY_25, Pozdrawia.
Moderator dzialu Combat / Samoobrona.

"Najwyższa galąz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"

Znasz regulamin forum ?
https://www.sfd.pl/1/regulamin_forum.asp

NIE NAWIDZE TAKIE SKUR***LI CO SIEZA KUMPLAMI CHOWAJĄ ! WYZWIJ GO NA SOLO TAK JAK GARY POWIEDZIAŁ ALE WEŹ Z SOBA PARU KUMPLI ŻEBY W RAZIE JAKIS NIESPODZIANEK BYLI GOTOWI ŻEBY CI POMÓC. I wogule ładny pankracy z tego synka taki down weź ginei duch sportu ! przegrywac nie potrafi, nawal mu po mordzie to zobaczymy czy sie będzie jeszcze krzywił

BORN TO RISE HELL !!!

ULTIMATE MEMBER OF DBZ TEAM !!!

nie wyzywaj nikogo na solo, ponieważ ten dział hańbi się co tydzień postami w stylu "solówa! co robić?". Taka sytuacja może prowadzić do ciągłego samonakręcania się. Oni ciebie ekipą gnoją, ty ich ekipą zgnoisz, ale oni nie będą mieli dość i dorwą cię, jak będziesz sam, a ty ze swoją ekipą dorwiesz ich pojedyńczo jak oni będą sami, a oni znowu zwołają ekipę...aż ktoś z was albo wyjedzie z miasta, albo marnie skończy. Takie akcje są g**** warte. To moim zdaniem nie podchodzi pod combat/samoobrona, ponieważ to zwykłe grupowe skur.w.y.s.yństwo.
Taką sytuację załatwia się najlepiej niechonorowo, ponieważ jak oni ścigają cię grupą to nie jest honorowe z ich strony. Radzę ci zwyczajnie skontaktować się z policją donieść (najlepeij kilka razy), że jakaś nieznana grupa ściga cię codziennie po osiedlu. A jak jeszcze będziesz mieć obdukcję gęby to tym lepiej (jeśli ktos z nich ci dokopie). Taki system wbrew pozorom działa świetnie. Sprawdziłem go osobiście. Wiem, że na forum istnieje taki (moim zdaniem) "fałszywy" honor, że lepiej dać się zabić niż do psów się zwrócić, ale dla mnie to głupota. Z grupą nie wygrasz, a po co masz sobie codziennie szarpać nerwy, że zza każdego rogu mogą wyskoczyć kumple kumpla, którego kumpel słyszał, że ty jego kumpla w mazak pier.d.olnąłeś? Zgłaszaj to kilka razy do psów,a w końcu paru gości posiedzi kilka dni w areszcie i będzie spokój.

Ta sytuacja sprawdza się oczywiście tylko wtedy kiedy jesteś człowiekiem "w miarę" poważnym i to samo tyczy się tych napastników. Jeśli natomiast macie po 15-16 lat, to z glinami raczej nie wypali. W takiej sytuacji proponuję zwrócić się do jakiś starszych "killerów", którzy za opłatą załatwią szczyli, ale to metoda trochę niepewna.

I żadnych solów, ponieważ one nigdy nie rozwiązują sprawy!!! Na forum masz setki przykładów, że po solówie dochodziło jeszcze do kolejnych incydentów!

pozdrawiam

Everybodys stupid, but not as stupid as Johnny Knoxville!

przepraszam za rażące błedy ortograficzne, ale za ich popełnianie obwiniam SPORTOWE FORUM DYSKUSYJNE oraz moją kilkumiesięczną tu obecnośc. Ale co zrobić...

Everybodys stupid, but not as stupid as Johnny Knoxville!

Dobrze gadasz no po pomysleniu to taka uliczna wojna bez konca...raczej wiek podchodzi pod sredno 19-20 lat wiec raczej niejestesmy dziecmi(no moze ja) pomysle i cos wykombinuje dzieki....

Korzystaj z życia i tak nie wyjdziesz z niego żywy...

Nie baw sie w dzwonienie po zadna policje bo ci i tak*****a robia, zalatw sprawe po mesku - i bedzie wszystko jasne !




GARY_25, Pozdrawia.
Moderator dzialu Combat / Samoobrona.

"Najwyższa galąz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"

Znasz regulamin forum ?
https://www.sfd.pl/1/regulamin_forum.asp

napewno nie baw sie w policje, gdyby to byli typki po 15 lat to by poskutkowalo moze, tylko tlye Ci poradze, a co zrobic to wole nie podpowiadac, powiem tyle ze u nas w miescie juz jest tak od dawna, jest 2 dosyc spore grupy, ktore sie nie lubia, no i czesto sa jakies konflikty, a policje to malo interesuje

"Strach jest największym wrogiem walki"

Zrób normalnie wszystko, wyłap ich po kolei -ALE NIE DZWOŃ NA POLICJE

"fortuna favet fortibus" los sprzyja dzielnym