Kalkulatory, a waga

Policzyłam swoje dzienne zapotrzebowanie na kcal, wydaje mi się, że to zbyt dużo. Może kalkulator zbudowany jest dla osoby mocno umięśnionej, ja do takich nie należę. Przecież tłuszcz prawie nie zużywa energii, wiec jak to rozumieć?

To moze podaj cos blizej o sobie, wage, wzrost, jakies obwody, i ile ci wyszlo?
Wbrew pozorom znaczna wiekszosc kobiet przesadza w dol z obcinaniem kalorii

Jestem otyła i mam tego świadomość, nie znam swoich wymiarów. Próbowałam wielu diet, bla bla bla. Ważę ok 116 kg przy 169 cm, teraz możecie mnie ukamienować. z mojej perspektywy wszyscy tu są idealni, dlatego nieswojo mi o tym pisać, mimo, iż jestem anonimowa, to widzę jak bardzo odstaje. W każdym bądź razie próbuje coś robić. Nigdy nie wiedziałam, że są jakieś kalkulatory, wyszło mi, że na "czysto potrzebuje ok. 2500 kcal. Więc jak uwzględnić to w obliczeniach?
Ps. Mam nadzieje, że nie macie limitów wagowych, dla osób które mają prawo wypowiadać się na forum

Ha ha ha
Tu kolezanka schudla ze 100kg
https://www.sfd.pl/Koluszek/BLOG-redukcja-t365743.html
Owszem zaczynala z waga mniejsza niz ty, ale droga taka sama, trzeba duzo zaparcia i spokoju i konsekwenci, a do celu mozna dojsc
Od razu zapraszam, do dolaczenia do blogujacych dziewczyn, wlasnie nowa babak po ciazy dolaczyla ...
Jak sie wstydzisz to nie musisz swoich zdjec od razu pokazywac, ale zachecam do zrobienia ich sobie bo nie ma nic lepszego niz obserwowanie zmian miesiac po miesiacu,. To niesamowita mobilizacja na dalszy ciag.. A i taki blog tez mobilizuje i ludzie podpowiedza, doradza

Wracajac do kalorycznosci, to racja, ze tluszczu nie chcemy odzywiac, i na pewno w tym momencie 2500kcal jest dla ciebie za duzo, ale proponowalabym bys sprobowala ulozyc sobie diete zgodnie z zasadami podanymi w 10 przykazaniach w linkach podwieszonych na poziomie 1800kcal, na poczatek i przetrwaj tak dwa tygodnie i dalej zobaczymy co sie dzieje.
Bilans B/W/T przyjmij 30%/40%/30% ilosci kalorii. Licz chude miesa jako bialko, zboza jako weglowodany, dodawaj do warzyw (tych w ogole nie licz) olej z oliwek. Rozłóż rownomiernie w ciagu dnia na 6 malych posilkow.

Druga sprawa ruch. Na poczatek dobrze bys zaczela duzo chodzic, jak najwiecej w ciagu dnia, ile sie da piechota, nawet jak masz wysiasc jeden przystanek wczesniej i jezli uda ci sie wygospodarowac 3 x w tygodni godzine to tez udaj sie na żwawy spacer.

Jeśli mogę to podam przykładowy skład z dzisiejszego dnia:

1 posiłek:
Jaja kurze całe 180g 218kcal
Chleb żytni razowy 33g 74kcal
Pomidor 150g 23kcal
Mleko spożywcze 0,5 % tłuszczu 200g 73 kcal

Razem 563kcal

Ps. najbardziej pożywny posiłek na rozkręcenie metabolizmu, białka i złożone węglowodany'.

@ posiłek

serek wiejski 200g 202kcal


3 posiłek

serek wiejski 200g 202kcal
Chleb żytni razowy 65g 145 kcal
Szynka z indyka 50g 41kcal
Margaryna 10g 53kcal
razem:441

Ps. Cały dzień na uczelni do 20, dziś wyjątkowo z przerwą :P, brak warzyw. Nie mam możliwości ich wkomponowania poza domem.

4 posiłek
Bukiet z jarzyn wiosennych mrożony 225g 68kcal
Mięso z piersi kurczaka bez skóry 150g 49kcal
Oliwa z oliwek 10g 44kcal
razem:336kal

Groszek zielony, konserwowy bez zalewy 120 76kcal

5 posiłek

Tuńczyk w wodzie 170 g (razem z zalewą) 163kcal
Mleko spożywcze 0,5 % tłuszczu 250 g 98kcal
razem: 261 kcal



RAZEM:



USTALONE DZIENNE ZAPOTRZEBOWANIE
B. T. W
165 88 106 1876

ZREALIZOWANY % DZIENNEGO ZAPOTRZEBOWANIA 109% 60% 100% 87%

Ps. mam problem z tłuszczami.


I jak to wygląda z perspektywy doświadczonych osób?

Dlaczego z tluszczami problem? Na sucho wszytsko jesz?

margaryna do wywalenia daj maslo, jak chcesz smarowac chleb to smaruj naturalnym produktem, mzesz tez smarowac pesto, jak lubisz smakowe dodatki..
IMO za duzo tych serkow i za wiele mleka, wlasciwie jaki jest cel picia mleka i rano i wieczorem, mleko to nie napoj, trzeba pic herbate zielona, wode, ziola, mleko niech pija cielaki , no ewentualnie do owsianki, ale tu z mojego punktu widzenia lepszy bylby jogurt lub kefir. Warzyw mialas nie liczyc, do serka dodaj sobie troche zieleniny. Podziwiam, ze potrafisz na raz zjesc 200g serka
Poza tym, wywalilabym ze sniadania wszytskie zoltka, procz jednego i dala lyzke oleju lnianego (po prostu tak lyzka do wypicia)
Do tego Tunczyka wieczorem tez jakies warzywa by sie przydaly i tluszcz tez. I jednak uwazam, ze tyle kalorii lepiej sie rozklada na 6 posilkow, sa niejsze i utrzymuja metabolizm na rownym poziomie, pozniej tez latwiej obcinac wywalajac jeden mniejszy posilek.
Od razu proponuje kupic odzywke bialkowa Whey, jest praktyczna jako uzupelnienie bialka w diecie i z dodatkiem jakiegos owocu po treningu daje swietny posilek potreningowy

Z tym mlekiem chodzi o białko, nie wiem jak inaczej je dostarczyć w tak kolosalnych ilościach. nie potrafię tak jeść serka, prawie zwymiotowałam, ale mus to mus. oki z tymi jajkami to na pewno się zastosuje, bo też już myślałam, ze nie dam rady.
Może by to jeszcze obciąć (kalorycznie), bo nie jestem w ogóle głodna, więc to przy diecie chyba dziwne..

Ps. Bardzo dziękuje za porady!!

Zmieniony przez - Ericka Khout w dniu 2008-12-10 18:59:51

mleko to slabe zrodlo bialka, popatrz na sklad A ty musisz na diecie odchudzajacej zwiekszyc podaz bialka a nie wegli i tojeszcze w dodatku prostych (laktoza )

Co do glodu na diecie to jest tylko uczucie, ktore absolutnie nic nie mowi, prawidlowa dieta odchudzajaca dostarcza odpowiednia ilosc skladnikow i nie powoduje glodu. (zreszta tak miedzy nami, przychodza tu dziewczyny jedzace 100kcal w jogurcikach i tez usiluja udowodnic ze ich dieta jest dobra bo nie sa glodne )

Musisz zrozumiec, ze odchudzanie to dlugi proces trzeba zaczac go od poczatku. Nie mozesz od razu ograniczac wszytskiego bo tak dopadnie cie zastój i wtedy z co zrobisz, jak juz nie bedziesz miala z czego obcinac? Zaczniesz glodowke?
Trzeba po woli najlepiej zaczac od zerowego (hipotetycznie) bilansu diety zrownowazonej i obserwowac co sie dzieje i co dwa tygodnie reagowac, zmieniamy trening, zmieniamy ulad diety... A co 6 tygodni regeneracja, od treningiow i diety... I tak wolno wolno chudniemy, spokojnie, zdrowo.... Bledem ludzi jest to, ze chca schudnac zaraz, natychmiast, a przeciez nie tyli w ciagu jednego tygodnia. Nie jestesmy robotami gdzie bilans wejscia = bilansowi wyjscia. Nie da sie prosto przeliczyc kalorii na ilosc ich spalonych, nasz organizm sie dostosowuje i to bardzo sprawnie (inaczej ludzkosc by wyginela przy pierwszej fali glodu w dawnych czasach )
Dopracuj diete, Postaraj sie by bylo wszytsko ladnie rozlozone, nie musisz od razu zabierac sobie wegli z kolacji. Rozloz to sobie na 6 posilkow mniejszych, nie zapychaj sie na raz. Niech w kazdym posilku bedzie zrodlo bialka i weglowodanow, niech beda warzywa (nie licz ich) i niech bedzie tluszcz dodany.
Zrob tak jak mowie B/W/T 30/40/30% na 1800kcal bedziesz miala duze mozliwosci manewru na przyszlosc, bo jeszcze dluga droga przed toba. Dodaj ruch koniecznie, bedziesz go wydluzac i intensyfikowac w miare uplywu czasu.
Jezli bedziesz czula glod znaczy ze masz niezrownowazona diete pod wzgledem ilosci weglowodanow prostych i dopadja cie skoki insulinowe, a to dobre nie jest

ahhhh, chciałam tylko powiedzieć, ze schudłam , no ale odchudzam się nadal...
Teraz mi trochę wolno idzie, nie trzymam sie restrykcyjnie diety, czasami zjem loda chociażby... i teraz największy problem przed mna stabilizacja. i nie wiem jak do tego się zabrać, nie wyliczam dokładnie kcal posiłków bo już wiem szacunkowo ile co ma kcal, no ale nie wiem jak to zrobić by jeść i nie chudnąć i nie tyć?
jakiś plan, jak to zorganizować?