"PRZEWODNIK" po siłowniach w Szczecinie.

Sorry za odświeżenie tematu, ale chciałem się dowiedzieć, czy na Gumieńcach [Krakowska] albo w okolicy jest jakaś dobra siłownia.

Dobrej nie ma

a antidotum?? niedaleko jest...

domer - to byle jaka :D ...no może bez przesaddy...ale jakaś przyzwoita...
Dee-Jay - dzięki, nie wiedziałem o jej istnieniu ;) ...

Na Kingi w lo4 byla kiedys jakas nedzna silownia W sumie niedaleko tez do hadesu/lupusa.

Zmieniony przez - domer w dniu 2008-09-17 22:05:38

dzięki domer, obadam jak teraz to wygląda z tym LO...

Witam.

Mam do Was pytania, na które praktycznie nie znalazłem na forum (i w tym poście) odpowiedzi:
- które siłownie są wyposażone w maty/materace gimnastyczne (chodzi o takie materace na których można poćwiczyć upadki, pady, rzuty, przewroty itp.)
- na której siłowni ćwicząc będę miał możliwość gapienia się w teren otwarty, czyli siłka z wielkimi oknami na świat (taki wymysł mojej koleżanki z pracy, chyba ma coś z klaustrofobii).

Opisy siłowni w tym temacie są już dosyć stare, przez ten czas mogło się na nich wiele zmienić, będę wdzięczny za aktualne informacje.

W Lupusie masz maty, worek i pare innych dupereli. Co do drugiego pytania to chyba nie ma takiej, chyba ze zle zrozumialem W Formie jest pare okien

Zmieniony przez - domer w dniu 2008-11-17 20:44:14

Maty sa również w siłowni Popaye na Oś. Słonecznym. Siłka jest prymitywna i wyposażona w stary sprzęt, ale mimo to lubie tam ćwiczyć - fajna atmosfera i sporo ludzi znających się na rzeczy:)

Warto wspomnieć o kolejnej siłowni na prawobrzeżu - Arni, naprawdę sporo sprzętu i to bardzo zróżnicowanego. Ceny także przystępne, niestety węzeł sanitarny fatalny, błoto w szatni i rzadko sprzątane pomieszczenia. Ostatecznym minusem jest jeden z dwóch właścicieli.. Odmawia puszczania muzyki z płyt ćwiczących, a sam serwuje Fila, Szymona Wydrę itp, z 5 watowych głośniczków a jak wiecie nie pomaga to w solidnym treningu:)

Kolejna siłka na prawym brzegu - Relax w Dąbiu - średnia ilość sprzętu, atmosfera całkiem całkiem. Niedawno zmienił się właściciel, więc może siłowmnia również się zmieni, najchętniej na lepsze:)

I jeszcze klika słów o Buldim i Universum - w obu ćwiczyłem dość długo.

Buldi jak to już wcześniej pisano - klasa sama w sobie - hardcorowa kuźnia, tam naprawdę rośnie się jak na drożdżach. Mnóstwo doświadczonych kulturystów, których można zapytać o radę:). Ja z moimi 110kg czuje się tam czasem jak chudzina:)

Universum - szpanerski klub o wygórowancyh cenach. Atutem jest ilość sprzętu kardio, po prostu powalająca - idealne miejsce do treningów wytryzmałościowych i aerobowcyh. Czyste luksusowe pomieszczenia, choć moim zdaniem bardziej do "pokazywanie się" niz do ciężkiego treningu. Kiedyś plusem Universum byli profesjonalni instruktorzy, niestety teraz zmieniło się to na gorsze - panowie z brzuszkiem i atrofia mięśni nie budzą u mnie zaufania, zawsze mam wrażenie, że to ja mógłbym ich czegoś nauczyć, a nie odwrotnie:)

Pozostałe minusy - małe ciężary - max sztangielek to 51kg, czyli dużo za mało, jedynie 2 proste ławki, jeden skos(bez mozliwości regulacji kąta!!!), przy tłoku, często trzeba czekać na swoja kolejkę. Mnóstwo gadających kolesi, koncentrujących się na tokowaniu, a nie na treningu. Niektorym to nie przeszkadza, mi niestety tak:) Kolejny problem - to tlok na parkingu, tu naprawdę dzieją sie dantejskie sceny, raz zdarzyło się, że po wykonaniu 3 "kółek" w rejonie siłowni wku... pojechałem ćwiczyć gdzie indziej:) No i ta "letnio-zimna" woda w męskiej szatni. Przy cenie 140 zł za karnet B/O po prostu wstyd:)

Podsumowując, chcesz zacząć obrastać w muskuły - udaj się do Buldiego, i nie przejumuj się, że trenujący tam kolesie są 2 razy więksi od Ciebie - też możesz być taki:)

Ja napisze parę słów o Popeye na Słonecznym. Imo dobra siłownia. Maszyny do wszystkiego, żelastwa duzo, hantli pod dosatkiem.. (ale nie ma jednej 15stki i 22kg chyba.. ). Do tego można tam kupić jakieś podstawowe odżywki/suple... Ale chyba bardziej niż siłownia rozbudowane jest zaplecze fitness. Moje dziewcze tam uczęszcza i sobie bardzo chwali..duużo róznych programów treningowych. Ktoś tu juz wspomniał o tym, że sprzęt nie jest najnowszy..fakt faktem- ale nie rozlatuje sie. I to wystarczy. Jednak firma hes robi porządne rzeczy. W toaletach i szatniach czysto. Woda ciepła jest.
Ceny rozsądne: 16 wejść na siłownie - 62 zł . BO chyba 68. Fitnej trochę droższy.
A do teog mają maty, i jak chce sobie z kumplem potrenować to co było na ostatnim trenie judo..to przynajmniej jest gdzie.
Ponadto nie spotkałem się z żadnym chamskim tekstem na siłowni. Ludzie znający sie na rzeczy i chętni do pomocy. Nic tylko rosnąć. No i co ważne: świątek, piątek..a siłownia zawsze czynna w godzinach otwarcia. Nie ma że przychodzę-a tu: przeprasamy, nieczynne.
Jednym słowem: polecam. A wrzucając hasło popeye szczecin w googlach szybko przechodzi się na ich stronę internetową, gdzie sobie mozna doczytać szczegóły.