SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Egzamin w PUT a stopnie ITF

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 5553

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 1057 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 14447
Kolego wyraziłem moje osobiste zdanie.. A ty mówisz że cyrk. Po za tym nie w celu dyskusji czy to jest złe czy dobre.

Po za tym na egzaminie ITF tym z PZTKD na czarny pasek zdaje ok 50% ludzi podchodzących tylko trzeba dodać że połowa z tych, którzy podchodzą byli zdawać już 2-3 razy (z marnym efektem). Więc można powiedzieć że zdawalność jest n poziomie ok 20%-30%. Nie ma czegoś takiego jak zdawanie w klubie (na Dany), bo wtedy zrobiła by się "ameryka".



Zmieniony przez - bonku5 w dniu 2008-09-03 07:24:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
GizmoTKD Bushido24.pl
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 1884 Wiek 52 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 21505
Wertyd: opisałeś sytuację w swoim byłym klubie, a nie w GTFie. Zresztą de facto GTF w Polsce to jeden klub, Opolski Klub Taekwon-do. Nie wiem, u kogo ćwiczyłeś, czy było to w PUT czy w PFT, ale faktem jest, że zdarzają się egzaminatorzy, którzy garściami stopnie rozdają. Sam zresztą pamiętam sytuacje na zawodach - lepiej było się lać z 3 danem z klubu X (bo pewnie coś tam umiał, ale bez szaleństwa) niż z czerwonym paskiem z klubu Y (bo tam na czerwony pasek trzeba było sporo potu wylać).

Bonku5: fakt, że PZTKD ITF ma solidny system egzaminowania. Faktem jest też jednak, że od niejednego już człowieka stamtąd słyszałem, że nie tylko umiejętności mają wpływ na wynik egzaminu - biorąc pod uwagę, że mówili to ludzie, którzy sami w PZTKD zdawali, nie było to raczej wyżalanie się "spalonego" na egzaminie gościa, który ubolewa, że ludzie z klubów XYZ i ABC są lepiej traktowani na sprawdzianach. Coś więc chyba jest na rzeczy.

Ze swoich doświadczeń spotkań z kolegami noszącymi czarne pasy ITF/PZTKD stwierdzam, że dużo wśród nich było naprawdę dobrych. Dużo było "też dobrych", a i średniacy się zdarzali. Na własne oczy widziałem, jak czarny pas z PZTKD dawał popalić niezłemu kickbokserowi, jak również, jak inny czarny pas zbierał od żółtego z innej organizacji. Ludzie są różni, stopnie też...

Co do przenoszenia stopni - ja osobiście nie mam nic przeciwko temu. Kto przychodzi do naszego klubu z zewnątrz, zachowuje swój stopień, na kolejny zdaje już według naszych zasad, jeśli natomiast chce certyfikat na już posiadany, weryfikuje się. Niekoniecznie na egzaminie - widzę kogoś cały czas na treningach i jestem w stanie stwierdzić co umie. Przychodzili karatecy z kyokushin i sami chcieli zdawać od zera - logiczne, inne techniki, nazwy itp. Przyszedł 1 kup z ITF - certyfikat miał, widziałem co umie, na dana przygotowywał się i zdawał u nas. Gdyby nie umiał, nie pozwoliłbym mu zdawać wyżej. Przyszło paru gości z wybitnie zawyżonymi stopniami z innej organizacji - stoją na stopniach do tej pory, ale skoro zdali i certyfikaty w swojej organizacji mają, no to... mają.

Tyle, że akurat nasz klub podejście do stopni i tak ma dość luźne, czarnych pasów mamy mało, bo po prostu jakoś nikogo super nie rajcuje szybkie podnoszenie stopnia. Ale co kto lubi...

"Dan" Freestyle Taekwondo & Kickboxing - Emerytowany Doradca w "Stylach Tradycyjnych"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 85 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 6100
Wszystko zależy od klubu i instruktora, ja osobiście nie mam problemu z honorowaniem stopni, paski nie walczą J Na wyższe stopnie szkoleniowe wymagam na egzaminie godzinę walki w tym 20 minut parteru, oprócz tego standard: układy, krokówki, rozbicia, techniki specjalne itp. Nie przesadzam z teoriąJ

Jaca

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 1933 Wiek 36 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 20224
Dla mnie osobiście stopnie w TKD są warte tyle co nic, a jakie kolwiek ich weryfikowanie czy przenoszenie to kolejna niczemu nie służąca szopka.

A moim zdaniem weryfikajca jest dobra, ponieważ weryfikuje twoje umiejętności. Załóżmy taką sytuację ktoś trenował w GTfie 7 lat, jednak przeprowadził się, w jego miejscowości jest tylko klub ITF. Załóżmy, że jego umiejętności są wystarczające, aby zdawał na 1 dana. Chodzi do tego klubu na treningi, gdyby tam zaczynał od początku, to musiał by i tak w najlepszym wypadku trenować ok. 5 lat, żeby zdawć na stopień mistrzowski.

Tak w ogóle jeśli ktoś zna swoją wartość i wie ile umie to żadne stopnie mu nie potrzebne. Zawsze zastanawiałem się po jaką cholere ludzie idą na te egzaminy, przecież za to jeszcze płacić trzeba

I tu sie zgodze, jest wielu ludzi, którzy mają większe umiejętności lecz zostają przy nizszym pasie, bo nie odczuwają. potrzeby pogoni za stopniami.

Egzaminy i stopnie są potrzebne np. do startu w zawodach.

Też wszystko zależy od klubu. U mnie np. zdawalność ogólnie jest duża, ale przy dopuszczaniu do egzaminu jest selekcja - trener sam wybiera tych którzy mogą zdawać. Jednemu chłopakowi nawet dał zakaz zdawania na obozach, teraz może już tylko u nas.

Ale z drugiej strony jest klika przypadków dzieci z czerownymi pasami, gdzie bym się porządnie zastanowiła, czy faktycznie tyle potrafią.

Ludzie nie karmcie trolli, szczególnie tych dużych. Bo to nienażarte z natury stworzenia.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51595 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
A no problem rozdawania stopni na lewo i prawo to akurat powszechny problem w Polsce jeśli chodzi o sztuki walki.
W pztkd jak ktoś napisał można sobie mówić o zdawalności 30% ale zauważmy, że tam płaci się za egzamin nie zależnie od jego wyniku więc mogą sobie oblewać. Tym bardziej przyjrzyjmy się czarnym pasom.
Ogólnie są to ludzi, ktrzy od przeciętnych kickboxerów, karateków itp dostaną bęcki. Wiadomo, że znajdzie się parę wyjątków potwierdzających regułę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wwwaldek ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 2111 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 25260
"Ogólnie są to ludzi, ktrzy od przeciętnych kickboxerów, karateków itp dostaną bęcki. Wiadomo, że znajdzie się parę wyjątków potwierdzających regułę."

Wystaw czarne pasy z karate albo kicka na zawody PUT, to zobaczysz ilu przejdzie eliminacje. Relacje będą takie same.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51595 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
zanim wystawię Ty przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź.
Podpowiedź:
pogrubione należy ze sobą połączyć.

W pztkd jak ktoś napisał można sobie mówić o zdawalności 30% ale zauważmy, że tam płaci się za egzamin nie zależnie od jego wyniku więc mogą sobie oblewać. Tym bardziej przyjrzyjmy się czarnym pasom.
Ogólnie są to ludzi, ktrzy od przeciętnych kickboxerów, karateków itp dostaną bęcki. Wiadomo, że znajdzie się parę wyjątków potwierdzających regułę.



Zmieniony przez - Kyoku-Shin w dniu 2008-09-05 18:51:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wwwaldek ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 2111 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 25260
Zasugerowałeś, że czarne pasy z PZTKD, to jakieś cieniasy dostający oklep od przeciętnych karateków i kickboxerów, więc Ci odpowiadam, że czarne pasy z karate i kicka niczym sie od nich pod tym względem nie różnią.

Praktycznie z w miarę dobrego i w odpowiednim wieku "materiału" można "wyprodukować" pogromcę czarnych pasów w 4-5 lat ale czy taka osoba powinna nosić czarny pas?
Niestety w stylach uderzanych, ogólnie rzecz biorąc, doświadczenie i staż treningowy, na macie szybko przegrywa z młodością i kilkuletnim dobrym szkoleniem. Ale jak napisałeś wyjątki się zdarzają.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51595 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No to ok, źle zrozumiałem, przepraszam.

Co do pztkd - no wg mnie to są cieniasy zarówno "sparingowo" (walka) jak i "duchowo" (pokora, szacunek).
W dodatku to odcinanie się od innych federacji, innych sztuk walki i zabranianie adeptom trenowania jednocześnie czegoś innego jeszcze bardziej hamuje zawodnika.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
GizmoTKD Bushido24.pl
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 1884 Wiek 52 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 21505
Uogólniasz aż przykro. Ja akurat mam w PZTKD oficjalny status jednego z wrogów publicznych , ale każdemu potwierdzę, że znam stamtąd sporo ludzi będących naprawdę dobrymi fighterami, a poza tym spoko kolegami. Rozróżnijmy propagandę od ciężkiej pracy i poziomu ludzi...

Na marginesie, zauważyłem, że osoby ulegające klimatom typu "wszystko poza PZTKD jest be" to często osoby albo początkujące, albo po prostu zapatrzone w niektórych ze swoich instruktorów. Wielu naprawdę fajnych ludzi i dobrych fighterów z PZTKD robi swoje i śmieje się słuchając propagandy.

Na drugim marginesie - pozdrawiam z tego miejsca ekipę z Warszawy z klubu Taewo. Spotkaliśmy się czysto przypadkowo na obozie w tym samym ośrodku, nikt nie pieprzył farmazonów o własnej potędze, umówiliśmy się na walki i myślę, że obie strony coś z tego wyniosły, niezależnie od wyników (które jak to sparingach różne bywały, raz na wozie, raz pod wozem).

Zmieniony przez - GizmoTKD w dniu 2008-09-06 15:35:51

"Dan" Freestyle Taekwondo & Kickboxing - Emerytowany Doradca w "Stylach Tradycyjnych"

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Taekwondo

Następny temat

Tomek Admek urządza swoje nowe mieszkanie i przygotowuje sie do walki o pas

forma lato