Tu nie o to chodzi czy jest dobry czy nie.
Mistrz Tayson Gay nie ma nic przeciw bo wie ze i tak na dzien
dzisiejszy jest lepszy, jednak mistrz Tayson Gay jest
krotkowzroczny. Taki precedens moze miec powazne konsekwencje.
Mianowicie za 5 - 10 lat moga pojawic sie inni, z jeszcze
lepszymi protezami, albo sam Oscar sie jeszcze poprawi, albo:
> ale biegać naprawdę szybko zaczął dopiero po 2003 r., gdy
> islandzka firm Ossur wykonała dla niego protezy o nazwie "Cheetah"
albo no wlasnie, za rok, dwa jakas firma zrobi mu jeszcze
lepsze protezy i co wtedy bedzie mozna powiedziec jak juz
raz dopusci sie go do startow?
(a tak przy okazji, skoro te protezy sa takie nieistotne,
to dlaczego dobre wyniki zaczal krecic dopiero po podmianie
na te islandzkie?)
Co mozna w takim przypadku powiedziec normalnemu biegaczowi?
No sorry misiu, on w ciagu roku poprawil wynik o 3s tylko
dlatego, ze dostal nowe protezy, a Ty musisz harowac jeszcze
dwa lata na podobny postep.
I jeszcze jedno na koniec: najszybciej maratony pokonuja
nie kenijskie charty tylko ludzie... na wozkach.
Dlaczego ich nie dopuscic do olimpijskich maratonow na przyklad?
Run Forrest, run!