A jak myślisz? Jasne że jaja sobie robie, nie siedzę tutaj po to żeby nabijać sobie sogi ale dlatego że uważam SFD za pewien rodzaj kultury internetowej, bardzo ciekawej zresztą i przyznasz mi tu racje.
Jest tu wszystko czego dusza zapragnie, zaczynając od doradzania w treningu a kończąc a bezsensownym gadaniu w szatni, po prostu cudeńko. Tyle sogów udało mi się uzbierać za pracę w dziate Trening i Nasze zdjęcia, tam też ekspert jestem
Skoro nie wchodzą to odświerzam temat
"W cierpieniu rodzi się mądrość pozwalająca docenić piękno zycia"
*Dyletant działu "Trening"
*Członek Mafii SFD*
*Etatowy spinacz do papieru w drukarni w Wąchocku*
*Pozatym: Robię projekty katedr i domów, gram w międzynarodowych super produkcjach, anonimowo działam charytatywnie, staram się nie dopuścić do III wojny światowej, podrywam laski i uczę się czytać....
*Nie jestem rasinimistą!Ale! To jest wielkie ale!Jako członek narodowej partii szwabolistycznej wierzę że, Uberleyben, must ge schtammen, zeinreich der podstępnyś Amstrong Jones!