Wanderlei Silva - zawodnik i fan

LAS VEGAS- Przez wiele lat, Wanderlei Silva był traktowany tak samo w siedzibie Zuffa jak Derek Jeter jest w Fenway Park.

Prezydent UFC - Dana White, który przez lata chciał zobaczyć Chucka Liddella, który nokautuje Silve.

"On był moim wrogiem" White mówi bez wahania

Nie długo to trwało. Pewnego dnia White wolnym krokiem zszedł po schodach w dół z jego gabinetu do umieszczonej w siedzibie UFC siłowni - odnalazł Silve przygotowującego się do jego walki z Keith'em Jardinem na gali UFC 84 - 24 maja.

Przywitali się uśmiechem i uściskiem. Razem dyskutowali na temat ich pasji związanych z MMA.

Silva jest wielkim fanem tego sportu. Poprosił White'a by zorganizował mecz między mistrzem wagi średniej Andersonem Silva a mistrzem wagi półśredniej Georges St. Pierrem, którzy są uznawani za nr. 1 oraz 2 przez Yahoo - najlepszego fightera na świecie.

"Jeśli Dana zorganizował by taką walkę to bym był w kolejce do kupienia biletu" Silva mówi. "Wspaniała walka. Jestem zawodnikiem, to prawda. To moja praca, praca, którą kocham. Przed tym jak stałem się fighterem byłem fanem. Ja kocham ten sport"

"Dlatego, że kocham ten sport jesteśmy nr. 1. Patrzymy na naszą działalność jak fan. Jeżeli chce zobaczyć jakąś walkę jako fan, wtedy robie co w mojej mocy i organizujemy ją"

"Wanderlei tak samo. Widać ile ma pasji do tego sportu. Kiedyś powiedział mi, że woli przegrać walkę, ale walczyć tak by fani zwariowali niż wygrać nudną walkę. To typ człowieka, którego chcę mieć w firmie"

Po ciężkim treningu w siłowni UFC Silva rozmawiał o miłości do MMA i o jego sympatycznych fanach. Silva jest posiadaczem czarnego pasa Brazilian jiu-jitsu i prawdopodobnie mógłby wygrać większość swoich walk łatwiej w parterze.

Grapplerzy mają dłuższą karierę niż uderzacze i zawodnicy Muay Thai bo oni bardziej obciążają ciało.

"Ludzie uwielbiają patrzeć na walkę między dwoma gościami, którzy walczą w stójce i próbują powalić się na wzajem" - mówi Silva "Idź na jakąś gale i zauważ to. Dlatego walczę w ten sposób. Daje ludziom tego czego chcą"



"Ja chce wygrywać więc ciężko pracuje" - mówi Silva - "Trenuje najciężej jak mogę"

Dla Jardine przegrana nie ma większego znaczenia, ale dla Wanderleia to ostatnia szansa by zostać w wadze średniej. White mówi "Jeżeli zrobisz wagę to będziesz walczył tam gdzie będziesz chciał"
Silva chce podjąć decyzje sam.

źródło: mmajunkie.com

Kilka fotek:

Jakoś mi umknął ten art.
Silva to całkiem spoko koleś poza ringiem. Na ringu, i przed walką zachowuje się czasami naprawdę nieciekawie ale poza ringiem to całkiem spoko koleś. Wnioskuje po wielu filmikach z nim, i wielu wywiadach, które z nim widziałem.

WAR WAND!

Stosunek Silvy do fanów jest godny pochwały. Ale ja osobiśnie wolałbym, żeby walczył może mniej widowiskowo, a jednak wygrywał. Mam nadzieje, że na walkę z Jardinem szykuje jakąś nową strategię niż wymiana weselniaków. Gdzie jego klincz? Agresywne Muay Thai?

Zostało w Pride.

I nie wróci więcej ???

Miejmy nadzieję, że jeszcze kiedyś wróci.

Z Jardinem cięzko będzie powalczyć w klinczu, Keith jest sporo wyższy od Wanda. Chyba że Silva będzie go kolankował w czuły punkt jak Radev Jakubka