kiyama-san:
Właśnie z takiego nastawienia wynika, że auropejczycy nie wymyślili żadnych sztuk walki
Sztuki walki stworzone przez "białych" (w Europie i w obrębie obu Ameryk) należą do najskuteczniejszych. Niezależnie, czy są przez nich wymyślone "od zera" (boks,
zapasy klasyczne i wolne) czy oparte o style wschodnie (kickboxing, bjj, sambo, mma, francuskie savate)-stanowią śmietankę styli kontaktowych.
My sztuki walki traktujemy jako sport walki.
Co doskonale pokrywa się z postawą mistrzów wschodnich styli. Ich twórcy traktowali swoje dzieła PRZEDE WSZYSTKIM użytkowo. ŻADEN z nich by się nie wybił, jeśli nie byłby w pierwszej kolejności świetnym technicznie wojownikiem. Kano, Ueshiba, Oyama-nie zdobywali uczniów, popularności i szacunku bredząc o pokojowości-tylko walcząc, walcząc i jeszcze raz walcząc. A Ty żyjesz w świecie filmów, w których walkę wygra ten kto siedzi pod drzewem i medytuje a nie ten kto zapierdziela na treningach doskonaląc techniki walki.
Przecież chyba każdy z was (nas) przyzna, że ćwiczy "sztuki" walki w celu byciu lepszych od innych - a nie byciu lepszym od siebie. Szkoda.
Przemówił wielki mistrz który posiadł całą mądrość o Budo i teraz nas nią łaskawie obdzieli. Weźże chłopie przestań truć.
No własnie takie jest racjonalne i typowe, rzoumowanie europejczyków, z którym ciężko sie nie zgodzić. Ale jednak taki żal i tęsknota w duchu pozostaje, za filozofią itd. Przynajmniej u mnie.
Człowieku, tęsknisz za czymś czego NIE BYŁO. Myślisz, że Ueshiba urządzał z uczniami pogadanki o pokojowości? Nie: KATOWAŁ ich treningiem do nieprzytomności a potem przymykał oko na ich nocne eskapady i wszczynanie burd.
słaby:
Obecnie jeżeli trafi się na mądrego instruktora,to on pewne zasady,którymi chce,żeby kierowali się nimi jego uczniowie,jest w stanie wyłożyć w kilkunastu zdaniach i nie potrzebuje do tego dużej części treningu.
Właściwie nie potrzebuje nawet zdań-po prostu swoim zachowaniem daje przykład.
Olo:
bonzai i woskowanie karoserii amerykańskich aut pozostawmy studentom Pana Miagi.
Muszę to sobie zapisać
(choć raczj pisze się "bonsai", ale to uwaga na marginesie).