"Aby stać się mistrzem, na zawsze trzeba pozostać uczniem"
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
SprawdźJeżeli przyjmiemy, że chodzi tu o aspekt wychowawczy, to uważam, że SW były miejscem, gdzie się ludzi wychowywało.
I to powinno być zachowane. Dyscyplina (zewnętrzna i wewnętrzna), koleżeństwo, przyjaźń, szacunek dla starszych (ale i dla młodszych) stażem, wiekiem i stopniem, opanowanie.
Z drugiej strony wydaje mi się, że wtedy każdy klub sportowy, od szachów począwszy, wychowywał i wpajał pewne zasady.
Różnica jest taka, że sztuki walki wymagają większej odpowiedzialności niż dużo innych dziedzin-bo nieodpowiedzialnie użyte mogą doprowadzić do tragedii.
Inaczej bedzie w klubie karate, gdzie zawsze na horyzoncie są zawody, puchary itp, a inaczej np w aikido.
W kwestii użycia poza salą (treningiem, seminarium, zawodami)-zasady powinny jednak być podobne.
Po drugie, to nie zapominajmy, że SW trenują już dzieciaki od 5 - 6 roku życia i mądry odpowiedzialny trener może i moim zdaniem powinien trochę wychowywać.
Celna uwaga. Tym bardziej, że dzieciak do przedszkola czy podstawówki idzie "bo musi" a na trening idzie bo chce-więc i jego podejście do otrzymywanych uwag i porad jest inne.
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
To ja powiem coś od siebie nigdy nie lubiłem sztuk walk wschodu -tych tradycyjnych, właśnie za tą całą filozofie i mistyczną otoczkę.
Nie jestem typem filozofa ani jakoś szczególnie nigdy to do mnie nie przemawiało chyba że za kompletnego dzieciaka.
Cała filozofia walki powinna skupić się na doskonaleniu swoich umiejętności i pokonywaniu przeciwników - reszta nieważna.
Poz
Serdecznie zapraszam na Fight24.pl
"Aby stać się mistrzem, na zawsze trzeba pozostać uczniem"
Oczywiście że mam system wartości - jako człowiek i nie potrzebuje do szczęścia obijać nikomu ryja.
Bo nie trenuje po to żeby bić ludzi na ulicy.
A jako Fighter chcę być lepszy i wygrywać to wszystko. Nie potrzebuje do tego żadnej filozofii ani medytacji bo od tego lepszy nie będę.
Poz
Serdecznie zapraszam na Fight24.pl
Rozwijać się intelektualnie czy tam duchowo człowiek może poprzez studia czy najzwyklejsze w świecie doświadczenie życiowe a klub SW służy do zdobycia umiejętności walki. Osobiście nie przepadam ze instruktorami, którzy w kółko tylko gadają o wartościach i kreują się na jakieś bożyszcza, takie układy mi sekciarstwem jakimś zalatują (o ile to nie sposób 'sensejów' na rwanie naiwnych nastolatek bo i tak bywa )
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."
Wszystkie sztuki walki stworzono w jednym celu-dania adeptowi przewagi w walce wręcz nad przeciwnikiem. Warstwa ideologiczna i wychowawcza jest wtórna. Ważna (według mnie-zwłaszcza przy nauczaniu młodych)-ale wtórna (choć i tak najwięcej zależy od osobowości instruktora-bandyta z gębą pełną ideałów bandytą być nie przestaje i nikogo nie wychowa).
Nie ma nic złego w byciu mniej skutecznym niż adept twardszego stylu o tym samym albo i krótszym stażu. Nie jest powodem do wstydu mistrzostwo w stylu miękkim. Ale-trzeba zdawać sobie sprawę z ograniczeń swoich i swojego stylu. Gadanie o tym jak "my to byśmy wszystkim naklepali-ale nie chcemy-i powinniście nam za to dziękować" jest żałosne.
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
Piłkarz powinien mieć takie same zasady co karateka.
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl http://bng-studio.pl
Z nauką sztuki walki jest trochę jak z nauką jazdy samochodem-wymaga odpowiedzialności. Instruktor nauki jazdy ma nauczyć nie tylko prowadzenia samochodu pod względem technicznym (zmiana biegu, wykonywanie manewrów itd)-ale też wpoić kilka zdroworozsądkowych zasad, żeby świeżo upieczony kierowca nie zaczął szaleć na drodze.
Porównanie dalekie-ale daje pewne pojęcie. Instruktor sztuk walki powinien uczyć nie tylko "jak bić" ale też "czemu nie bić, jeśli da się tego uniknąć". Nie mówię o pseudofilozoficznej indoktrynacji-ale o nauczeniu tych ludzi, by w miarę możliwości nie używali swoich umiejętności gdy nie ma takiej potrzeby. Tylko tyle-i aż tyle.
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
Oczywiście, trafiają się i takie przypadki, ale najlepiej i tak oddziaływują instruktorzy, którzy robią to w naturalny sposób, poprzez własną postawę, a nie frazesy o moralności i wywody pseudofilozoficzne.
Z obserwacji mogę śmiało powiedzieć, że ci, którzy najwięcej gadają, to najwięksi hipokryci.
Najlepsze efekty przynosi ciężki trening, i jest to na ogół długotrwały proces. A nie wciskanie jakiejś papki propagandowej
Poza tym autorka wątku jojczy coś o tym, że koledzy są be, bo ich kręcą medale i siła fizyczna, co w tym kurna złego? Człowiek w wieku nastu lat ma normalną, zdrową potrzebę rywalizacji, a jego system wartości dopiero się kształtuje. No cięzko żeby zachowywał się jak 100 letni starzec, rozprawiający o moralności oraz utyskujący na upadek obyczajów współczesnej młodzieży
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."
Wiadomo,że bitnym chamom i prostakom powinien podziękować... ale czy nie jest tak wszędzie? Na lekcjach języka, w magazynie czy biurze?
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl http://bng-studio.pl