Od paru dni mam niemiły dylemat. Patrzę na kilka paczek Winstrolu Desmy - a konkretnia na ampy - z wysoce mieszanymi uczuciami.
Myślę że są dwie opcje, albo ta "Desma" nie umie robić ampułek albo mam naprawdę dobrego fejka.
- Pudełko jest świetne:karton, hologramy, tłoczenia.
- Zawartość moim zdaniem(jak pamietam Zambona) też wygląda idealnie- kolor, konsystencja, pianka, rozdzielanie zawiesiny - po ok. 24h rozdziela się do połowy potem schodzi na ok 2/5. Naprawdę, uważam ze zawartość jest taka jak była w zambonach.
- Ampułki..no i tu jest gorzej. Średnio jedna na trzy ma trochę inną wysokość(minimalnie niższa),jakość czcionki nadruku na wszystkich jest bardzo dobra,równe precyzyjne litery itp..natomiast można by powiedzieć że grubość warstwy farby jest różna zdarzają się ampułki o minimalnie jaśniejszych i ciemniejszych napisach - wynika to właśnie z lekko prześwitującej cieńszej warstwy farby. Farba jednak - na oko - wygląda orginalnie, ma taki sam lekki połysk - nie ma też mowy o żadnej ścieralności, nawet przy bardzo "intensywnym i zawziętym" drapaniu. Kolejna sprawa to napisy na różnej wysokosci - różnice nie sa duże ale jednak są. No i wreszcie zakończenie ampułek - tu podobnie jak wysokością - jedna na 3 jest trochę gorzej zakończona tzn. lekko wystajacy czubek zalania szkła, no i mniej okrągły kształt zakończenia.
- Zródło? Nie apteczne ale o wysokim stopniu zaufania i "wysługi lat".
- Dane amp. A018 NOV 2012
Prośba do osób które miały styczność, a najlepiej jeżeli są już "po styczności" z tą całą Desmą - dajcie znać czy opisywane cechy "niedorobienia" ampułek są Wam znane i jakie są efekty.
Myslę ze przydał by się właśnie osobny temat opisujacy to nowe wino, bo w sieci jest bardzo mało danych - to co jest już widziałem i czytałem.
Jeżeli bedzie zainteresowanie to zrobię i wstawię fotki.