Polacy za granicą.

Zespół z Trydentu, którego barw broni nasz reprezentant Michał Winiarski, pokonał w ostatnim meczu 6. kolejki Serie A beniaminka - Sparkling Milano.






Siatkarze Itasu Diatec Trentino potrzebowali 5 setów, aby uporać się z odważnie grającą drużyną z Mediolanu. Po dwóch dosyć gładko wygranych setach i prowadzeniu 2:0, nastąpił moment rozluźnienia, co skutecznie wykorzystali zawodnicy Sparklingu doprowadzając do stanu 2:2. Jednak tie break toczył się całkowicie pod dyktando gości i to oni po meczu mogli się cieszyć ze zwycięstwa. Michał Winiarski rozegrał cały mecz i zdobył dla Trento 11 punktów: 8 z ataku i 3 blokiem. Na boisku nie pojawił się drugi z Polaków grających w Trydencie - Jakub Bednaruk. Trzeci z naszych reprezentantów - Łukasz Kadziewicz grający w Mediolanie - z powodu kontuzji nie mógł wyjść na parkiet. Najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu został wybrany Bułgar Matey Kaziyski.


Sparkling Milano - Itas Diatec Trentino 2:3 (18:25 21:25 25:23 28:26 10:15)

Sparkling Milano: Martino 17, Millar 10, Mattera 1, Samica 13, Spairani 10, Gardner 7, Vicini (l); Travica 1, Nikic, Giombini 13. Nie zagrali: Cortina, Rosalba, Kadziewicz.

Itas Diatec Trentino: Kaziyski 21, Birarelli 6, Grbic 6, Winiarski 11, Jeroncic 6, Nikolov 24, Bari (l); Piscopo 2, Della Lunga. Nie zagrali: Segnalini, Bednaruk, Stoyanov, Mlyakov.

Drużyna Sebastiana Świderskiego - Lube Banca Marche Macerata - uległa na wyjeździe zespołowi Copra Piacenza.

Sebastian wyszedł na boisko w podstawowym składzie. Nie grał jednak do końca spotkania - został zmieniony w 4. secie. Zdobył dla swojego zespołu 10 punktów.
Drugi z Polaków - Marcel Gromadowski występujący w drużynie Copra Piacenza, z powodu kontuzji nie mógł pojawić się na parkiecie.

Po 7. kolejkach Serie A Macerata jest na 9. miejscu z dorobkiem dziewięciu punktów (ma na swoim koncie 3 zwycięstwa i 4 porażki).

Copra Piacenza - Lube Banca Marche Macerata 3-2 (25-21 16-25 25-17 22-25 15-11)


Źródło: e-siatka

Miłą niespodziankę swoim kibicom sprawili piłkarze ręczni HSG Nordhorn, trzeciej drużyny Bundesligi, eliminując w III rundzie Pucharu Niemiec, SG Flensburg-Handewitt, finalistę ostatniej edycji Ligi Mistrzów i aktualnego wicelidera niemieckiej ekstraklasy.
HSG Nordhorn wygrał bowiem 34:31, a znakomite spotkanie rozegrał Holger Glandorf, zdobywca 13 bramek. Trzy trafienia dla zwycięskiej ekipy dołożył Piotr Przybecki. W drużynie gości jedną bramkę uzyskał reprezentacyjny rozgrywający Marcin Lijewski.

W Hamburgu miejscowy HSV wygrał z TUSEM Essen 32:26 i awansował do 1/8 finału. Do zwycięstwa gospodarzy przyczynił się Krzysztof Lijewski, zdobywając dwie bramki.

Nie pomogło siedem goli Arkadiusza Blachy ekipie HSG Varel. Drużyna Polaka, grająca na wyjeździe uległa TV Willstaett-Ortenau 31:35. Dla zwycięskiej drużyny gole zdobywali m.in. Grzegorz Garbacz - 3 i Rafał Gliński - 4. Ten ostatni to młodzieżowy mistrz Europy z 2002 roku.

Katarzyna Skowrońska-Dolata po raz kolejny zaprezentowała się z bardzo dobrej strony we włoskiej Serie A, uznawanej za najsilniejszą ligę na świecie. Atakująca reprezentacji Polski walnie przyczyniła się do zwycięstwa Asystelu Novara nad Yamamay Busto Arsizio 3:1 (21:25, 26:24, 25:23, 25:21).
Skowrońska uzyskała aż 21 punktów, najwięcej spośród wszystkich grających zawodniczek, mając przy tym 43-procentową skuteczność w ataku. Asystel zajmuje trzecie miejsce w tabeli, a Polka jest najskuteczniejszą zawodniczką w Serie A, mając na koncie 185 punktów w 9 meczach. Druga, Katarina Braun, zdobyła 169 "oczek" w 9 spotkaniach.

Źródło: Onet

Tylko tak dalej :*

Nasza Kasia :**

Sparkling Mediolan - klub reprezentanta Polski Łukasza Kadziewicza - pokonał u siebie wicelidera włoskiej Serie A - zespół Bre Banca Lannutti Cuneo.

Nasz reprezentant zagrał niezłe spotkanie - zapisał na swoim koncie 10 punktów - 3 z ataku, 3 blokiem i 4 po punktowych zagrywkach (asem serwisowym Łukasz zakończył pierwszego seta). Zawodnicy Sparklingu byli lepsi od swoich rywali w bloku i na zagrywce: mediolańczycy zdobyli w tych elementach po 12 punktów, a ich przeciwnicy z Cuneo kolejno 8 i 5. MVP spotkania wybrano atakującego drużyny z Mediolanu - Leondino Giombiniego, który zdobył dla swojego zespołu 16 punktów.

Sparkling Mediolan - Bre Banca Lannutti Cuneo 3:1 (25:17 20-25 25-21 26-24)

Mediolan: Millar 12, Nikić, Samica 7, Cortina (l.), Bendandi, Martino 16, Kadziewicz 10, Travica 6, Gardner 5, Giombini 16.
Cuneo: Wijsmans 14, Parodi, Gonzalez 4, Fortunato 8, Vergnaghi (l.), Lasko 20, Ariaudo (l.), Rosso 2, Abbadi 6, Muraguti Yared 1, Felizardo 4.

Źródło: e-siatka

Dobrze, że Kadziewicz wraca do gry, przyda się nam solidny środkowy bo ostatnio z tym był spory kłopot



Zespół Michała Winiarskiego Itas Diatec Trentino pokonał RPA-LuigiBacchi.it Perugia 3:1 (24:26, 25:18, 25:16, 25:18) w meczu włoskiej Serie A siatkarzy.

Reprezentant Polski zdobył sześć punktów. W trzecim i czwartym secie wychodził w podstawowym składzie. W tabeli prowadzi M.Roma Volley 40 pkt przed Bre Banca Lannutti Cuneo 38 oraz Itasem 37.

Źródło: e-siatka

Widać, że Michał jeszcze nie jest w pełni sił i dlatego wchodzi z ławki, myślę, że już w następnych kolejkach wróci i będzie niepodzielnie dzielił w ataku i przyjęciu swojej drużyny.



Zmieniony przez - wikt w dniu 2008-02-10 08:43:29

Zespół Małgorzaty Glinki-Mogentale, Grupo 2002 Murcja zdobył Puchar Królowej, jedno z najcenniejszych trofeów w Hiszpanii w siatkówce kobiet.
W finale zawodniczki z Murcji pokonały Voley Sanse Mepaban 3:0 (25:16, 25:15. 25:15). Reprezentantka Polski zdobyła czternaście punktów.

W drużynie rywalek grała Anna Świderek, córka drugiego trenera męskiej reprezentacji, Alojzego Świderka. Grupa 2002 będzie na początku kwietnia organizatorem turnieju Final Four Ligi Mistrzyń.
Niewiele brakowało, żeby o Puchar Królowej walczyły dwie polskie siatkarki. Zespół Doroty Świeniewicz Icaro Palma przegrał w półfinale z Voley Sanse 2:3 (25:22, 23:25, 27:29, 33:31, 13:15).

Źródło:Onet

Jak widać nasze dziewczyny też sobie za granicą radzą, czego dowodem jest Gosia

Fajnie, same dobre wiadomości. Cieszy przede wszystkim, że czołowi siatkarze odzyskują formę po kontuzjach.

Brawo dla Gosi.

Zespoły Marii Liktoras (Dynamo Moskwa) oraz Anny Podolec (Bałakowskaja AES Bałakowo) odniosły zwycięstwa w meczach rosyjskiej superligi siatkarek. Pierwszy z nich pokonał na wyjeździe Autodor-Metar Czelabińsk 3:0 (25:21, 25:16, 25:13), drugi zwyciężył u siebie CSKA Moskwa 3:2 (25:21, 25:23, 19:25, 26:28, 15:10)
W tabeli prowadzi broniące tytułu Dynamo 17 pkt, które wyprzedza Zariecze Odincowo - 16. Bałakowskaja zajmuje ósme miejsce - 11 pkt.
W poprzedniej kolejce Bałakowskaja przegrała na wyjeździe 2:3 z Dynamem Moskwa."Nasz występ w Moskwie nie był najgorszy, choć mistrzynie nie grały jak mistrzynie - powiedziała Anna Podolec. - Spotkanie nie stało na wysokim poziomie, a my rozpoczęłyśmy trochę spięte. Były nerwy, niestety, przestraszyłyśmy się wielkiego rywala i zupełnie niepotrzebnie. Dalej grałyśmy spokojnie i potrafiłyśmy wygrać dwa sety."

Anna Podolec rozegrała dwa dobre spotkania. W pierwszym wzbudziła zachwyt widzów aplikując rywalkom trzy kolejne asy. W obu meczach kończyła też wiele piłek. W klubie w Bałakowie są bardzo zadowoleni z gry reprezentantki Polski i już teraz proponują jej podpisanie kontraktu. "Na razie jest za wcześnie na podejmowanie decyzji" - powiedziała Anna Podolec
.
W czwartek Anna Podolec odleciała z zespołem do Chabarowska na mecz z Samorodkiem. Jest to jedna z najdłuższych podróży w trakcie sezonu. Daleko jest również do Omska.

"Ostatnie tygodnie pod tym względem były spokojne - powiedziała Anna Podlec. - Podróże nie były tak męczące jakby się mogło wydawać." Zapytana o poziom gry zespołów superligi Anna Podolec odpowiedziała, że czołowe są bardzo silne. Ostatnio wygrywały konfrontację z polskimi w Lidze Mistrzyń.

W superlidze ton rywalizacji nadaje Zariecze Odincowo. Zespół ten ma bardzo dobrą obronę. "W tym elemencie siatkarki z Odincowa biją na głowę pozostałe rywalki - powiedział trener reprezentacji Rosji Giovanni Caprara. - Nie jest prosto dobić piłkę do parkietu po stronie Zariecza. Jest kolosalna różnica między rozgrywającą wicelidera, a pozostałymi zawodniczkami na tej pozyji. Niestety, Irina Żukowa ma ukraińskie obywatelstwo i w sbornej zagrać nie może. Realnie oceniając możliwości zespołów trzeba powiedzieć, że Zariecze jest najsilniejsze."

Źródło: E-siatka.

Cieszy dobra postawa naszych dziewczyn, to dobry prognostyk przed turniejem kwalifikacyjnym do IO.



Zmieniony przez - wikt w dniu 2008-03-01 22:19:54

O Sebastianie Świderskim mówią całe Włochy. W sobotę w finale pucharu tego kraju przyjmujący reprezentacji Polski zagrał koncertowo i został wybrany MVP półfinałowego spotkania. W lidze idzie Polakowi wcale nie gorzej.


Świderski w tym sezonie występuje w siatkarskim Realu Madryt. Jego Lube Banca Marche Macerata kroczy w lidze od wygranej do wygranej, w rundzie rewanżowej odniosła siedem kolejnych zwycięstw. W weekend Polak zachwycił w finałowym turnieju Pucharu Włoch. Jego klub pokonała kolejno po 3:0 Cimone Modena i Bre Banca Lanutti Cuneo. Za występ w tym drugim sobotnim spotkaniu Świderski otrzymał tytuł MVP.


W lidze idzie Polakowi wcale nie gorzej. Po meczu z Copra Piacenza włoskie media zachwycały się grą Świderskiego, który miał 78 proc. skuteczności w ataku. Gazeta „Il Resto del Carlino” napisała: Brawa dla wszystkich, ale Świderski i Vermiglio zasługują na miano najlepszych. Świderski na szczęście problemy zdrowotne ma już za sobą. Był po prostu doskonały w ataku, gdzie wybierał wszelkie możliwe kierunki uderzeń niczym najlepszy atakujący. Nazywają go »profesorem« i to miano pasuje do niego jak ulał.


Świderski na swojej stronie internetowej jak zawsze skromnie śmieje się z przydomka "profesor". - Myślę, że może wynika to z faktu, iż zazwyczaj noszę okulary, natomiast podczas gry szkła kontaktowe. Nie wiem, od kogo wziął się ten pomysł przezwiska, ale muszę się przyznać, że mi się podoba.


Co stoi za eksplozją formy Polaka? - Nie szukajmy tutaj żadnych cudów - mówi Świderski. - Ta metamorfoza nie jest niczym innym jak rezultatem pracy wykonanej razem ze sztabem medycznym oraz innego typu treningu, jaki wykonywałem w ostatnim czasie. Teraz czuję się dobrze i jestem w stanie robić to, co powinienem, bez jakichkolwiek problemów - powiedział dziennikarzowi "Il Resto del Carlino" Świderski.


Nie jest to także żadne zaskoczenie dla sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski. - Od dawna Świderski właściwie nie leczy, tylko podlecza kontuzje. Gdy jest zdrowszy, prezentuje wysoką, równą formę i to nas cieszy w perspektywie jego występów w reprezentacji - mówi drugi trener reprezentacji Alojzy Świderek.


Świderski marzył zawsze o lidze włoskiej i sukcesach w niej. Przez lata powtarzał jak mantrę, że chce grać na Półwyspie Apenińskim. Gdy w 2003 roku razem z Mostostalem Kędzierzyn-Koźle wywalczył w mediolańskim Final Four trzecie miejsce, dostał w końcu propozycję. Z drużyny mistrza kraju Mostostalu trafił do przeciętnej Perugii. Początki miał trudne, ale w 2005 roku został w rankingu dziennika "La Gazzetta dello Sport" wybrany na najlepszego gracza sezonu zasadniczego. Dostał lukratywną propozycję gry w japońskiej Hiroszimie za 250 tys. euro za sezon, co wówczas wydawało się ogromną kwotą. Pozostał jednak w Perugii. Przed tym sezonem otrzymał propozycję z Maceraty. - Takiemu klubowi się nie odmawia - tłumaczył wybór Świderski, dodając, że to świetne miejsce do przygotowania się do występu w Pekinie.

Źródło: siatka.org

Jak widać, nasi reprezentanci nie zwalniają tempa, to na pewno cieszy przed zbliżającymi się kwalifikacjami.

Zmieniony przez - wikt w dniu 2008-03-02 20:23:00