Na początku powiem, że wiem iż jest dużo tego typu tematów, ale chciałbym aby ktoś rozpatrzył ten problem znając się na tym, bądź mając coś podobnego kiedyś tam. Boli mnie dolna część kręgosłupa po prawej stronie tzw. lędźwiowa. Ćwiczę na siłowni 1 rok z haczykiem i takie coś pierwszy raz mi się zdarzyło. Pozwólcie, że zrobię retrospekcje zdarzeń. Jest środa około 12.00 ćwiczę ostatnie ćwiczenie na plecy "PRZYCIĄGANIE LINKI WYCIĄGU DOLNEGO W SIADZIE PŁASKIM" skończyłem, wszystko ok idę biceps robić. Pierwsze ćwiczenie na biceps to gryf więc biorę ten gryf kładę na ziemię z zamiarem nałożenia na niego ciężaru a tu patrze ukucie prawa dolna część kręgosłupa i od tamtego czasu boli mnie kręgosłup gdy wyprostowuje się do przodu np. jak sie przeciągam, jak leże bokiem i ręką podpieram sobie głowę. Co polecacie?? Co mam zrobić, narazie mam w zamiarze dać sobie wolne trochę na siłowni i odpocząć (choć słyszałem, że nie dobrze sobie odpuszczać i przestać chodzić bo później cały czas będzie bolało), a w zamian jeździć na rowerze 3x w tygodniu i chodzić na basen co sobota. Boli też mnie czasem gdy się schylam np. jak chcę coś podnieść np. jakiś panierek i podczas schylania. Co to jest? Co polecacie?? Słyszałem, że są jakieś ćwiczenia na to i że można to wyleczyć, bo mój brat kiedyś podobne problemy miał i dał rade (muszę sie z nim skontaktować). I czy polecacie kupić pas na siłownie? (nie ćwiczę w ogóle martwego ciągu i dzień dobry).
Sora, ze tak się rozpisałem, ale chciałem abyście się zagłębili w lekturę, z góry dzięki i pozdrawiam.