Szacuny
229
Napisanych postów
2106
Wiek
54 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
33665
Zastanawiam się czy macie jakąś granicę swojego indywidualnego progresu, sylwetkę, którą chcielibyście osiągnąć. Marek swego czasu napisał ciekawy art o ludziach mocno zmasowanych i ich kłopotach ze zdrówkiem, ale także w życiu codziennym (np. wchodzenie po schodach, dostarczanie odpowiedniej liczba kalorii by utrzymać wagę itp.). Z kolei w swoim odczuciu bardzo mocno zbliżam się do sylwetki oraz wyników siłowych, które mnie satysfakcjonują i zaczynam poważnie myśleć o wyhamowaniu progresu celem utrzymania się na określonym, modelowym poziomie. Ciekawi mnie czy daleko Wam do tej granicy, a może preferujecie w kulturystyce non-limit?
P.S.
Sympatycznie byłoby zobaczyć odpowiedzi ludzi z nastoletnim stażem, tudzież wagą pow. 100kg (oczywiście niekoniecznie tłuszczu
Szacuny
229
Napisanych postów
2106
Wiek
54 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
33665
Faktem jest Marku... Chyba najprościej byłoby podać po prostu obwód spodni (np. jeansów) w pasie. To taki najbardziej "naturalny" dla mnie pomiar. Z drugiej strony np. Głuchowski podaje (http://bb.suple.net/sterydy/a/14097/piotr_gluchowski) 79cm w udzie i 80cm w talii... Tak sobie patrzę na swoje udo i nijak wyobrazić sobie nie mogę jak mógłbym mieć taką talię
Szacuny
229
Napisanych postów
2106
Wiek
54 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
33665
Oczywiście zdajesz sobie sprawę, iż stały progres musi oznaczać kłopoty zdrowotne wcześniej czy później, tudzież zwiększanie liczby kalorii i koksu? Chyba, iż nie bierzesz - wtedy pewnie dojdziesz do swej granicy genetycznej i natura sama Ci określi Twój max.
Szacuny
138
Napisanych postów
18684
Wiek
38 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
117415
na to licze, na razie walcze, do zrobienia jest bardzo wiele. a jak osiagne granice to jeszcze sie zastanowie czy jest dla mnie sens ją przekraczac.
mialem na mysli wage max 120kg, przy poziomie tluszczu do 15%bf(byc moze trzeba bedzie przekraczac bariere przy zastosowaniu pewnej "pomocy" aby osiagnac taka forme)
a Ty jakie masz wyniki?
Zmieniony przez - PePoNeNt w dniu 2008-02-03 20:05:48
Szacuny
229
Napisanych postów
2106
Wiek
54 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
33665
No to masz trochę łatwiej, bo skoro obcy Ci jest koks to granica jest wyznaczona z góry - przez indywidualne predyspozycje, chociaż mam wątpliwości czy 120kg bez dopingu przy 15% jest realne... Niemniej o liczbach nie chcę mówić, bo wiem nazbyt subiektywne są moim zdaniem.
Szacuny
75
Napisanych postów
14747
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
102587
Pepo,chcesz powiedzieć,że nie miałeś styczności z "zaawansowanym" wspomaganiem?
Dla wielu ludzi forma,którą prezentuje Pepo byłaby spełnieniem marzeń.Widziałem Go kiedyś na M.P i w ubraniu widać było,że sylwetka nieprzeciętna.To samo mogę powiedzieć o zwolennikach dobrej jakości(wystarczy spojrzeć na fotę w profilu).Niestety nie można zrobić satysfakcjonującej sylwetki raz i mieć "z głowy" na resztę życia.Najważniejsze nie wpaść w pułapkę,uzależnienia od tego,bo zaczyna się wtedy człowiek ocierać o choroby umysłu takie jak bulimia czy anoreksja(w naszym przypadku bigoreksja).Człowiek budzi się ,któregoś dnia i okazuje się,że jest "w dupie",bo całe życie koncentrował się na centymetrach i poziomie BF,nie chwytając tego co naprawdę istotne w życiu.
Szacuny
229
Napisanych postów
2106
Wiek
54 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
33665
Dokładnie to miałem na myśli BL. Osiągnięcie pewnego pułapu i utrzymywanie go - trening obliczony na podnoszenie jakości samego wyglądu, ale nie zdobywanie kolejnych centymetrów. W ten sposób wydaje mi się, iż można uniknąć życia z michą przy nosie, jakichś mega cykli sterydowych itp.
Mnie sylwetka kolegi też zadowala. Może minimalnie zmieniłbym proporcje, ale to naprawdę już szczegóły, które można "dopieścić" pod swoim kątem. A co do tej bigoreksji... masz sporo racji - trudno tak po latach się przestawić z budowania na podtrzymywanie...
Szacuny
7
Napisanych postów
1442
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
8283
Moje marzenie to w miare duza sila. Ale priorytetem jest jednak wyglad. Nie zostane trojboista ale wygladac moge calkiem niezle. Coprawda nie zalezy mi na kaloryferze na brzuchu. Moge miec lekki brzuszek (ale bez przesady). Juz sie do tego przyzwyczailem. Ale nie da sie ukryc ze pare centymetrow w rece i plecach by sie przydalo.
Pamietam czasy jak mialem w lapce 28cm i mowilem sobie ze jak kiedys bede mial 38cm to zaczne sie rzezbic i juz nie bede sie rozbudowywac... Teraz mam 40-41cm i az zal pokazywac:/
Czyli nasze marzenia zmieniaja sie wraz z uplywem czasu...
Chcialbym byc szeroki ale nie za wszelka cene. Nie biore SAA bo po co. Ciekawi mnie granica mozliwosci mojego ciala (naturalna). Poza tym jest tyle nowoczesnych odzywek ze wystarczy dobrze zamieszac. A dieta:) Sama przyjemnosc. Mam nadzieje ze dzieki temu ze nie jem tych wszystkich fast foodow i zywie sie zdrowo to nie bede mial na starosc problemow ze zdrowiem.
BL dobrze napisal... Nie chce sie kiedys obudzic w wieku 50 lat i powiedziec sobie ze zmarnowalem zycie w pogoni za centymetrami ktore ciezko zbudowac a tak latwo stracic...
Pozdro
NIE sądzisz, że masz ochotę dać mi SOGA?
W końcu Ci pomogłem :)
Szacuny
138
Napisanych postów
18684
Wiek
38 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
117415
nie mialem jeszcze stycznosci z dopingiem
hehe przesadziles z ocena mojego wygladu szczegolnie podczas mp gdzie czulem sie taki malenki :)
macie racje ze wraz ze stażem windujemy nasze oczekiwania i chyba tak naprawde czesci z nas nigdy nie bedzie dosyc.
a co do pogoni za wymiarami i bf ..niektorzy podjeli taka decyzje, na wlasne zyczenie podejmuja sie tego i nigdy nie beda tego zalowac(mam nadzieje ze sie nie myle) ja bardzo szanuje takich ludzi z pasją i gdybym mial wybor to otaczalbym sie glownie nimi :)