1. Postulujesz spożywanie mięsa. Jak wiadomo okres trawienia tegoż dochodzi do 10 godzin. Dlaczego zatem powinniśmy jeść tuż po treningu mięsiwo? Wszak aminokwasy z niego wnikną nam do krwioobiegu po kilku godzinach, zatem bitwa o "tuż po" czy tam "pół godziny po" jest dla mnie niezrozumiała...
2. Ryż trawi się w 2h jak napisał w jednym z postów Michał. Niektórzy jedzą tuż po treningu celem uzupełnienia glikogenu. I znów ten sam problem... Skoro nawet istnieje tzw. okno anaboliczne to pokarm nie zdąży się przecież strawić, by się na nie załapać...
3. Czy posiadając jakieś szybko wchłanialne białko i trenując klatkę z tricepsem powinienem je pić po całym treningu, czy też po klatce, tudzież jakieś proporcje (np. pół na pół)? W przypadku intensywnych treningów czasowa odległość między końcem klaty, a końcem treningu dochodzi nawet do pół godziny (nie licząc aerobów).
4. Powszechnie uważa się, iż aby białko zostało wykorzystane do budowy mięśni potrzeba ww w proporcjach 1:4 (stąd taki skład "masowych" gainerów). Jak zatem wytłumaczyć postępy na low carb i czy według Ciebie jest możliwym budowanie masy mięśniowej przy drastycznie obniżonej podaży ww? Od zawodników wiem, iż coraz częściej liczą jedynie białko i tłuszcz, zaś ww starają się jeść jak najmniej...
5. Jak wiadomo celem anabolizmu, ale nie nadmiernego otłuszczania, powinno być +500kcal ponad zapotrzebowanie kaloryczne organizmu. A to jest różne każdego dnia (inna sprawa niedziela i siedzenie w domu, inna praca fizyczna i trening). Według mnie skrajne różnice mogą dochodzić do 1500kcal. Czy zatem jest sens wyliczania sztywnych diet w rozpisaniem na godziny i dokładne wagi pokarmu? Wydaje się, iż w "leniwy" dzień byłoby zbyt wiele kalorii, a w "intensywny" za mało.
6. Nic nie zastąpi różnorodnej diety - wiemy to wszyscy, na opakowaniach suplementów też często jest ten "ostrzegający" napis. To samo pytanie jak w pkt. 5. Czy zatem jest sens pisania i jedzenia tego samego tygodniami?
7. Część suplementów masowych (np. kreatyna) ma zalecenia "na pusty żołądek". Tymczasem w stanach budowy masy, wydaje mi się, iż pusty żołądek w ogóle nie powinien występować, a jeśli już jest (np. po nocy) to czym prędzej trzeba go zaatakować białkiem. Zatem jak byś polecał wykorzystywać owe suplementy, by uzyskać maksymalne działanie? Lepsza kreatyna po wstaniu czy białko?
Byłbym wdzięczny Marku za odpowiedź - do tej pory jakoś nie udało mi się znaleźć logicznych wyjaśnień tych problemów.