Bruce Lee

lokurva

Facet, mnich ćwiczący całe życie małego palca nie jest fajterem.
Fajterem jest ten, który walczy.

Mnich może sobie być mistrzem stania na jednym palcu jak ten dziadzia, ale niestety dziadzia nie jest mistrzem walki... skoro całe życie stał tylko na tym palcu a nie walczył.

I pokaż mi filmiki, gdzie mnich z kimś walczy, bo to nie jest dział dotyczący cyrkowych sztuczek.

Zmieniony przez - OloKK w dniu 2008-01-22 01:54:25

Kolejne pytanie pomocnicze. Czy jakbym zalozyl sobie na 1 palec gips o twardosci palca dziadzi, to bym rozpierdzielil Mike Tysona?

oho oho straszne rzeczy;).
powiedziałem że uważam że są wytrzymali.
Ludzi twardych jest wielu. Ja podaje konkretne przykłady!
Wy nic! Tylko jakis fighterów fightery fightery i mity.
Twoją reke musiałbym zobaczyć żeby Ci odpowiedzieć.
Niewiem czy byś zdązył;) mój kumpel robił to ostatkiem sił.
Dobra Rozmawiamy jescze o brusie??

...Kto jescze? - A moim idolem jest Fedor

Jak dla mnie za***istym przykładem wytrzymałego kolesia jest Rodrigo Nogueira.
Tu konkretnie przedstawiona wytrzymałość w walce.
Szkoda, że nie jest pokazana cała walka, tylko fragmenty... Ale biały fighter zebrał naprawdę potężne baty od tego czarnego potwora. Na początku już widać jak nim rzuca, tak było przez większość walki. Mimo to Mino nie poddał się, walczył do końca i pokonał monstrum
I to nazywam fighterem. Nie jakiegoś typa, który powala cielaki jak rasowy weterynarz.

Zmieniony przez - OloKK w dniu 2008-01-22 12:29:00

teraz juz wiem. Szanuje Twoje zdanie! Nasz temat jest bardzo wielowymiarowy. Napewno na ulicy jakby takie monstrum złapało i zdusiło to przeciwnik miałby spory problem. własnie tak wyglada walka na ulicy wiecej jest tarzania niz widowiska. Mysle ze jakby taki bruce sie spotkał z tym wielkim to była by bieganina, zabawa w kotka i myszkę , na dystanst. Ale to juz jest gdybanie. Nie ma sprawy skoro uwacie ze mnisi to pionki cyrkowe a bruce to tancez niech tak bedzie . Przeciez wiadomo ze jest mnostwo przeciwnikow co zwolennikow. Ja tylko uważam ze bycie dobrym nieoznacza brać udział w w zawodach na eurosporcie i wygrywać złote lwy czy puchary lub pasy.







jeżeli zalatują moje słowa kultem stalinowskim to jednak coś musi w tym być!w przyrodzie nic nie ginie a Stalin im był starszy tym bardziej się go bali Ale bardziej charyzmatyczny był Adolf hitler w/g mnie. skąd takie do mniemania? bo jak zobaczyłem jego plan ćwiczen to mi szczeka opadła pozatym też jestem niewiarkiem i postanowiłem dowiedziec sie czegos wiecej o tym człowieku. I co się dowiedziałem? bardzo wiele!! to że był ***anym egoistą i zdyscyplinowanym buntownikiem który dązył do perfekcji! i lał po pysku i niejednego
mistrza z czarnym pasem. A dlaczego? bo ćwiczył jak szaleniec CODZIENNIE


Analizowałem jego zestaw treningowy i system ćwiczen. I uwazam że nawet przez półroku kazdy z nas gdyby ćwiczył jak jest tam napisane
to byłby maszyną do zabijania. Oczywiscie wazne są inne czynniki które nie kazdy posiada czyli Inteligencja wrazliwość charyzma determinacja warunki fizyczne i skromność.

Słuchaj;) normalnym aktorem to jest Tom Cruise, Russel Crow, albo Bogusław Linda którzy czytają scenariusze i odgrywają swoje role , udając gangstera albo kowboja. no może dwa razy zagra w swojej karierze jakiegoś zezimieszka zabijake! No to wtedy podpakuje na siłowni tydzien i wezmie creatyne zeby był efekt na ekranie. Brandoln Lee! ( On był aktorem i zarabiał pieniażki kopiąc i robiac salta) Też umarł! był młodszy od Brucea! zginał jeszcze bardziej kontrowersyjnie niz tato! BYŁ SYNEM BRUCEA LEE i co? NIC Nikt o nim nie mówi! przeciez tez zarabiał kase z fimów karate! NIEMIAŁ TEJ CHARYZMY CO OJCIEC I NiEBYŁ FIGHTEREM TYLKO POZEREM. Bruce lee Pod koniec życia zwariował od***ała mu sława! Brał Lsd chaszysz pił wóde i ruchał młode aktoreczki! i tak to było. Ale wczesniej liczyły się treningi! i był kozakiem pomimi tego że niebrał udziału w zawodowych dysciplinach.





Arnold Schwarzeeneger - podchodził poważnie do kulturystyki! jego Rywal Stallone już nie bo niema nic wspolnego z tą dziedziną! i pakował tylko żeby wyglądać dobrze na ekranie.

Bruce sztukami walki interesuje się kiedy to zostaje pobity podczas jatki dwóch zwalczających się band.Ojciec załatwia mu nauki u Yip mana. Ten Widzi że dzieciak posiada
talent i zapał to postanawia z nim współpracować. Kiedy zostaje znokautowany przez rywala podczas zakazanych zawodów które odbywały się na dachach gdzies w HK Bruce i wtedy powiedział sobie
że już nigdy nikt go nie pokona.




Stał się fanatykykiem dostał obsesji i chopla na tym punkcie
przecietny człowiek pochodzi sobie na sekcje 2 razy w tygodniu pocwiczy 2 godziny na sali i to było na tyle. On ćwiczył co dziennie (wytrzymałość , siła , szybkość, psychika) cwiczył do granic ludzkich mozliwosci.





poświecił się! i był bardzo zdyscyplinowany Pracus! Był także szybki !
A te filmiki dokumenty! Czarnobiałe to prawdziwy skarb jest i trzeba płakać ze tak mało zostało po tym wielkim człowieku.Wiem jedno że najwazniejsza jest determinacja charakter wojowniczy oraz spryt! A nie siłownie świniarstwo i sterydy!


Bezmuzgowców walczących na eurosporcie jest 1000 ce Tajów tak samo! A drugiego tak charyzmatycznego kola to niewidzałem.

Powiem ostatni raz i mozecie się wszyscy śmiać uwazam ze na ulicy roz***ał by kazdego. jednym kopen na ryjek.
Wali w gębe seriami że przeciwnik nie ma sans nawet pomysleć w cale sie niedziwie

Poprostu był za szybki! tacy ludzi rodzą sie baardzo żadko!





w nauce mielismy Einsteina w muzyce Hendrixa w kulturystyce Arnolda! a w sztukach walki Brucea lee! Oni mieli swoje pięc minut i je wykozystali Dzisiaj mamy nowe osobistości napewno inne!

Bruce zarabiał kase bo sobie na to zasłużył, miał dobry układ! skazany na sukces
Wychował się w rodzinie artystycznej i dzieki ojca znajomoscią obsadzali młodego Lee na ekrany
Grał w filmach kiedy miał niecały rok!! Także niebył do konca swiadom co się dzieje. Rodzice go wepchneli w ten świat a w pózniejszym wieku
wykozystał to umiejetnie! Miał zawód w ręku i bardzo dobrze ze tak sie stało.

Szanuje tego kucybała bo miał charyzmę , w rzeczywistości był bardzo chaotycznym człowiekiem i cholernym nerwusem który porwałby niejednego człowieka w szale.











Zmieniony przez - picard666 w dniu 2008-01-22 18:09:34

Zmieniony przez - picard666 w dniu 2008-01-22 18:10:29

te filmiki dokumenty! Czarnobiałe to prawdziwy skarb jest i trzeba płakać ze tak mało zostało po tym wielkim człowieku.Wiem jedno że najwazniejsza jest determinacja charakter wojowniczy oraz spryt! A nie siłownie świniarstwo i sterydy!


Bezmuzgowców walczących na eurosporcie jest 1000 ce Tajów tak samo!

Tak, swiat sportu/SW kreci sie wokol Arnolda, Bruce'a Seagala i innych postaci z TV...
Za duzo Rambo, Commando, za duzo TV...
Standardowo kanalizujesz wlasne frustracje. Robiles "bezmozgowcom" i swojemu Bruce'owi jakies testy IQ, wiedzy ogolnej, ze tak latwo ferujesz wyroki o bezmozgowiu? Czym taki cpajacy, narcystyczny, bezkrytyczny w stosunku do swojej osoby Bruce, jest lepszy od dajmy na to takiego "bezmozgiego" Fedora czy innego Khalidowa? Czy poprostu zal dupe sciska, gdy okazalo sie, ze uwielbiane w dziecinstwie zolwie ninja, nie sa jednak najlepsze w swoim fachu?

Zmieniony przez - seba5700 w dniu 2008-01-22 23:35:33

eeee nie!! mówie tylko że był dobry i niebył słaby w bójce a charakter to soją drogą ;) nie gadaj jak dziedziuch bo to juz jest nudne. ;).Napisałem Ci tylko prawdę
jeżeli niezrozumiałeś tego co przekazałem to nie ma problemu.

Z IQ to masz racje nie ma takiej możliwości;)

Dobra konczymy temat. Miło mi sie z wami gada ale musze już iść!

CO złego to nie ja;)

Przesyłam CI specjalnie filmik kolesia który jest moim idolem!
Benny the Jet Urquidez.
Jeżeli po obejrzeniu tego filmu nie docenisz tego kolesia, to rzeczywiscie jesteśmy z innej bajki i nie mamy oczym wiecej rozmawiać oraz podejmować tematu.

http://










Zmieniony przez - picard666 w dniu 2008-01-23 00:37:36

Urquidez - swietny kickboxer, jeden z wybitniejszych stojkowiczow, trudno nie doceniac.