Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
z tym środowiskiem to w większej mierze jednak prawda - wynosimy z domu bardzo wiele - dla analizy transakcyjnej jest to stan : "ja rodzicielskiego",poza tym do 4 roku życia kształtuje sie płaszczyzna emocjonalna każdego człowieka
oczywiście moze i ulega zmianom na skutek przeżytych doświadczeń, niemniej zmainy te wywierają wpływ na emocje, jednak pierwowzór zostaje zachowany
zgadzam się z stwierdzeniem że zdarzają się jednostki silne osobowościowo które potrafią przezwyciężyć nagatywne wpływy środowiska,jednak przypadki te sięgają ok 15 - 18% osób z patologicznych środowisk
co do anoreksji i bulimii - można je pokonać,żródło ich tkwi w zaniżeniu własnej wartości, niska samoocena - znam kilka kompletnie "uleczonych" osób,ale w leczenie byli zaangażowani bliscy i się udało.w 2 przypadkach nastąpiło prawie cudowne ozdrowienie:) - w anoraktyczce i bulimiczce zakochali się lekarz i inna osoba z grupy wsparcia)
samoocena uległa natychmiastowemu super-wzrostowi...
życze dużo wiary w siebie:)
Szacuny
5
Napisanych postów
302
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
7504
Afenis ma racje. Jest to stereotypowe podejscie. Anoreksja czy bulimia pojawia sie wręcz przypadkowo. Dziewczyny chcą zrzucic kilka kg i wpadaja w pułapkę. Liczą kalorie, chcą jak najszybciej schudnąć. Dla większości 400kcl dziennie to za dużo, ba 1000kcl to normalnie wielkie obrzarstwo. Najczęściej bulimia pojawia się w pewnym etapie anoreksji. Organizm nie wytrzymuje i wkoncu chce odzyskać swoje "zapasy". Wtedy osoba rzuca sie na jedzenie. Jednakze psychika mowi: zjadlas - utyjesz. No i najprostrzą metoda jest ... prowokowanie wymiotów.
Coraz czesciej są znane przypadki anoreksji bulimicznej. Polegającej na tym, ze np. dieta tydzien, za tydzien nastepuje zalamanie psychiczne (bo np nie schudlismy tyle ile chcielismy) i objadanie się. Objadanie się i wymioty znowu trwaja jakiś czas, następnie znowu powrót do drastycznej diety ( najczesciej max 500kcl) i tak wkólko.
Szacuny
5
Napisanych postów
302
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
7504
Sog tez dla Ciebie.
Tak na marginesie to az głupio się przyznać, ale ... sama bylam chora na bulimie. Wyszłam z tego (tak mi sie wydaje ). Jednakże jest to bardzo ciężka droga. Wymaga okropnej silnej woli, samozaparcia. Choć niekiedy mam chwile załamania (dlatego pisałam wcześniej, że ta choroba nawet jak jest się "zdrowym" to tkwi w nas), to uważam że się wyleczyłam. Jednak to co przeszlam - nie życze nikomu. Jest to okropna walka z samym sobą. Teraz się ciesze, że zyje normalnie, normalnie jem i funkcjonuje.
A wlaśnie środki przeczyszczające całkowicie o nich zapomnialam!! Te wszystkie herbatki typu Figura, Sylwetka itp to jest zabójstwo naszego układu trawiennego. Po pewnym czasie organizm nie potrafi trawic bez "wspomagaczy"
Prawda jest taka, że bulimia nie powoduje chudnięcia. Niby sie dużo zje i to wszsystko zwymiotuje ale tylko nam sie tak wydaje. Nigdy nie zwymiotuje się wszystkiego, dlatego tak bardzo popularne wśród bulimiczek są herbatki "po" czyli wspomniane wyżej Figura, senes itp. Jednakże fakt, że po nich sie schudnie też jest złudzenieniem. Nasz organizm już dawno pobrał sobie z tych produktów tłuszcze i cukry i wszystko co zle dla naszego organizmu.
A tak wogóle to aż sie niekiedy śmieje sama z siebie jak mogłam być taka głupia i wpaść w to choróbsko. No ale trudno stało się. Najważniejsze, że mam to już za sobą, z czego jestem bardzo bardzo dumna, bo uwieżcie ze na 10 chorych i chcących wyjśc z choroby może 2 to się uda. Naprawde jest to zabójcza choroba.