Johnny 1 Tombaka znam, szarlatan. Ma tyle wspolnego ze zdrowym odzywianiem i nauka co ja z mechanika samochodowa (czyli wielkie nic).
O tej ksiazce "Odżywianie według pięciu przemian" nie slyszalam, napisz moze cos wiecej.
Generalnie staram sie sluchac tego, co podpowiada mi moj organizm i jeszcze sie na tym nie przejechalam.
kopt Dzieki
Ale to bedzie pewnie kolejny miesozerca
radosuaf wlasnie o to chodzi, zeby na kazdy argument "przeciwnika" umiec odpowiedziec
Co do ssakow mieso- i roslinozernych. Taka swinia przykladowo, nie pogardzi kawalkiem miesa. Sporo bylo przypadkow znikniecia dzieci pozostawionych bez opieki. Potem okazywalo sie, ze taki maluch wpadl swini do koryta, a ta nim nie pogardzila. Psy, koty, inne drapiezniki jedza rozne rosliny- czegos im zatem brakuje w tej miesnej diecie. Z tego co wiem, dzikie zwierzeta drapiezne rozpoczynaja uczte od rozprucia brzucha ofiary i skonsumowania tresci jelit i zoladka (resztki roslinne?).
Czytalam kiedys o takim ciekawym eksperymencie. Dzieciom do lat 3 chyba, w jakims przedszkolu, wylozono na stol rozne rodzaje jedzenia- od czekoladek, poprzez surowe mieso, watrobe, jajka do warzyw. I te dzieciaczki same siegaly po to, co bylo zrodlem skladnikow odzywczych, ktore byly im akurat potrzebne. Jednym z nich bylo wlasnie mieso. Cos w tym chyba jest? Zreszta skad u ludzi takie gusta smakowe? Dlaczego smakuje nam mieso?
No i tak jak pisze obliques- z historycznego punktu widzenia, nie znamy zadnej kultury ludzkiej, ktora bylaby wylacznie mieso- lub roslinozerna